Pracownia Egzekutorów

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Pracownia Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dla egzekutorów Leth mori Aiwe - czyli prawej ręki Radnych - również musiał się znaleźć kąt w nowej posiadłości gildii. Było to w miarę schludne miejsce - jak na obecne standardy - a i nie brakowało w nim wszystkich potrzebnych rzeczy. Każdy znajdujący się nieopodal mógł zobaczyć kilka szaf wypełnionych papierami, biurka, książki oraz rozmaite wynalazki i tablice. Wszystko to miało ułatwić pracę pełniącym tę funkcję w gildii. Zresztą sami egzekutorzy mieli nad sobą w gildii jedynie Radnych oraz Władcę - byli bardzo wysoko w hierarchii bractwa i nie rzadko traktowano ich z takim samym szacunkiem co zarząd. Egzekutorzy dowodzili wszystkimi Adeptami. Z racji swojej wysokiej pozycji nie musieli zgłaszać Radzie Leth mori Aiwe wszystkich swoich decyzji - większość spraw mogli załatwiać sami, co odciążało zarząd bractwa.
aiwe_database

Re: Pracownia Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Do pracowni powolnym krokiem wszedł Aendor. Stanął w miejscu i zaczął się rozglądać dookoła bacznie obserwując wyposażenie miejsca w którym stacjonowali egzekutorzy.
Nie chcąc niczego zbroić, stuknął jedynie kilka razy palcem o stół, oznajmiając swoją obecność, po czym schował ręce za siebie i stał w milczeniu, oczekując reakcji od któregoś z egzekutorów.
aiwe_database

Re: Pracownia Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wraz z ostatnim stuknięciem Norn usłyszał zza kilku skrzyń chrapnięcie i szelest papierów. Po krótkiej szamotaninie z jakimiś mniej ważnymi dokumentami wstał zza nich Gnarl. -Yh... Co jest?- Spytał przecierając jedno z oczu. Praca egzekutorów na najwyższych obrotach.
aiwe_database

Re: Pracownia Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zasalutował po czym poważnym i oficjalnym tonem zwracał się do wyższego rangą.
Egzekutorze Gnarlu, melduję, że w dniu dzisiejszym doszło do nieprzyjemnej sytuacji a mianowicie, asura Shunian oraz popielec Akhllar mieli ze sobą spór.
Z tego co mi wiadomo, Akhllar w poszukiwaniu alchemika upatrzył sobie Shuniana którego następnie uniósł i wyprowadził z karczmy wbrew woli asury. Zaś asura zaczął kąsać popielca w rękę nawet po tym, jak ten go puścił.
Zareagowałem w momencie kiedy wyczułem, że Akhllar który jest nekromantą, rzucił klątwę na asurę powodującą utratę sił oraz wzroku. Spętałem popielca i chciałem go zmusić do odczynienia klątwy jednakże on odmawiał. Na szczęście Karwelos odczynił urok a Shunian wrócił do zdrowia.
Na chwilę przerwał swój raport i nabrał powietrza, po czym dodał nieco rozczarowany samym sobą.
Jako, że niebezpieczeństwo minęło. Puściłem tego popielca z upomnieniem chociaż powinienem był podjąć bardziej surowe działanie. Melduję o tym ponieważ stwierdziłem, że ta sytuacja powinna zostać wzięta pod uwagę egzekutorów.
Spuścił nieco głowę i oczekiwał cierpliwie na to co odpowie egzekutor.
aiwe_database

Re: Pracownia Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wydawało się jakoby Gnarl ledwo co słuchał spowiedzi Aendora. Usiadł na skrzyni za którą jeszcze przed chwilą spał ciężko pracował i wpatrywał się w norna oczyma przymykającymi się coraz bardziej z każdym kolejnym słowem strażnika. Na koniec, gdy jego łeb prawie że wisiał w dół, zgarnął z podłogi jeden z papierów i wydmuchał w niego nos, a następnie cisnął pogniecioną "chusteczką" gdzieś w bok. -Czyli...- Wrócił spojrzeniem na Aendora i wycelował w niego pazurem opartej łokciem o kolano łapy. -Że schrzaniłeś robotę strażnika... I przychodzisz tutaj żeby mi to powiedzieć... Zamiast zrobić to jeszcze raz, porządnie, tak jak powinieneś to zrobić od początku?- Przymulenie i senność wciąż dominowały w jego głosie, ale wyczuwalna była nutka gniewu i irytacji.
aiwe_database

Re: Pracownia Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Spodziewał się takiej reakcji dlatego nie zareagował, uniósł głowę i spojrzał na popielca neutralnym wyrazem twarzy.
Jako, że to była moja pierwsza interwencja, poprzez brak doświadczenia okazałem za dużo litości. Zatem jeżeli zdaniem Egzekutora powinienem znaleźć i schwytać Akhllara, dopełnię mojego obowiązku oraz będę rozwiązywał takie sytuacje w przyszłości z większą dyscypliną.
Zacisnął pięści które trzymał z tyłu, dalej wbijając wzrok w swojego przełożonego.
Przepraszam za mój brak kompetencji, to już się więcej nie powtórzy. Przez chwilę milczał po czym dodał.
Nekromanta ma zostać wtrącony do więzienia czy przyprowadzić go do waszej pracowni ?
aiwe_database

Re: Pracownia Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Popielec chwilę dumał nad zadanym na koniec pytaniu. Wszystko to brzmiało jak niebłaha sprawa wymagająca specjalnej uwagi i podejścia. Na szczęście w czaszce egzekutora zapaliła się lampka. -Hmmmmm....- Podrapał się po brodzie i odezwał się rzeczowym tonem. -Myślę że w tym przypadku najlepiej będzie, jak zaciągniesz jego cztery litery prosto do rady.- Pokiwał łbem na potwierdzenie słuszności swoich słów. To był najlepszy pomysł na wymiganie się od upierdliwej roboty rozwiązanie zaistniałego problemu!
aiwe_database

Re: Pracownia Egzekutorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Powoli wypuścił powietrze z płuc, po czym zasalutował.
Tak jest, Egzekutorze. Zatem udam się czym prędzej aby go schwytać.
Następnie obrócił się na pięcie i zaczął kierować ku wyjściu, zakrywając ulgę na twarzy albowiem myślał, że skończy się to gorzej.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości