Wyprawa na Kryształową Pustynię

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Widząc zbliżającą się chmarę, stwierdziła, że należałoby jednak posłuchać asury.
- Myślę, że ona wie, co mówi! - Krzyknęła, szybko wycofując się z jaskini w stronę, z której przybyli. Wiedziała, że swoimi sztyletami wiele nie zdziała, a i fiolka z trucizną, którą wzięła, nie wydawała się pomocna. Wykonywała więc taktyczny odwrót, jednocześnie kątem oka obserwując, czy reszta towarzyszy również biegnie do wyjścia.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy Allison usłyszała słowa Alchemika, uśmiechnęła się, odwróciła i powiedziała -Nie jesteś? Chyba masz więc czego żałować... Ale wszystko można nadrobić -uśmiechnęła się znowu i kontynuowała -Tylko nie rób żadnych czarów z moim niedźwiedziem bo tego naprawdę nie lubię- to mówiąc odwróciła się na pięcie i ruszyła w swoja stronę.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Tunel - Saloai, Juviton, Rondear, Lilac
Cała grota wypełniła się świdrującym uszy odgłosem trzepotu niezliczonej liczby małych owadzich skrzydełek. Seveth nie zwracał zbytniej uwagi na słowa Saloai, która szybkim ruchem zgarnęła wyrywającego się skritta. Deffi dawno już nie było na miejscu, a Malvyck krzyknął coś w odpowiedzi asurze, jednak został skutecznie zagłuszony. Chwycił więc Aylain za rękę, postał spojrzenie Juviemu, Rondearowi i Saloai mówiące "Nie warto. Ratujcie tylko, tych, których zdołacie." i razem z sylvari i Lilac pobiegł z powrotem do wyjścia. Na sali pozostała czwórka gildiowiczy, Seveth i trzymany przez Saloai Tikki.
Skarabeusze szybko rzuciły się na norna stojącego na środku sali. Ten z głupim uśmiechem zaczął wymachiwać swoim młotem. Nic mu to jednak nie dało. Bardzo szybko owady oblazły go i całkowicie zasłoniły. Zdążył jedynie wydać z siebie potężny krzyk. - Uciekajcie!...
Grota - Allison, Gnomex, Alchemik, Protobot, Cath, Devon, Ludiii i Lilac

Obłok pary wodnej szybko pokrył łebek Astona, który szybko się z niego wycofał. Otrzepał się z nadmiernej wilgoci i wrócił do właścicielki. Sam skarabeusz, także nie zwrócił na to zjawisko większej uwagi. Po chwili wyleciał z mgiełki i wykonując parę zawijasów w powietrzu odleciał gdzieś w głąb kanionu. Wtem usłyszeliście ciche bzyczenie dobiegające z tunelu. Nie zdążyliście nawet wypowiedzieć jednego słowa, kiedy wypadła z niego przerażona Deffi. - Uciekać! Skarabeusze! Zjedzą nas żywcem! - Asurka biegnąc podniosła resztę swojego ekwipunku pozostawionego w obozowisku i szybko wybiegła z groty na niewielki placyk przed nią. Nikt nie za bardzo wiedział czy zagrożenie jest realne, czy asurka coś sobie ubzdurała, jednak niepokojący dźwięk narastał. Jako pierwszy panice poddał się Tekkt, który szybko zabrał także swoje tobołki i popędził za Deffi. W ślad za nim poszła Vicky, Hibens, Rikki, Pahalli i Kitty. Kearon chwilę wpatrywał się w tunel, po czym zawołał do asurki. - Zaraz, a gdzie reszta?! - W tedy wypadł Malvyck trzymający Aylain za rękę, a tuż za nimi Lilac. - Szybko, nie mamy dużo czasu! Reszta już biegnie! A przynajmniej mam taką nadzieję. - Po tych słowach Kearon kiwnął głową zrozumiawszy przekaz i cała trójka dołączyła do reszty, która zaczęła uciekać w stronę najbliższej kotliny.
Sunrise z Aequ na ramieniu powoli podniosła swoją szkatułkę, plecak i księgę. Upewniwszy się, że zabrała wszystko. Wyszła kilka kroków poza cień z groty. Zrzuciła swoje graty na podłogę, zostawiając jedynie swoją starą i poniszczona księgę. Otworzyła ją, po czym skierowała słowa do członków Leth mori Aiwe pozostających w grocie. - Odsuńcie się za mnie...
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Allison natychmiast zdała sobie sprawę z niebezpieczeństwa. Wiedziała, że to wróg, z którym nie sposób walczyć mieczem czy łukiem. Tutaj mogła pomóc jedynie magia, i to magia bardzo potężna, sadząc bowiem po natężeniu dźwięku dobiegającego z tunelu, owadów musiało być wiele, wiele tysięcy.
Nornka złapała szybko plecak i przewiesiła przez plecy łuk, wtedy spostrzega co robi Sunrise. Nie chciała zostawiać jej tutaj samej, poza tym wyglądało, że Sylvari wie co robi. Allison zajęła wiec pozycję za plecami Sunrise i czekała na rozwój wypadków. Złapała jeszcze Astona za sierść na karku i dała mu znak, który oznaczał, że pod zadnym pozorem ma się nie ruszać z miejsca.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Sylvari z przerażeniem widziała, jak norna oblepia chmara owadów. Teraz nie można było już nic zrobić, więc chwyciła tylko mocniej skritta i popędziła w stronę wyjścia. Nie oglądała się za siebie, sam to na siebie sprowadził głupią brawurą. Kolejna śmierć.
- Nie wyrywaj się, kiedy ratuję ci życie! - zagrzmiała pomiędzy szybkimi oddechami na Tikkiego, starając się przekrzyczeć buczenie.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gnomex popatrzyła na Sunrise z pewnym zdziwieniem, które przerodziło się w ciekawość gdy ujrzała księgę. "Nie mogę tego przegapić" pomyślała, ustawiając się minimalnie za Sylvari, jednak tak, by mogła zauważyć nawet najmniejszy gest. Liczyła, że w tym chaosie wyda się normalne, a przynajmniej mniej podejrzane niż sprawa z Mormoxem.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wyskoczywszy z tunelu, z rozpędu niemal wpadła na jedną ze ścian groty. W ostatniej chwili wyhamowała, skoczywszy na cztery łapy. Zostając w takiej pozycji, zajęła pozycję kawałek za Sunrise, obserwując uważnie jej działania. Przyśpieszony oddech powoli wracał do normy, jednak poziom adrenaliny wciąż pozostawał wysoki. Próbując przebić się przez brzęczenie, rzuciła w przestrzeń pytanie:
- Ktoś wie, co to w ogóle jest?! - Jednak nie oczekiwała odpowiedzi, szczególnie w chaosie, który zapanował dookoła. Miała tylko nadzieję, że tym, którzy byli w środku tunelu, uda się uciec.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asura przyglądał się poczynaniom insekta z lekką niepewnością. Był ciekaw co ten robak tutaj robi. Wtedy usłyszał hałas z jaskini i obejrzał się by spojrzeć co go powoduje. Dostrzegł resztę ekipy krzyczącą i uciekającą ile sił w nogach. Robot dobył broni lecz nie wiedział co może zrobić. Jak powstrzymać chmarę owadów? On nie był w stanie to zrobić. Zabrał swoją torbę i w tym momencie usłyszał Sunrise. Nie wiedząc czy uda mu się komukolwiek pomóc więc skoczył za sylvari i czekał na to co się stanie.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rondear ze łzami w oczach wycofywał się z tunelu, przerażająca śmierć norna strasznie nim wstrząsnęła, jednak jego krzyk zmusił asurę do przyspieszenia odwrotu, przestał obserwować insekty i pędem pobiegł do wyjścia zaraz za Saloai.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Vistro leżał dalej. Po słowach Allison ustał chichot. Jego mina przypominała stężała, kora jakby zbladła, i powoli się odgięła, niczym obumierający pień. I mdły dym wyleciał z nosa, ostatni. I chociaż grube szkła zasłaniały oczy sylvariego, to nie trzeba było wielkiej empatii, aby wyczuć zamyślenie. Nieopisana melancholia pochłonęła alchemika. Błogostan ustąpił.

Z myśli wyrwał go krzyk i zamieszanie. Chaos ucieczki i wrzawy postawił go, choć chwiejnie na nogi. Natychmiast podążył za wszystkimi. Desperacka ucieczka wyparła myśli, które i tak nie były zbyt przyjemne…
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Vor widział śmierć norna -Do zobaczenia w Krainie Duchów, bracie- rzekł pod nosem, po czym razem z resztą pobiegł w głąb tunelu.

Gdy wybiegł z tunelu usłyszał jak Sunrise do nich wołała. Wiele nie myśląc zaufał jej i stanął za nią mając nadzieje że wie co ona robi.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Devon siedział na ziemi rozmyślając o tym co będzie i o tym co było, pijąc winko które zabrał za sobą. Nagle usłyszał jakieś krzyki. Coś się działo przy tunelu. Poderwał się na nogi i ruszył w stronę zamieszania. Zobaczył skarabeuszy goniących towarzyszy. - No, pięknie... i jak to zabić... - Złapał za swoją arachnophobie, wskoczył na kamień i szukał gdzie strzelać tak, aby nie zranić nikogo niepotrzebnie.
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Sunrise gwałtownie otworzyła księgę, przewertowała parę stronic, po czym zaczęła inkantację. Sylvari oraz jej kruk błysnęły lekkim światłem i lekko unieśli się w powietrze. Blask ten początkowo mógł oślepić osoby wpatrujące się w jego źródło, jednak mroczki przed oczami szybko nikły. Allison z Astonem, Gnomex, Protobot, Alchemik, Devon i Lilac. Cała piątka posłusznie ustawiła się za Sunrise.
Dźwięki z jaskini coraz bardziej się nasilały zagłuszając wszystko inne dookoła. Po chwili z tunelu wybiegła Saloai z Tikkim pod pachą, Rondear i Juviton z Nabuchodonozorem. Przebiegli tuż obok oszołomionej Cathowl i Ludiii. Niestety nie byli sami. Tuż za nimi z tunelu wyłoniła się olbrzymia chmara owadów. Ich odgłosy były nie do wytrzymania, a uwolnione skarabeusze szybko mknęły na swoich nowych żywicieli.
Wtedy Sunrise dokończyła rytuał. Wyczekała do ostatniej możliwej chwili i gwałtownie zamknęła księgę. Blask, który ją otaczał zniknął, a sylvari wylądowała swoimi żółtymi stópkami na ziemi. Zakończenie rytuału przyniosło dość nieoczekiwane skutki, bowiem wraz z zamknięciem stronic artefaktu dwie przeciwne ściany groty, w której jeszcze przed chwilą się znajdowali zatrzasnęły się. Miażdżąc wszystko co się pomiędzy nimi znajdowało. Parę plecaków, kilofów, zwojów. Najgorsze jednak było to, że nie wszyscy zdołali się uratować. Cath i Ludiii z Lemurem nie zdążyli na czas opuścić jaskini i zniknęli pomiędzy zatrzaśniętymi skałami. W miejscu połączenia ścian nie było żadnej szczeliny, gdyby ktokolwiek w tej chwili przybył na miejsce uznałby, że grupa bez żadnego powodu wpatruje się w puste zbocze kanionu. Jedynym śladem po zaklęciu Sunrise okazało się niewielkie wgniecenie w idealnym kształcie ośmioramiennej gwiazdy z czterema dłuższymi i czterema krótszymi ramionami, która znajdowała się mniej więcej na wysokości piersi sylvari. Świdrujące dźwięki w akompaniamencie krzyków uwięzionych za skałą utrzymywały się jeszcze przez chwilę, lecz po kilku chwilach zaczęły cichnąć. Cała grupa z przerażeniem spoglądała na pustą ścianę. Dopiero Sunrise przerwała ciszę odwracając się do zebranych.
- Wyczekałam ile tylko mogłam... - Podniosła swoje tobołki oraz szkatułkę i w ciszy ruszyła w głąb kanionu. Pozostali jeszcze chwilę milczeli spoglądając to na dawną grotę, to na siebie, czy sylvari z białym krukiem na ramieniu, nie mogli jednak zbyt długo czekać, musieli ruszyć dalej. Znajdowali się zbyt blisko celu, żeby teraz się poddać...
aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

aiwe_database

Re: Wyprawa na Kryształową Pustynię

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 9 gości