Tropikalny bar "Na plaży"

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Tropikalny bar "Na plaży"

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Czy jest coś lepszego niż sączenie zimnego drinka z palemką w blasku zachodzącego słońca, słuchania krzyków mew i szumu fal odbijających się od piaszczystego brzegu?
Zajrzyj do tropikalnego baru "Na plaży"na wschód od portu Sanctum w Lion's Arch.
Pierwszy oraz jedyny (wg. właściciela, asury Jikka) tropikalny bar w Tyrii kusi pięknymi widokami, oraz pysznymi drinkami podawanymi w polówkach kokosów, nęci zapachami unoszącymi się ze stojącego obok grilla.
Chcesz posłuchać pirackich opowieści o morskich bitwach czy niesamowitych przygodach i odkryciach? Nie mogłeś trafić lepiej. O każdej porze dnia i nocy bar zapełniony jest piratami, marynarzami oraz kupcami z dalekich krain.
Więc.... na co jeszcze czekasz?
aiwe_database

Re: Tropikalny bar "Na plaży"

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Słońce zaszło jakiś czas temu, lecz Aken tego nie zauważył. Zbyt pochłonięty był przetwarzaniem tekstu i wprowadzaniem go do maszyny różnicowej. W końcu uśmiech pojawił się na twarzy asury. - No, w końcu... skończyłem - uśmiech zszedł z jego twarzy, gdy rozejrzał się po biurze. Biurko i okolice tonęły pod stertą pokreślonych papierów. Jęknął - Jeszcze sprzątnąć i fajrant. Złapał za miotłę i wziął się do roboty. Następnie zamknął redakcję i ruszył do swojego mieszkanka. Idąc doleciał go gwar ludzkich rozmów, zapach pieczonego mięsa i jakaś intrygująca muzyka. Postanowił to sprawdzić i trafił na plażę. Dostrzegł mrowie istot śmiejących się, pijących, rozbawionych. - A co tam, należy mi się mruknął do siebie. Podszedł do baru i zamówił duże piwo.
aiwe_database

Re: Tropikalny bar "Na plaży"

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

To był dość gorący dzień. Cath miała już serdecznie dość duchoty zatłoczonego miasta. Poszła do portu, miała tam do załatwienia pewne sprawy z kapitanem małego statku. Umowa poszła szybko i łatwo. Bogatsza o kilkadziesiąt sztuk złota postanowiła pochodzić po brzegu i ochłodzić się. "A czemu by nie napić się czegoś mocniejszego?" pomyślała mijając bar na plaży. Wdrapała się po murku i podeszła do lady. Jakiegoś ciekawego drinka proszę - rzuciła do barmana i obejrzała się w stronę grilla. I kiełbasę z sosem czosnkowym - dodała.
aiwe_database

Re: Tropikalny bar "Na plaży"

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Znużona bezowocnym poszukiwaniem zleceń, postanowiła wydać marne parę sztuk srebra w karczmie. Pamiętała, że napotkała kiedyś na bar na plaży, który przyciągał jej wzrok. Udała się tam po zachodzie, gdy już była pewna, że dziś żadnego zlecenia nie dostanie. Przy ladzie zobaczyła jakąś znajomą sylwetkę. Gdy podeszła do lady zobaczyła Cath. Uśmiechnęła się szeroko. -Witaj Cath ! Jak leci ?- Mówiąc to, rzuciła srebrną monetę na ladę i zamówiła piwo.
aiwe_database

Re: Tropikalny bar "Na plaży"

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Uśmiechnęła się do dosiadającej się Nes -Witaj. - kiwnęła głową. Odebrała kolorowego drinka pachnącego kokosami i pomarańczami i pociągnęła trochę przez słomkę. - Zanosi się piękny wieczór. - powiedziała do Nes wciągając głęboko morskie powietrze - Cóż za ulga po dzisiejszym skwarze. Siedzący nieopodal muzyk zaczął wygrywać na bębnach wolny rytm.
aiwe_database

Re: Tropikalny bar "Na plaży"

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Szła zamyślona, przemierzając niespiesznym krokiem plażę. Nikt nie zwracałby na nią uwagi gdyby nie jej strój. Rozpięty, zimowy kaftan. Luźno obwiązany wokół szyi szalik. Dopiero wróciła z Klasztoru Durmand. Żeby skrócić sobie maksymalnie drogę do Boskiej Przestrzeni przeszła przez bramę w Hoelbrak. Niestety, zastała nieczynną bramę do stolicy ludzi, więc postanowiła przejść się po Lwich Wrotach. Z zamyślenia wyrwały ją hałasy i zapachy dochodzące z baru "Na plaży". - W sumie dobrze by było czegoś się napić, nie sądzisz? - Rzekła do swojego Rysia. Zbliżyła się do lady. - Mocne korzenne piwo. Tylko błagam nie chrzczone. - Powiedziała kładąc na ladzie kilka monet. Po chwili odebrała kufel z alkoholem i pociągnęła łyk. Rozejrzała się i zobaczyła przy barze znajomą Sylvari rozmawiającą z młodą dziewczyną. Podeszła do nich i uśmiechnęła się lekko. - Dobry wieczór. - Przywitała się siadając obok. - Relaks przy kuflu po ciężkim dniu?
aiwe_database

Re: Tropikalny bar "Na plaży"

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Witaj Rozczos ! Ooo i Rikki !- Spojrzała na sylvari i rysia uśmiechnęła się szeroko. -Jak się miewacie ? To jest Cath.. nie wiem czy się znacie ?- Przedstawiła koleżankę.
aiwe_database

Re: Tropikalny bar "Na plaży"

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Chyba jeszcze nie. - kiwnęła z uśmiechem do sylvari. Upiła przez słomkę kolejny łyk drinka i rozkoszowała się chwilę jego smakiem. - Może nie tyle ciężki, co strasznie upalny. - odpowiedziała na pytanie Rozczos. - Mam nadzieję, że to nie jest normą w tej części Tyrii. - dodała pytająco. Po chwili zabrała się za kiełbaskę.
aiwe_database

Re: Tropikalny bar "Na plaży"

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Nie, raczej się nie znamy. Ja jestem Rozczos. - Przedstawiła się. - A to mój towarzysz, Rikki. - Dodała. - Tutaj na pewno nie będzie tak gorąco jak w Dżungli Maguuma. Morska bryza przynosi ukojenie. - Wyjaśniła i łyknęła łyk piwa. - Ale faktycznie, dzisiaj w Lwich Wrotach jest strasznie gorąco. - Stwierdziła odkładając kufel na ladę. - Jak dla mnie miła odmiana po zimnie panującym w Dreszczogórach. -
aiwe_database

Re: Tropikalny bar "Na plaży"

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Ja uwielbiam ciepło i słońce. Ale miło jest też napić się zimnego piwa w taki upał.- Uśmiechnęła się popijając chłodne piwo, które o dziwno nie było oszukane wodą. -Ale trzeba przyznać że ktoś miał świetny pomysł na interes w tym miejscu. Plaża, woda i po zmroku, piękny widok na gwieździste niebo...- Rozmarzyła się. Siedziała teraz odwrócona w stronę morza i podziwiała refleksy księżyca na wodzie.
aiwe_database

Re: Tropikalny bar "Na plaży"

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Za narożnikiem lady barowej, gdzieś przy ziemi rozległo się stłumione jęknięcie. Najpierw pojawiła się ruda czupryna, a tuż za nią odstające uszy. W końcu spod lady wynurzył się Bosch. Oczy miał przekrwione, usta spękane, ciuchy zakrwawione i w nieładzie. Nie zauważył, że w łapie trzymał nadal kufel i próbując się na niej podeprzeć szkło stuknęło głucho o drewno. Karczmarz odczytując to jako uniwersalne wezwanie nalał mu piwa.
-Łooomatko - wymamrotał dziwnie trzeźwym, w porównaniu z jego stanem, głosem. - To ranek... nie wieczór... znowu?
aiwe_database

Re: Tropikalny bar "Na plaży"

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- To wieczór panie Bosch - powiedziała zdziwiona Cath wstając z krzesła i podnosząc asurę. Ustawiła go do pionu i obejrzała z góry na dół - Bogowie, co się panu stało? - zapytała sięgając do plecaka.
aiwe_database

Re: Tropikalny bar "Na plaży"

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ciekawie stwiedził w myślach Sylvari wmieszając się w tłum osób najróżniejszych ras. Dosyć szybko zauważył członków Leth mori Aiwe. Zaciągnął mocniej kaptur postanawiając skrycie zbliżyć się do znanej mu gromady...
aiwe_database

Re: Tropikalny bar "Na plaży"

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nadal zdezorientowany nie mógł zebrać myśli. Przyglądał się twarzom zgromadzonym w barze, myśląc nad czymś intensywnie. - Zamykałem redakcję... któregoś wieczora... i zdecydowałem się na jedno piwo... - mówił powoli. - A potem... ciemność. Ciemność, a po niej kolejny zachód słońca. Choć może to był ten sam... nie wiem... - ponownie umilkł. Obrócił się nagle i rozlał piwo, które trzymał w dłoni. Szklanka jednak nie spadła na podłogę. Bosch przyglądał jej się z dziwnie, acz zabawnie, wykrzywionym pyskiem. Była czymś przyklejona do jego dłoni.
aiwe_database

Re: Tropikalny bar "Na plaży"

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rozczos pociągnęła kolejny łyk z kufla. - Panie Bosh... - Zaczęła mówić, wstając. - Czy Pan przypadkiem... Nie spił się i nie wszczął jakiejś awantury? - Zapytała wprost po czym podeszła do Asury i z trudem wzięła od niego, przyklejoną do łapki, szklankę. - To tak na wszelki wypadek. - Rzekła uśmiechając się. - Z Pana szczęściem za chwilę Pan się pokaleczy tym szkłem.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości