Gabinet Rady

Tętniące życiem miasto, do którego wstęp mają osoby zweryfikowane przez straże...
aiwe_database

Re: Gabinet Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Do gabinetu rozległo się pukanie. W drzwiach stanął strażnik, który spojrzał na Radnych i zasalutował.

- Przepraszam. Mają państwo gościa. Mówi, że przybywa z poselstwem. - Powiedział głośno i wyraźnie. Iście po żołniersku. - Czy wprowadzić?
Strażnik spojrzał po Radnych i czekał na ich decyzję.
Warden

Re: Gabinet Rady

Nieprzeczytany post autor: Warden »

Warden w tym czasie wypełniał dokumenty. Gdy usłyszał słowa Strażnika widocznie się nieco zdziwił. Odparł po chwili -Nie spodziewaliśmy się dziś gości...- Po czym odstawił papierki na bok i po chwili dodał -Dobrze, mamy kilka chwil. Proszę wprowadzić. -
Zlata Tereshar

Re: Gabinet Rady

Nieprzeczytany post autor: Zlata Tereshar »

Uniosła wzrok znad otwartej księgi, którą odkładała na miejsce. Odwróciła się powoli i spojrzała najpierw w stronę Wardena, a później drzwi. Ściągnęła brwi, zastanawiając się przez chwilę nad nagłą wizytą kogoś, kto nawet nie został zapowiedziany z miana. Podeszła do stołu, stanęła za wolnym krzesłem i oparła o nie dłonie.
aiwe_database

Re: Gabinet Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Tak jest! - Odpowiedział strażnik, zasalutował i wyszedł.


Po chwili do gabinetu wstąpił mężczyzna. Był dobrej postury i średniego wzrostu. Miał na sobie lekkie, wygodne i przewiewne, ale też ciebłe i obite futrem szaty.

- Witam. Jestem Joahim Dein. Posłaniec. Przybywam z wiadomością do Państwa organizacji. - Przedstawił się, zatrzymując w połowie długości pomiędzy Radnymi, a wejściem, a następnie delikatnie skłonił się.

Spojrzał spod blond włosów, których jeden z kosmyków odgarnął, odsłaniając chłopięce, a może nawet nieco kobiece rysy twarzy. Następnie wyciągnął zwój na którym już z daleka widać było, że jest zalakowany pieczęcią z symbolem paktu.

Strażnik stanął zaraz za mężczyzną. Był gotów spacyfikować go, w razie gdyby jego zachowanie zagrażało bezpieczeństwu Rady.

Mężczyzna złamał pieczęć na oczach radnych, co świadczyło, że wcześniej nie widział treści zwoju na oczy. Następnie rozwiną wyśmienitej jakości pergamin i uniósł go przed swoje błękitne oczy. Po chwili przemówił aksamitnym, spokojnym, ale pewnym tonem głosu:

- Przybywam z rozkazu Marszałka Paktu Logana Thackeray’a z poselstwem. - Zaczął wyniosłym, trochę jakby dumnym tonem, choć nieco chrypiącym, po czym odchrząknął. – W imieniu sił paktu, oraz mieszkańców całej Tyrii zwracam się do Was z prośbą o zapewnienie wsparcia siłom paktu działającym na terenie Burzowych Szczytów. – Znów odchrząknął i przesunął nieco pergamin bliżej oczu. – Na chwilę obecną szykujemy się do wykłucia broni z Smoczej Krwi, która może okazać się kluczem do unicestwienia zagrożenia, jakie zwiastuje Kralkatorrik. Proszeni jesteście, jako jedna z nielicznych, kompetentnych gildii najemniczych o wsparcie naszych działań przygotowawczych w jednej z trzech strategicznych misji. Dajemy Wam, Awijczycy, wybór, jako dowód wdzięczności za wasze wsparcie w wielu bataliach. Możecie, zatem wesprzeć nas w... – Przerwał na moment żeby odetchnąć.

- ustabilizowaniu sytuacji z tamtejszymi Dredge’ami i zapewnieniu ich wsparcia. Potrzebują oni z tego, co wiem pomocy stricte inżynierskiej, ale nie będę się wgłębiał w szczegóły. Sami je poznacie, jeśli zdecydujecie się pomóc na tamtym terenie. – Znów wziął wdech.

- Drugą opcją jest wsparcie przeprawy Zefirytów do kuźni, aby mogli za pomocą swoich mantr wprawić w ruch Kuźnię. – Przerwał na moment i sięgnął do manierki. Wziął łyk wody i zakręcił a następnie zaczepił manierkę o pas.

- Ostatnim z celów jest zapewnienie wsparcia Klasztorowi Durmanda w wykopaliskach, które mogą naprowadzić nas na optymalne działania, celem pokonania Pradawnego Smoka. Proszę, odpowiedzcie memu posłańcowi, to jest mnie. – Spojrzał po Radnych znad pergaminu.

- Jakie są wasze plany, a on dostarczy mi informacje z powrotem. Czekam na wasze ustalenia przez trzy dni. Następnie przyjmujemy, że odrzucacie propozycję pomocy i zgłosimy się do kolejnej z gildii najemniczych na liście. Z poważaniem, Marszałek Paktu, Logan Thackeray.

Mężczyzna skończył czytać i spojrzał ciężko wzdychając na Radnych.

- Zatem powinniście się naradzić. Ja mam rozkaz poczekać na waszą decyzję. Zatem czy macie jakieś miejsce gdzie można się udać celem wypoczynku i poczekania na wasze ustalenia? – Spytał.
Warden

Re: Gabinet Rady

Nieprzeczytany post autor: Warden »

Warden wysłuchał posłańca i spojrzał się na Kaeiles oraz Złatą. Pogładził sie po brodzie, po czym odparł. - Rozważymy Twą prośbę, zacny posłańcze. Dziękujemy za przekazanie informacji. Strażnik odeskortuje Cie na miejsce, gdzie możesz nocować. Wkrótce przekażemy informacje, albowiem czeka nas narada w tej poważnej sprawie. Proszę, skorzystaj z naszej gościnności. - Warden wyciągnął jeden z wielu kluczy do Pokoi Gościnnych oraz układa na stole, by Strażnik mógł odebrać i odprowadzić posłańca. Wkrótce spojrzał się na Złatą oraz Kaeiles, zapewne w zamiarze, by zarządzić następną naradę w Gabinecie.
Zlata Tereshar

Re: Gabinet Rady

Nieprzeczytany post autor: Zlata Tereshar »

Wysłuchała przybyłego z uwagą i nieodgadnionym wyrazem twarzy. Ciężko było ocenić, co o tym wszystkim myślała, ale zaczęła rozważać, gdy tylko posłaniec skończył mówić. Pokiwała powoli głową.
Jeżeli potrzebujesz strawy i napitku, nasza karczma znajduje się na południowy zachód od drogowskazu – dodała, nim mężczyzna opuścił pokój. Dopiero wtedy spojrzała najpierw na Wardena, a później na Kaeiles. Wzięła głębszy wdech, bo czekała ich poważna rozmowa i kolejne decyzje do podjęcia.
Niespodziewany gość z równie niespodziewanymi informacjami – powiedziała tylko, po czym sięgnęła po dzbanek z kawą. Wskazała na filiżanki i spojrzała pytająco na małżeństwo. – Kawy?
Czekała ich długa narada.
aiwe_database

Re: Gabinet Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gość ów skinął głową.
- Dziękuję zatem za gościnę i czekam na informację od państwa. Wyruszę z powrotem, zgodnie z treścią pisma za trzy dni. - Nim strażnik skierował się po klucz przybysz wręczył mu zwój i poprosił o przekazanie radzie.

Strażnik położył pergamin ze złamaną już pieczęcią na blacie, a następnie wziął klucz, po czym odmeldował się i wraz z przybyszem opuścił gabinet i odprowadził go do pokoju gościnnego.
aiwe_database

Re: Gabinet Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zgodnie z wezwaniem, goniec wyruszył do gabinetu Rady. Kiedy dotarł okazał list strażnikowi i został przepuszczony.

Po przestąpieniu progu uśmiechnął się ciepło, zrobił kilka kroków i skłonił się nieco.
- Witam. Rozumiem, że podjęli państwo decyzję i mogę przekazać informację zwrotną dla Marszałka Paktu? - Spytał po czym czekał na odpowiedź rozglądając się po gabinecie. Bardziej dało się zobaczyć, że z ciekawością i uznaniem dla miejsca niż wścibstwem.
Warden

Re: Gabinet Rady

Nieprzeczytany post autor: Warden »

Oczywiście, możecie liczyć na nasze wsparcie. - odparł spokojnym tonem głosu.
aiwe_database

Re: Gabinet Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Skłonił się ponownie
- W takim razie przekażę Państwa deklarację. Jeno proszę powiedzieć zatem, czy wolą Państwo wesprzeć Pakt poprzez zapewnienie wsparcia Zefirytom i korsarzom, Zakonowi Durmanda, czy Dredgeom. Każda z tych opcji otwiera nieocenione możliwości wsparcia naszej sprawy. Oraz pozwala z tego co mi wiadomo również uruchomić jakąś kuźnię. Czymkolwiek to jest, Marszałek zdawał się być bardzo skupiony na działaniach, celem uruchomienia działania owego miejsca.
Po tych słowach mężczyzna wziął łyk z manierki i skinął głową na znak, że czeka odpowiedzi, w którym z trzech działań Awijczycy zamierzali wesprzeć Pakt.
Warden

Re: Gabinet Rady

Nieprzeczytany post autor: Warden »

Warden spogląda przez moment na Złatą oraz Kaeiles, po czym wraca swoim jasnym wzrokiem na posłańca. Odparł po chwili. - Nie mieliśmy wcześniej głębszych kontaktów z Zefirytami czy Korsarzami. Z chęcią nawiążemy nowe współprace oraz wspomożemy w tych czasach potrzeby. Proszę, przekaż Marszałkowi Loganowi również moje pozdrowienia, od starego znajomego. Zarazem prosimy jako Rada o przesłanie dokładnych koordynatów, daty wstawiennictwa oraz miejsca, w którym winniśmy zacząć. Będziemy przygotowani na Wasze wezwanie. - Po czym Warden powziął kartkę oraz magicznie wypala na niej tekst dokumentujący wolę Rady Aiwe, po czym podaje ją Posłańcowi. - Niech Dwayna Cie strzeże, Posłańcze - Pobłogosławił nieznajomego tymi słowami, gdy wręczał kartkę.
aiwe_database

Re: Gabinet Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Rozumiem. Przekażę zatem informację, że podjęli państwo decyzję o wsparciu Zefirytów i korsarzy. Jak tylko Marszałek określi dalsze działania i dostanie odpowiedzi od pozostałych organizacji, to przekażemy list otwarty do waszego bractwa z informacją o terminie oraz o miejscu punktu zbornego.

Mężczyzna poprawił kołnierz swojej koszuli, a następnie jakby chwilę się zamyślił.

- Oczywiście. Jak spotkam Marszałka bezpośrednio to przekażę mu, że ma pozdrowienia od starego znajomego. - Odpowiedział Wardenowi.

Po tym jak Warden pobłogosławił jeszcze posłańca przed wyjściem, ten uśmiechnął się wyraźnie.

- I niechaj Was ma w swojej opiece. Wszak ja jestem zwykłym posłańcem, a nie członkiem organizacji, która ramie w ramie z Paktem działa tak wielkie rzeczy. Kiedyś może i byłbym jednym z żołnierzy Paktu, ale trafiony zostałem strzałą w kolano i tak padły moje marzenia o żołnierskim życiu. - Zaśmiał się. - Ale jako posłaniec przynajmniej mogę się przyczynić do komunikacji, co też przynajmniej ma znaczący wpływ na przebieg działań.

Mężczyzna w końcu otworzył drzwi. Jeszcze przed wyjściem odwrócił się do wnętrza.
- Z Piątką, Awijczycy! Z Piątką. - Powiedział z przyjaznym uśmiechem i szczerością w tonie głosu.

Słowa jeszcze brzmiały echem kiedy drzwi zamknęły się z cichym trzaskiem za posłańcem, a ten opuścił mury Złotego Miasta.
aiwe_database

Re: Gabinet Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asuka z wyraźną trudonścią wspięła sie po schodach prowadzących do siedziby rady miasta.
Stanęła przed drzwiami i wpatrzona w posadzkę wzięła głębszy oddech, po czym przytłumionym głosem zwróciła się do jednego ze strażników z prośbą o widzenie
Edward

Re: Gabinet Rady

Nieprzeczytany post autor: Edward »

Edward Dragonson wkroczył niespiesznie po schodach prowadzących do Gabinetu Rady. Po chwili docierając do strażników lekko im się skłonił mówiąc:
-Witam. Edward, przybyłem tu w sprawie prośby o zmianę mojego przydziału w złotym mieście.
Po tych słowach człowiek cierpliwie oczekiwał odpowiedzi.
aiwe_database

Re: Gabinet Rady

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

| Strażnicy stali nieruchomo jak żelazne statuy, po chwili jeden z nich podszedł do drzwi, zapukał oraz cicho się coś zapytał. Widocznie w sprawie Edwarda. Wymiana zdań trwała może z parę dłuższych chwil, aż w końcu Strażnicy odsunęli się od drzwi, a te stanęły przed Edwardem szeroko otworem.|
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości