Plac Główny

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Plac Główny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W nowej siedzibie Leth mori Aiwe istniały dwa spore place połączone z sobą schodami. Pierwszy większy był dalej wysunięty na północ. Znajdował się na nim podwyższenie, z którego można było przemawiać do zebranej grupy, tak by osobę mówiącą mógł zobaczyć każdy. To miejsce jednak często świeciło pustkami. Przeciwieństwem do niego był plac główny. Pomimo tego, że plac nie posiadał żadnego podwyższenia, to najczęściej tutaj odbywały się wszelakie przemówienia. Ot osoba przemawiająca stanęła wyżej na schodach, co spełniało swoje zadanie równie dobrze, jak specjalnie przygotowane miejsce. Plac ten również bardziej tętnił życiem. Popularność tego placu była spowodowana była dwoma kwestiami. Plac zwany głównym był połączony z ważniejszymi budynkami w siedzibie, co w zasadzie zmuszało przechodzących do przejścia przez plac, gdy zaszła potrzeba przemieszczenia się pomiędzy ważniejszymi obiektami. Drugim ważnym aspektem tego placu był drogowskaz. Dzięki niemu wiele osób chcąc, czy nie chcąc pojawiło się na owym placu decydująco przeważając jego popularność nad placem północnym.
aiwe_database

Re: Plac Główny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Vanthel zatrzymał się w pewnym rejonie placu głównego, wybierając sobie taką jego część w której nie było zbytniego przepływu osób i zarazem idealną, by mieć z niej wgląd na większą część okolicy. Gdy zaś Radny Inferno, który dotychczas za nim zmierzał, zatrzymał się nieopodal niego, Vinc zerknął mu prosto w oczy i oznajmił - Prosto z mostu. Nasza straż jest do dupy, tak samo jak i nasze środki bezpieczeństwa w strażnicy. Ostatnia potyczka z Mordremami pokazała nam, że branie "osób z łapanki" za czasów dowodzenia Marco, nie sprawdza się. Planujemy więc jej sporą reorganizację i regularne szkolenia -

Blondyn uniósł pewniej głowę, a potem zbliżył się do umorusanego ziemią skrawka podłoża placu, by następnie uformować przy pomocy przedniego skraju prawego płytowego buta na nodze, linię z rozsypanego żwiru i zarys jakiegoś kwadratu za nią, połączonego z jeszcze jednym. Gdy zaś skończył uniósł wzrok na przyjaciela i oznajmił rzeczowo.
- To przedni mur strażnicy -
Człowiek przejechał czubkiem buciora nad linią jaką stworzył na samym początku.
- Tu jest do niej wejście. Zwykle stoi tam dwóch strażników -
Kontynuując swoją przemowę tym samym tonem głosu Egzekutor zarysował teraz koło nad pierwszym kwadracikiem uformowanym z ziemi.
- Tutaj znajduje się biuro strażnika dyżurnego, siedziałem tam podczas ataku i nie wyobrażasz sobie mojej reakcji, gdy nagle, po kilkunastu próbach otworzenia głównych wrót kluczem, te rozwarły się. A do środka wlazła mi wyglądająca na naprawdę upośledzoną, sylvari -

- Oczywiście z razu nakazałem się jej oddać w moje ręce. Ale zamiast tego spotkałem się z atakiem z jej strony. Wtedy okazało się, że jest ona dość uzdolnionym mesmerem i zaczęła mi się doslownie klonować na wiele kopii, które pokryły cały rejon tej oto sali -
Vincenty znów przejechał butem nad dyżurką.
- Zawezwałem więc wsparcie i po chwili ze skrzydła Strażniczego nadeszły posiłki. Nie mając wyboru nakazałem zbombardować zaklęciami obszarowymi całą dyżurkę, przez co raniliśmy ciężko napastniczkę i zmusiliśmy ją do odwrotu. A dalszej pogoni za nią podjął się już Kapitan Aendor. Ostatecznie nie udało się jej złapać -
aiwe_database

Re: Plac Główny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Inferno przyjrzał się uważnie rysunkowi Vincenta, jednocześnie słuchając jego tłumaczeń. Popielec kiwał głową na znak, że rozumie wagę problemu, ewentualnych ataków na strażnice. Mesmer podrapał się po brodzie i stwierdził zamyślony - Cóż.. podstawową ochroną siedziby miała być sama droga tutaj. Jednak widzę, że to się nie sprawdza i faktycznie na samym tym poprzestać nie można... Radny wpatrywał się zamyślony na zmianę w narysowany na ziemi obrazek i budynek straży stojący w oddali. Po chwili takiego ciche zastanowienia zapytał Vincenta - Jak ty widzisz te zmiany?
aiwe_database

Re: Plac Główny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Po pierwsze potrzebujemy bardziej doświadczonego i lepiej zorganizowanego personelu. Ale tym zajmie się już Aendor, jest Kapitanem, więc niech się wykaże. Marius Rose i Ja, pomożemy mu z kolei na ile będziemy mogli - stwierdził głosem tonącym w wyraźnej zadumie i wyprostował pułap głowy, zerkając gdzieś w dal na przechodniów kilka metrów od nich.
- Po drugie, pora ruszyć naszą skarbnicę artefaktów oraz doświadczonych użytkowników magii jakich posiadamy. Przydałby się nam jakiś przedmiot, a najlepiej z dwa bądź trzy, które mogłyby wysysać energię z zaklęć na danym obszarze bądź rozbijać je, tak jak te wasze sztuczki mesmerskie...zabezpieczylibyśmy w ten sposób najważniejsze pomieszczenia w Strażnicy -
Vinc zwrócił swoją twarz oraz spojrzenie ostatecznie w stronę rozmówcy i wyglądał na nieco niezadowolonego.
- Sam niewierze, że to mówię. Ale przydałyby się nam również jakieś asuriańskie cuda techniki. Golemy są odporne na wiele zaklęć, którym ulegają śmiertelne ciała. Przynajmniej kilka z nich byłoby nieocenione. Ponadto może jakieś działka w bardziej strategicznych miejscach, uruchamiane ze stanowisk pełniących także funkcję biur? Nie jestem tutaj jednak specjalistą, ale wierzę w naszych technologów. Dirlond i jego ekipa na pewno coś by tu wymyślili -
aiwe_database

Re: Plac Główny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielec pokiwał głową słysząc słowa egzekutora. - Wyszkolony personel, to zdecydowanie podstawa i dobrze, że się za to zabraliście. Co do technologicznych cacek, to będziemy musieli się przejść do budynku technologów. Trzeba będzie szerzej opisać im problem i zapotrzebowanie. Charr wzruszył ramionami - W sumie można się przejść, tam zaraz. Łatwiej będzie sprecyzować słownie niż listem. widząc skrzywioną twarz Vincenta, uśmiechnął się i dodał - Sam nie lubię korzystać z ich wynalazków, mam wrażenie, że mają tendencję do.. nieprzewidywalnych problemów. Chociaż w sumie możemy użyć tylko golemów, a działa bardziej oprzeć na technologi mojej rasy. Wydaje mi się, że jest.. bezpieczniejsza? Mesmer rozłożył ręce. Po chwili machnął łapą dając znak, by ruszyli dalej. - Więc możemy im tylko zlecić stworzenie kilku golemów na potrzeby strażnicy. Z artefaktami sprawa staje się trudniejsza. Tego typu cacka nie są ogólnie dostępne, a za tym idzie ich wysoka cena. Myślę jednak, że rada będzie wstanie co nie co załatwić. Na start powinno wystarczyć. stwierdził ruszając w stronę budynku technologów.
aiwe_database

Re: Plac Główny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Nie zaszkodziłoby spróbować zorientować się, czy nie mamy nikogo w szeregach, kto mógłby się zając stworzeniem takowych. Wiele komponentów można zebrać samemu. Jeśli nie będzie to łatwe...Cóż, najwyżej zbierzemy grupę, która w tym odpowiednio pomoże - skomentował jeszcze ostatnie ze słów Inferna, dotyczące artefaktów, a potem ruszył za nim w stronę pracowni Technologów, wodząc gdzieś myślami wyraźnie.
aiwe_database

Re: Plac Główny

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Minęło trochę czasu, a plac główny zatonął na powrót w postaciach członków bractwa zmierzających jedynie we znanych sobie kierunkach. Niektórzy z nich co prawda zatrzymywali się i wdawali w krótkie rozmowy. Ale nawet mimo towarzyszącej im beztroski, ich uwadze nie uchodził jednak fakt bycia obserwowanymi przez wciąż czujnych strażników bractwa...
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości