Gdy przyjdzie zima

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Gdy przyjdzie zima

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Wiem Ravelo, już raz miałam nauczkę, jak chciałam z zamarzniętej gleby pancerz zrobić - przypomniała sobie tą misję i lekko spochmurniała - prawie co z sił opadłam - dokończyła - więc w tej sytuacji mogłabym nieść ogień - powiedziała stanowczo - nie dość, że nie będę zbyt mocno forsować pokładów magicznych to jeszcze mogę go bronić
aiwe_database

Re: Gdy przyjdzie zima

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Warden obserwuje Loxleya oraz jego pracę nad mieczem, wydaje się być tym zainteresowany. bardzo uważnie bada jego ruchy i sprawia wrażenie jakby się uczył. Po chwili się odzywa do Popielca.

Widać, że masz spore doświadczenie w tym i znasz się na broni... Jesteś kowalem ? Jeśli tak, to mógłbyś mi przekazać kilka sztuczek, by zmniejszyć uszkodzenia broni po walkach? Przydałoby mi się to na przyszłość, a może nawet komuś innemu bym przekazał tą wiedzę...-

Spojrzał na Loxleya pytająco, powiedział łagodnie, by nie przeszkadzać mu w pracy i nie dekoncentrować. Od czasu do czasu zagląda po towarzyszach i przysłuchuje się, czy zapadły jakieś ważne decyzje. Póki co, przycupnął nieopodal Popielca i czeka cierpliwie, aż skończy robić swoje.
aiwe_database

Re: Gdy przyjdzie zima

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wysłuchała planów i propozycji i delikatnie skinęła głową.
- Ja oraz Szary - wskazała na wilka, ponieważ wśród towarzystwa były osoby, które mogły nie wiedzieć, że mówi o zwierzęciu - możemy zająć się pilnowaniem tyłów. Ja wiele wypatrzę, wysłucham oraz wyczytam z natury, a Szary jest wyjątkowo uczulony na spaczenie. Poza tym moje bronie oraz strzały mają na sobie znaki Ravaela, przez co będzie w stanie szybko się do nich teleportować w razie poważnego zagrożenia - przedstawiła propozycję dotyczącą własnej pozycji, po czym spojrzała na Ravelę z wyrazem głębokiego zastanowienia.
- Rava. - Zwróciła na siebie uwagę Sylvari. - Czy Inferno zdjął z Ciebie ograniczenia? - zapytała, mierząc z kobietą spojrzenie.
aiwe_database

Re: Gdy przyjdzie zima

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Widział jak Warden wpatruje się intensywnie w jego ruchy, ale nie przeszkadzało mu to. Raz za razem pastował ostrze, obserwując czy warstwa jest równo nałożona.
- Sporo się nauczyłem jeszcze w fahrarze. Lubiłem uciekać do kuźni, gdy tylko miałem wolną chwilę i obserwować jak kształtuje się metal. Potem znalazłem uprzejmego kowala Groma, który nauczył mnie tego i owego. - Widać było że wspomina miłe chwile, na jego pysku pojawił się lekki uśmiech. Jego słowom wtórowało miarowe przeciąganie polerki po ostrzu. - Reszta przyszła z praktyką. - Wyciągnął inną szmatkę z plecaka i zaczął pucować "Półmrok", wkładając w to nie mało siły. - Jeśli tylko chcesz mogę nauczyć cię podstaw. Lekcja pierwsza - Lepiej zapobiegać niż leczyć. - Obrócił ostrze na drugą stronę i kontynuował czyszczenie. - Dobra pasta zapewni ci ochronę w trakcie walki, gdy na twoim ostrzu wyląduje wiele wilgotnych substancji, które mogą uszkodzić metal. Deszcz, krew, wymiociny - wzdrygnął się lekko - różnie bywa. Dobra pasta zabezpieczy cię przed tym. - Wstał z pniaka, podniósł miecz i obejrzał go pod światło zamykając jedno oko. - Jeśli zadbasz o niego przed bitwą, na pewno nie będziesz miał z nim dużo roboty po niej. - Delikatnie chwycił "Półmrok" w obie łapy i oddał właścicielowi. - Proszę bardzo. Jak nowy... Stawiasz piwo - rzucił na koniec z szerokim uśmiechem.
aiwe_database

Re: Gdy przyjdzie zima

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zaśmiał się, miał maskę, więc nie było widać jego twarzy, jedynie oczy. Można było łatwo rozpoznać, że się uśmiecha i jest wdzięczny za wykonaną robotę. Podchodzi i odbiera "Półmrok", w którego ostrzu sprawdza dzieło Loxleya. Wygląda na to, że Popielcowi udało się zainteresować Wardena swoją historią oraz lekcją.

-Dzięki Loxley... W sumie, jak wrócimy, to Ci postawię kolejkę "Czarnego Trebusza", a wtedy przy piwku opowiesz mi nieco więcej o kowalskich sztuczkach... W Zakonie nas uczyli tylko, jak podgrzewać piec i wykuć najprostsze kształty, jednak taka ustawa była od Królowej... Co poradzić... Zawsze chciałem się parać kowalstwem, jednak po prostu nie było na to czasu.-

Skończył podziwiać robotę Loxleya, a następnie schował miecz na plecach. Poprawił kilka razy pasek od pochwy broni oraz zabezpieczenia plecaka. Po chwili spogląda na Popielca...

No i dzięki za tą małą lekcję... Z chęcią douczę się więcej jeśli będziesz mieć czas.

Gdy skończył dopasowywać ostatecznie pasy, przez chwilę spogląda przez ramię i przysłuchuje sie, czy przypadkiem towarzysze nic od niego nie chcą, po chwili natomiast wraca spojrzeniem na Popielca i skinął głową w geście podziękowania.
aiwe_database

Re: Gdy przyjdzie zima

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Chociaż słuchała Kae i przytakiwała jej, to wzrokiem podążała za łapą Popiela, gdy ten z kunsztem zajmował się mieczem Wardena. Pytanie Złatej zdało się ją obudzić z tego zamyślenia. - Mhm... Zdjął je zaraz po tym jak smok padł. W sumie to od śmierci Mordremortha mam pozwolenie na używanie swojej magii, ale chyba jakoś już przywykłam do tego ograniczenia... poza tym to był naprawdę dobry trening. - Lekko przekrzywiła głowę - Upierdliwy czasami, ale dobry...
aiwe_database

Re: Gdy przyjdzie zima

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Na twarzy popielca rysowała się wyraźna duma z dobrze wykonanej roboty. Słysząc o doświadczeniu Wardena parsknął tylko cicho.
- Bez urazy, ale w ludzkich kuźniach to ty się za wiele dobrego nie nauczysz. Zapraszam do Czarnej Cytadeli, tam na pewno znajdzie się porządny warsztat do nauki. - zastanowił się chwilę, drapiąc się po brodzie - Choć beze mnie się tam raczej nie kręć. Nie wszyscy przywykli jeszcze do naszego sojuszu. - starał się, żeby jego słowa brzmiały poważnie, ale nie do końca mu to wyszło. - A "Czarnym Trebuszem" na pewno nie pogardzę. - Klepnął towarzysza w ramię ze szczerym uśmiechem na twarzy.
Po chwili spakował wszystkie szmatki, polerkę i kamień szlifierski. Sprawdził klamrę na plecaku, zarzucił go na jedno ramię i zwrócił się do towarzyszy czekając na sygnał do rozpoczęcia wyprawy.
aiwe_database

Re: Gdy przyjdzie zima

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Uśmiechnęła się lekko na słowa Raveli i rozejrzała się po towarzyszach.
- Dobrze wiesz, że niektóre sytuacje będą wymagały od Ciebie dużego wsparcia. Mamy tu poważny problem mogący potrzebować takiej magii - zwróciła się jeszcze do Sylvari, dotykając jej ramienia dłonią. Cieszyła się, że zdjęte ograniczenie przesadnie nie cieszyło bibliotekarki.
Zlata była już prawie przygotowana. Wyjęła z kieszeni rzemień i zaczęła wiązać swoje włosy w ciasny warkocz, by nie przeszkadzał jej pod nakryciem głowy.
aiwe_database

Re: Gdy przyjdzie zima

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wróciła z plecakiem który ciasno przylegał i nie utrudniał ruchów. Podskoczyła kilka razy dla rozgrzewki i sprawdzenia czy coś gdzieś nie jest czasem luźne lub źle dopasowane. Postukała lekko butami w podłoże i spytała posyłając jednocześnie uśmiech na wcześniejszą odpowiedź w stronę Kae.
- Coś ktoś mówił o mnie jak byłam po rzeczy bo słyszałam swoje imię?
Po czym zerknęła na małego asurę unosząc lekko brew.
- Jak nie ogień to ten zapach, dość niezwykły w tych rejonach, ściągnie nam towarzystwo - uśmiechała się leciutko mówiąc te słowa po czym uniosła podbródek w stronę Trola i Loxley - miło poznać. Mam tylko jedną uwagę jeśli chodzi o pułapki.
Mówiąc to wróciła wzrokiem do asury stając u boku Mariusa i sprawdzając stan strzał w kołczanie.
- Grubość lodu jak i jego "dokładne" wyczucie są zwodnicze. - Zerknęła po osobach które wiedziała iż miały do czynienia więcej z zimowymi krainami - Szczególnie tam gdzie działają szamani Jormaga. Mieliśmy już kilkakrotnie z nimi do czynienia w tych okolicach. Lód jest tu trochę jak by... również na ich żądanie. Wydaje się gruby, gdy w rzeczywistości przebiega po nim stado wilków, żywiołak, kilku Svanirów i bogowie wiedzą co jeszcze od spodu... Plus ich przywoływane "efekty specjalne" Gdy do tego dołożyć pułapkę ognia... - zawiesiła głos pozostawiając obraz wyobraźni obecnych opierając koniec łuku o wierzch prawego buta.
- Kalkulacje mogą zawieść. Dlatego przypominam, że to co może tu nam pomóc bardzo, może ostatecznie nam też bardzo zaszkodzić. Ogień. Pamiętajcie bowiem że większość terenów po których się poruszamy to lód, a pod nim ogromne ilości wody. Zimnej i niebezpiecznej.
aiwe_database

Re: Gdy przyjdzie zima

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Staruszek skinął głową Joy na powitanie, po czym przewrócił lekko oczami na jej słowa. - Młoda damo, rozumiem twoje obawy, lecz nie ucz ojca dzieci robić. Wiadomo, że nie będę ustawiał ogniowych pułapek na lodzie. Miałem oczywiście na myśli oblodzoną ziemię, na przykład na brzegach. - zarechotał lekko rozbawiony, że ktoś w ogóle mógł tak pomyśleć. - Zęby zjadłem na sztuce przetrwania, jak widać. - tu się wyszczerzył, ukazując zadbany uśmiech, lecz z kilkoma brakami w uzębieniu - a i życie spędziłem na podróżach przez różne krainy. Wiem jak się poruszać po zmrożonych pustkowiach, nie zwracając większej uwagi tubylców. Zazwyczaj się udaje.- zastrzygł uchem.
Asur podniósł łapkę i powąchał się pod pachami. - A maść już niemal całkowicie wywietrzała. A szkoda. - stwierdził i wysłuchał do końca jej słów.
- (...) ogromne ilości wody. Zimnej i niebezpiecznej.
Troll popatrzył po wszystkich, kiwając głową z poważnym wyrazem twarzy - Dlatego ważnym jest by zawsze nosić przy sobie... kąpielówki! - mrugnął do wszystkich i klepnął się po tyłku, rechocząc, po czym się rozkaszlał.
Następnie poprawił zimowy kombinezon, założył futrzany kaptur na kapelusz, umocował kotwiczkę i plecak, po czym plasknął całym ciałem na śnieg i przeturlał się w prawo i w lewo. Śnieg oblepił cały jego kombinezon, tak, że widać było tylko Trollowy ryj. - Ja gotowy do drogi. - zameldował.
aiwe_database

Re: Gdy przyjdzie zima

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przysłuchiwał się rozmowom i planom.
- skoro Warden podejmuje się ochrony pochodni to - wstał i przeciągnął się - po prostu będę się kręcił w grupie.
Puścił oko Joy i uśmiechnął się lekko.
aiwe_database

Re: Gdy przyjdzie zima

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przysłuchiwał się rozmowie w trakcie zapinając raki na swoje buty, chciał odpowiedzieć Ravaelowi że on nie nada się do noszenia pochodni ale skoro było już wszystko ustalone nie było takiej potrzeby. Wysłuchał paru przydatnych wskazówek, spodziewał się że Warden będzie chciał zająć pochodnią by mieć na oku nie tylko ją ale również Kaeiles. Subortis po zapięciu raków powoli wstał czekając aż grupa ze słów przejdzie do działania.
aiwe_database

Re: Gdy przyjdzie zima

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Na twarzy jej gościł delikatny uśmiech gdy słuchała i patrzyła na Trola. Gdy wykonał czynność "obtaczania" skinęła mu lekko i odpowiedziała.
- Mam nadzieję zatem, że taki wyjadacz nauczy mnie w trakcie obecnej podróży kilku sztuczek - odpowiedziała skinieniem na uśmiech Mariusa i dodała - W końcu uczymy się całe nasze życie, jak mawia Kalii.
Patrzyła wyczekująco na Ravela wsłuchując się w wiatr.
aiwe_database

Re: Gdy przyjdzie zima

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przeciąga się lekko i po chwili spogląda na horyzont. Podziwia widok surowej natury i srogiej zimy oraz jej charakterystycznego oddechu, który porywa delikatnie lekkie puchy śniegu tworząc mgiełki i linie na na powietrzu. Po dłuższej chwili otrząsa się i podchodzi do swojej żony oraz ją delikatnie obejmuje lewą ręką. Czeka z cierpliwością na rozkazy. Zerka od czasu do czasu po swoich towarzyszach. Również spogląda na krajobraz, by przeanalizować go dokładnie oraz nauczyć się czegoś nowego o tych warunkach.
aiwe_database

Re: Gdy przyjdzie zima

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dobrze. Rava pójdzie przodem, zamaskuje się i będzie wyglądała wrogów. Po śniegu i lodzie potrafi poruszać nieskrępowana, używa do tego magii, więc lód pod nią nie pęknie... ale pod nami tak. - Przeniósł wzrok na starego Asurę - Dlatego przodem ruszy też Troll. Nie oddalaj się za mocno. Twoja umiejętność oceny grubości lodu będzie tu nieoceniona. Jak znajdziesz jakieś tropy, to zamelduj o tym również, ale skup się na znalezieniu nam bezpiecznego przejścia, tylko miej w pamięci słowa Joy. Reszta będzie się trzymać razem na tym etapie. Pochodnie wezmą Erel i Kae. - Kontynuował po chwili wskazując na Płomień za kodanem. - Ponieważ będziemy mieć tylko dwie pochodnie, będziemy je trzymać razem. Złata - spojrzał na druidkę. - Zostawiam Ci pilnowanie tyłów. -
Przerwał na chwilę i odruchowo przesunął palcami po sztylecie na wysokości prawego biodra. - Jak dojdzie do walki Loxley, Marius i ja będziemy tworzyć pierwszą linie. Wardenie zostań przy pochodniach, w razie czego wspomożesz nas swoją magią na dystans, ale wolałbym, żeby ktoś z egidą był w pobliżu pochodni cały czas. Joy i Złata są w stanie skutecznie walczyć na dystans, więc również powinny zostać przy pochodniach. Szczególnie Ty Złata. Kae i Erel mogą potrzebować pomocy glifów, poza tym zawsze mogę "skoczyć" do mojego marku na Tobie. Sub posiada umiejętności o średnim zasięgu, więc powinien ustawić się gdzieś pomiędzy nami i pomagać tam, gdzie będziemy tego potrzebować. Jeżeli z jakiegoś powodu musielibyśmy zużyć jedną z pochodni, będzie to pochodnia Erel. Poza faktem, że Kae dobrze zrobi obecność płomienia Koda, to jeżeli będziemy musieli zużyć pochodnie, to najprawdopodobniej będzie związane z sytuacją wymagającą pomocy medyka. - Rozejrzał się po awijczykach jeszcze raz i przytaknął. - Poza tym... będziemy improwizować... jak zwykle. Jak ktoś ma jakieś pytania zada je w drodze. Ruszamy.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości