Wiedza ukryta w ciemności

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zauważywszy ruch Penturii, zaniechała natychmiastowego wypuszczenia strzały, ale wciąż obserwowała akcje ratunkową, a raczej taflę wody, by mieć pewność, że wraz z asurą na powierzchni nie pojawią się wrogowie. Była czujna i skupiona, choć jednym uchem dotarła do niej informacja o wiosłach. Wierzyła, że pozostali sobie pomogą, podczas, gdy kilka osób zadba o stan Yoxers.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Yox poczuła nagle że linka się napręża. Oczy jej się już zamykały i już ledwo była w stanie trzymać linkę czując coraz większą siłę ciągnącą ją ku głębiną.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Warden grzecznie czeka wewnątrz łodzi i przygląda się poczynaniom Awijczyków.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Jak zahipnotyzowany rykiem ze statku, zapomina całkiem o Asurce walczącej o życie i podchodzi do łódzi w której znajduje się Warden. Siada i wpatruję się jak sobie radzi Respecta.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kal ostrożnie zszedł do Wardena i Thorina, po czym zajął się obserwowaniem towarzyszy, jednakże czujnie obserwuję otoczenie. Stanął w łodzi na prawej burcie.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielec szedł, a ścieżka nie miała końca, nie spotykając żadnych problemów, oprócz bolących jak diabli, poparzonych dolnych łap, znalazł się na drodze którą poszli awijczycy. Zmysł węchu miał jeszcze dobry lecz rany doskwierały coraz bardziej, a na pysku popielca było widać pytanie ,,Jak daleko jeszcze muszę iść?" Ruszył dalej, mając nadzieje że niedługo ujrzy towarzyszy.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Davros ostrożnie zeskoczył nad taflę wody, jako ostatni z Awijczyków. Przechodząc rzucił zaciekawione spojrzenie w stronę tych, którzy pracowali nad wyciągnięciem spod wody asurkim ale skierował się dalej, w stronę łodzi. Kiedy znalazł się już nie dalej jak półtora metra od niej bez słowa obrócił się w stronę ciemnej tafli i ruszył w jej kierunku, zamierzając wejść na kilka kroków w jezioro.

Zatrzymał się jednak gwałtownie, gdy tylko jego lewa łapa musnęła powierzchnię wody. Ogarnął jeszcze raz wzrokiem całe zwierciadło wody i cofnął się, jakby uznał, że wcale nie ma zamiaru zagłębiać się w staw. Zamiast tego przykucnął tuż nad granicą wody, przymknął oczy, a na jego twarzy pojawił się wyraz skupienia. Korzystając ze swoich umiejętności, Davros starał się przeszukać wodę i sprawdzić, czy udam mu się tam wykryć jakieś formy wypełnione energią życiową — coś, czego mógłby użyć później do zapewnienia łodzi siły ciągnącej zgodnie z tym, co wcześniej opisał.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Khutef obserwując akcję ratunkową siada sobie i zaczyna się skupiać. Stara się wyczuć, czy coś jest pod taflą wody, zmartwiony, ze asurka nie wypływa.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Warden ruszył jako pierwszy w stronę roztrzaskanego bocianiego gniazda od razu zlokalizował łódkę i zaczął się jej przyglądać oceniając jej stan i zawartość, pomimo tego, że jego ruchy były metodyczne to widać było, że jego wzrok uciekał do kobiet, które próbowały zlokalizować Yoxers, nie mniej jednak skupił się na swojej misji, znalezienia odpowiednich desek mogących robić jako wiosła.
Jego dłonie raz za razem trafiały na zbutfiałe drewno nim wreszcie udało mu się znaleźć odpowiednio mocną i nie zniszczoną warunkami deskę.
Zadowolony z przebiegu poszukiwań wskoczył do łódki nawołując towarzyszy.
Do Wardena dołączyła Respecta słysząc słowa przełożonego o zbieraniu desek w pierwszej chwili była sceptycznie nastawiona, tym bardziej, że wydawało jej się, że wiosła przecież pływają tuż nieopodal, lecz czy to przez złudzenie optyczne, a może jakiś psikus otoczenia, okazało się, że są one hen daleko tuż przy samym statku.
Na pysku popielki zagościł wyraz zamyślenia lecz nie trwał on długo, pomysł który zrodził się w jej umyśle szybko został zastąpiony przeszukiwaniem okolicy.
Kilka razy łapa popielki lądowała w spróchniałym drewnie, które przylepiało się do jej sierści, gdy ta unosiła ją z wyrazem obrzydzenia na pysku. Finalnie jednak znalazła pięć dobrej jakości desek z którymi podeszła do łodzi.
Zanim Thorin sie ruszył to jak zahipnotyzowany wpatrywał się w stojący na środku jeziora statek piracki, widząc jednak kątem oka jak awijczycy rozdzielają się, zeskoczył z kamienia i powoli ruszył za idącymi w stronę łodzi do której nie omieszkał wskoczyć.
Kal jak tylko wszedł do jaskini wykazywał się wielką czujnością, każdy nawet najmniejszy dźwięk powodował, że jego wzrok kierował się jego stronę, powoli zsunął się z kamieni okalających dróżkę i udał się za Wardenem, wskoczył do łodzi stając na jej prawej burcie i przeczesywał wzrokiem mrok.
Venturing z zadowoleniem schował miecz do pochwy i słysząc nawoływanie Egzekutora nie czekał długo, rzucił tylko spojrzeniem na Penturię i Złatą sprawdzając jak sobie radzą, a następnie udał się w stronę łodzi.
Sylvari nie za bardzo był ukontentowany informacją by szukać wśród zmurszałych drewien czegoś co nadawałoby się do kierowania łodzią, lecz rozkaz to rozkaz. Jego sprawne dłonie z sukcesem przeczesywały roztrzaskaną konstrukcję i z powodzeniem znalazł trzy dobrze zakonserwowane deski.
Chociaż ból w przebitym barku Khutefa skutecznie został zniwelowany leczniczą magią Złatej to jednak jego ciało od czasu do czasu dawało mu znać, że odpoczynek byłby jak najbardziej wskazany. Nekromanta jednak nie chciał pozostawać w cieniu, zeskoczył z krawędzi wodospadu i poszedł za mężczyznami, jednak los asury nie był mu obojętny, jego myśli ciągle uciekały do Yoxers dlatego skupił swoje moce i sięgnął nimi tam gdzie wzrok nie sięga czując po chwili jak włoski na jego ciele się podnoszą.
Davros niczym posąg stał na krawędzi wodospadu, kolejni awijczycy mijali go kierując się w stronę brzegu gdy on wpatrzony w statek głowił się "jak on się tu znalazł ?. Analityczny umysł popielca pracował wytrwale obliczając i analizując zebrane dane w końcu jednak jego łapy niczym sprężyny odbiły się od kamieni i Davros wylądował pod wodospadem kierując się jako ostatni w stronę awijczyków gramolących sie na łódkę.
Spokój tego miejsca nie był rzeczywisty, wyczuwał to najmniejszymi cebulkami swojej sierści, coś wisiało w powietrzu, coś nienaturalnego, zimnego, groteskowego.
Popielec podszedł do brzegu i stanął, jego do teraz rozbiegany umysł uspokoił się i wyciszył, a wzrok powędrował w ciemną toń.
Złata i Penturia współpracowały ze sobą, egzekutorka stojąc z napiętym łukiem obserwując toń wody gotowa by w każdej chwili wystrzelić, a Penturia wciągając coś, co chwyciło linkę. Żadna z nich nie wiedziała co zobaczą, kogo wyciągną i czy przyjdzie im walczyć, czy cieszyć się z uratowania Yoxers.
Nim minęło kilka sekund zarys asurki majaczył pod taflą wody, jeszcze tylko moment, jedno wciągnięcie i Yoxers wynurzyła głowę łapczywie łapiąc powietrze.
W tym samym czasie Nassan ocknął się z szoku jakiego doznał wpadając na kilka płonących pułapek, nie potrafił rozpoznać miejsca w którym się znajdował więc zaczął mozolnie podnosić swoje puchate cielsko roztrzaskując przy tym kilka czaszek i rozgniatając walające się wszędzie kości. Ból mocno dawał się we znaki popielcowi dlatego by go ukoić, Nassan sięgnął po swoją magiczną rezerwę, piersiówkę, wlewając do pyska cały alkohol. Stan upojenia nie przeszkodził awijczykowi w opatrzeniu sobie poparzonych łap i zorientowaniu się, że to koniec, brak procentów.
Pysk popielca ułożył się w podkówkę gdy podnosił w górę swoje ciało i ostrożnie poruszał sie przed siebie, świadomość wytrzeźwienia była dla niego tak straszna, że zapomniał o bólu dzięki temu poruszał się na tyle szybko by wejść na ścieżkę kierującą go wprost do awijczyków.
[hr]
Khutef
Khutef, pod wodą wyczuwasz niebezpieczeństwo, coś zimnego, złego i mrocznego zmierza w Twoją stronę, życia w nim szukać próżno, tak samo jak i w całym jeziorze.
Twoje zmysły alarmują Cię, że od strony statku czuć moc tak wielka, że włoski na ciele i sierść na grzbiecie staje dęba.
Davros
Davros nie znajdujesz nic co mogłoby służyć za ewentualną siłę pociągową łódki, pod wodą natomiast wyczuwasz niebezpieczeństwo, coś zimnego, złego i mrocznego zmierza w Twoją stronę, życia w nim szukać próżno, tak samo jak i w całym jeziorze.
Twoje zmysły alarmują Cię, że od strony statku czuć moc tak wielka, że włoski na ciele i sierść na grzbiecie staje dęba.
Thorin
Thorin siedząc na łódce widzisz jak po burcie pełznie czarny niczym smoła robal, który zbliża się do Wardena i wchodzi mu na plecy.
Twoje zmysły alarmują Cię, że od strony statku czuć moc tak wielka, że włoski na ciele i sierść na grzbiecie staje dęba.
Warden
Warden, widzisz jak stojącego po twojej prawej stronie Kala atakuje macka wynurzająca sie z głębin, oplata mu nogę i właśnie ma zamiar go pociągnąć.
Yoxers
Yoxers wynurzyłaś się i czujesz ulgę gdy powietrze znów rozszerzyło płuca, lecz wiesz, że nie jesteś sama, to jeszcze nie koniec, kościste dłonie dalej trzymają cię w pasie.
Złata
Złata widzisz wynurzającą się asurkę, lecz twoje bystre oko spostrzegło coś białego po bokach Yoxers, kształtem przypominało szpony otaczające wątłą talię dziewczyny.
Penturia
Penturia, wyciągając asurke coś nie dawało ci spokoju, ciężkość dziewczyny nie powinna być aż taka, tym bardziej, że kilka razy poczułaś szarpnięcie.
Wiedziałaś, że coś było nie tak, twoje oko zarejestrowało ruch za plecami Yoxers.
Respecta, Venturing
Respecta i Venturing, trzymacie deski otoczenie dla Was wygląda normalnie, siedzący w łodzi Thorin i Warden czekający na resztę awijczyków, czujny Kal i skupieni Davros i Khutef. Czujecie nagle jak zimno przeszywa Wasze ciała, jakby ktoś za Wami stał i ocierał się.
Kal
Kal stoisz na prawej burcie, widzisz jak wzmożone fale uderzają o łódź, wprowadzając ją w kołysanie, nie zaobserwowałeś nic co by Cię zaniepokoiło
Nassan
Nassan dochodzisz do rozwidlenia widzisz statek piracki stojący na środku jeziora.
Niedaleko przed Tobą Penturia i Złata skupione wpatrują się w wodę, w której zauważasz głowę Yoxers. Rozglądając się, widzisz po swojej lewicy resztę awijczyków, niektórzy stoją przy łodzi, a inni w niej siedzą. Nie wyczuwasz niebezpieczeństwa i nie widzisz nic co by wzbudziło twoje zaniepokojenie.
Bavett i Nirs
Niedaleko przed Wami Penturia i Złata skupione wpatrują się w wodę, w której zauważacie głowę Yoxers. Rozglądając się, widzicie po swojej lewicy resztę awijczyków, niektórzy stoją przy łodzi, a inni w niej siedzą. Nie wyczuwacie niebezpieczeństwa i nie widzicie nic co by wzbudziło wasze zaniepokojenie.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Trwający przez jakiś czas w bezruchu Davros energicznie wstał. Najeżone futro i ciche warczenie mówiło, że popielec przygotowuje się do walki. Jakby na potwierdzenie tego, kiedy już znalazł się dwa kroki od tafli wody, jego łapy błyskawicznie powędrowały do zawieszonego na plecach miecza, który zdjął płynną, wyćwiczoną sekwencją ruchów.

— Uważajcie! To może być bardzo niebezpieczne! — wykrzyknął już nie przejmując się przytłaczającą ciszą panującą wcześniej w jaskini, nie do końca pewien, na ile towarzysze są świadomi zagrożenia.

W ten sposób, gotowy do walki, z mieczem dwuręcznym w łapach stał i czekał na to, co zapewne za chwilę wynurzy się z wody. Chciał zacząć otaczać się Całunem Żniwiarza, gdy tylko pojawi się w jego pobliżu.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Warden widząc, mackę oplatającą nogę Kal'a, gromadzi energię w dłoni oraz rozpala błękitny ogień, który rzuca w wroga. Co prawda zaklęcie nie ma zbyt dużej temperatury, ale powinna kupić Elementaliście trochę czasu na reakcję, poprzez odegnanie stworzenia. Strażniczy ognisty pocisk dla sojuszników nie stanowi zagrożenia przy trafieniu. Warden również krzyczy do Kal'a, po wypuszczeniu magii z dłoni.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy popielka złapała za pierwszą spróchniałą deskę, na chwilę zrobiło się jej niedobrze. Poczuła dziwne drapanie w gardle, które nie pojawiało się nawet przy zagłębianiu pazurów w czyjeś ciało. Widocznie spróchniałe deski pozostawiały tak ohydny efekt na łapach Respecty, że mogłyby konkurować w nieprzyjemności z nieumarłymi.
- Ble. - Wydała z siebie krótki dźwięk. Przeniosła rękę z próchna na deskę lepszej jakości. Już ostatnią, piątą. Podniosła ją - I kombinezon do prania... - Powiedziała, wciskając pakiet drewna pod lewą pachę. Niosła to w ten sposób, żeby prawą łapę pozostawić wolną.
Zaczęła iść w kierunku łodzi, żeby przygotować prowizoryczne wiosła do rozdania, ale... Dziwne uczucie... Zimno wywołało u niej dreszcze, machnęła nerwowo ogonem i zatrzepotała uszami, a jej futro najeżyło się na całym ciele. Odwróciła się za siebie przez lewe ramię, wydając z siebie krótkie warknięcie i instynktownie wyprowadzając zamach prawą łapą gdzieś na wysokości swojej klatki piersiowej.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielec widząc towarzyszy odetchnął z ulgą. Podszedł kawałek bliżej, i padł gwałtownie na zadek. Z jego pyska wydobyło się tylko... -Pić... dajcie mi pić...-
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obserwowała taflę w skupieniu. Nie dekoncentrowała się słowami awijczyków, które dźwięczały w tle, ani odgłosami otoczenia. Widziała Yoxers pod powierzchnią wody, ale oprócz niej coś, co wcześniej prawdopodobnie ciągnęło ją na dno.
- Yoxers, spróbuję to z ciebie ściągnąć! - zawołała w kierunku asury i jednocześnie poinformowała Penturię o swoich zamiarach, by ich działania nie zbiegły się w czasie. Rozluźniła dłoń, szybkim ruchem wsadziła strzałę do kołczana i przewiesiła łuk przez ramię, po czym wykonała w powietrzu dokładny *glif pływów. Zapieczętowała go idealnie pod asurą i tchnęła w niego energię. Linie zaznaczyło blade światło, a woda pod Yoxers miała zostać rozepchnięta na boki w nagłym uderzeniu skondensowanej magii i odepchnąć lub rozerwać przyczepionego do niej wroga.
aiwe_database

Re: Wiedza ukryta w ciemności

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Skinęła głową do Złatej.
- Widziałam za nią jakiś ruch - Powiedziała.
Wciągarka świszczała zwijając linę, a łotrzyca szykowała się do tego by jak tylko ciało Asury wyłoni się z wody, złapać je. Jeśli cokolwiek będzie przyczepione do Yoxers będzie starać się wystawić to coś bezpośrednio na atak dla Złatej zasłaniając się po części ciałem Asury, żeby nie dopuścić do ataku istoty na siebie.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości