Las

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Las

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dookoła rozciągały się gęste lasy. Na pozór zwyczajne...
Jednak nocą można było usłyszeć różne jęki i zawodzenia działające na wyobraźnię w taki sposób, że nawet najodważniejsi nie odważyli by się samotnie w nie zapuścić.
Wiatr hulał między drzewami, wprawiając ich gałęzie w ruch. Zdawać by się mogło, jakoby poruszały się mozolnie. Ale czy do końca to były tylko przewidzenia?
Tak czy inaczej ich gałęzie były tak gęste, że niemalże żaden promień światła nie dał rady się przez nie przedostać.
Od czasu do czasu można było dostrzec jakieś zwierze przemykające miedzy bujnymi zaroślami. Istny raj dla myśliwych pod warunkiem, że oni sami nie zostali wybrani na ofiarę...
Las otoczony był kamiennymi wzgórzami, a na jednym z wzniesień znajdowało się źródło.
Źródło, które z biegiem czasu przerodziło się w olbrzymią i rwącą rzekę przecinającą las na połowę. Na końcu jej biegu było wielkie jezioro, które jest jednym z najjaśniejszych miejsc,
ponieważ nie jest one przykryte przez gęsto rosnące drzewa.
aiwe_database

Re: Las

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Sylvan podszedł do jednego z największych drzew znajdujących się w lesie. Oparł się o nie, po czym wyszeptał zaklęcie. Ze wszystkich stron zaczęły przybiegać zwierzęta, niosące w pyskach gałęzie. Gdy nazbierała się ich pokaźna suma, mag przystąpił do budowy szałasu. Prosty stożek z gałęzi, pokryty mchem i liśćmi miał być schronieniem Sylvana przez najbliższe dni. Po ukończeniu budowy, Sylvan rozpalił ognisko i czekał na przybycie pozostałych Wiedzących.
aiwe_database

Re: Las

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ehh... Czemu znowu musi to być las. Olir przedzierał się przez las by dotrzeć do umówionego miejsca. Las był gęsty i czym dalej się schodziło z drogi tym trudniej było się odnaleźć. Fallhawk po długim błądzeniu po lesie wreszcie dotarł. Zawitał tam tylko Sylvana. Hej! Krzykną bandyta po czym zaczął stawiać swój namiot. Namiot był średniej wysokości i białego koloru. Gdy namiot był już dokładnie rozstawiony bandyta podszedł do ogniska i przyłączył się do Sylvana.
aiwe_database

Re: Las

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W oddali można było ujrzeć unosząca się mgłę, a w niej zarys postaci... Tenebris ujrzał żarzące się ognisko, zmierzając ku niemu. Został bowiem wezwany na spotkanie w tajemniczym lesie... Doszedł do towarzyszy witając ich, po czym odprawił rytułał przyzywania zmarłych... Po chwili oczom zebranych ukazał się oddział szkieletów... Tenebris wydał rozkaz wybudowania Zikkuratu... Usiadł koło Sylvan'a i zaczął grać na swoim okarynie...
aiwe_database

Re: Las

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Vena bezszelestnie skradała się przez las. Znała te okolice z licznych polowań. Doskonale wiedziała jak podróżować przez niego, nie będąc zauważoną. Nagle usłyszała jakieś dźwięki... Gotowa do ataku powoli skradała się w tamto miejsce... Łuk i strzały miała przygotowane, a gdyby to zawiodło, przy jej pasku połyskiwał mały sztylet. Już, już miała napaść na przeciwników, gdy usłyszała głos Fallhawk'a, jednego z jej współpracowników. Jeszcze chwilę posiedziała w ukryciu obserwując czy aby na pewno wszystko jest tak jak powinno po czym bezszelestnie i niezauważona wyszła i zakradła się do siedzących najbliżej Sylvana i Tenebrisa. Pochyliła się nad nimi i dosyć głośno powiedziała: "Bu!". Po czym wybuchnęła śmiechem widząc ich zaskoczenie biorące się z faktu, iż nie usłyszeli jej wcześniej. Cóż. Vena jak to Troll lubi sobie pożartować w każdej sytuacji. Natychmiast dodała: "No, no panowie... Kiepsko widzę nasza współpracę skoro nawet wielkiego i niezdarnego Trolla nie potraficie usłyszeć" po czym znów wybuchnęła śmiechem. Oczywiście słowa o wielkim i niezdarnym Trollu nie miały żadnego odniesienia do jej osoby, ale pomińmy ten fakt. Trollica nagle spoważniała i już bez odrobiny żartów powiedziała:
"Nie będę czekać na resztę. Szkoda mojego drogocennego czasu. Natychmiast wyruszam do karczmy w Brill gdzie aktualnie znajdują się członkowie bractwa. Lepsza okazja może się szybko nie powtórzyć. Moje oddziały czekają w ukryciu na wiadomości ode mnie. Stawimy się na rozkazy, gdy będziemy potrzebni. Jak na razie nie widzę potrzeby ich angażować w tułaczkę po lesie. W zasadzie to wszystko. Wyruszam natychmiast. Mam nadzieję, że moje atuty wystarczą..." po czym wyszczerzywszy się w złośliwym uśmiechu poprawiła swój bujny biust. Zarzuciła łuk na plecy i zagwizdała głośno. Z zarośli wyskoczył wielki wilk, jej towarzysz. Rzuciła mu kawał mięsa i pogładziła po łbie. "No to czas na nas" powiedziała i oddaliła się tak samo bezszelestnie jak się pojawiła...
aiwe_database

Re: Las

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Z oddali dało się słyszeć dźwięk skrzypiec, a w raz z kolejnymi minutami stawał się on coraz głośniejszy. Przez las z przymrużonymi oczyma maszerował pewnie Nasten Yarr, jeden z przedstawicieli dumnej organizacji Wiedzących. Wraz z graną przez niego melodią drzewa szumiały cicho i tworzyły z nią piękną, acz smutną melodię.
Zbliżył się do prowizorycznego obozu- przestał grać, a jego ślepia spod ciemno-zielonego kaptura powędrowały po wszystkich zgromadzonych.
Me oddziały czekają w gotowości.
Nuty mówią mi dzisiaj, że dni nadchodzą dla nas dobre.
Leth mori Aiwe. Czekajcie na nas.
aiwe_database

Re: Las

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Idąc niemal bezszelestnie w cieniu drzew, Esmervertino kierował się ku umówionemu miejscu spotkania. Jego ciało dokładnie pokrywał szary płaszcz, a twarz przykrywała zielona chusta. Łuk niósł na plecach, jednak nie przymierzał się do ataku. Starając się pozostać niezauważonym podążał do celu. Był to swoisty test, zapoznanie z sojusznikami. Chciał znać ich umiejętności, spostrzegawczość.
Jego kompania miała rozbić obóz niedaleko okolicy, w której przebywał, jednak to nie ich szukał. W końcu usłyszał jakieś głosy, wytężył słuch, zlokalizował źródła i wspiął się na drzewo. Zbliżył się, przysiadł na gałęzi i obserwował. Nie miał zamiaru się ujawniać, chciał, by to jego znaleziono.
aiwe_database

Re: Las

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Coś tu jest nie tak... Ktoś nas obserwuje. - pomyślał Sylvan, po czym zagwizdał trzykrotnie i zza drzew wyleciał orzeł. Mag wyszeptał coś do ptaka, a ten zaczął krążyć ponad drzewami. Po kilkukrotnym okrążeniu lasu, orzeł wrócił on do Sylvana i usiadł mu na ramieniu. Druid bez problemu mógł porozumiewać się ze zwierzętami, więc zrozumiał to, co miał mu do przekazania orzeł. Po chwili na twarzy Sylvana pojawił się uśmiech, nagrodził on orła kawałkiem mięsa i usiadł spokojnie przy ognisku. Możesz już wyjść Esmervertino, przed naturą nic się nie ukryje, nawet tak znakomity skrytobójca jak Ty.
aiwe_database

Re: Las

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Domyślam się, że nasz szpieg wyruszył już do środka. Nie śmiałbym wątpić w punktualność Wiedzących, zatem drogą dedukcji wnioskuję, iż nasi ludzie starają się w tej chwili wejść w łaski Leth mori Aiwe.
Podrapał się po kilkudniowym zaroście.
Mimo wszystko uważam, że powinniśmy wysłać do Siedziby jeszcze jednego naszego człowieka. Może potrzebującego, szukającego schronienia?
aiwe_database

Re: Las

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Llynn przechadzał się pieszo po ściółce leśnej szukając reszty drużyny do której miał dołączyć. Szli tak bez słowa i rozglądali się w okół. Stawiali swoje ciężkie stopy na leśnym mchu i trawie nie zwracając uwagi na to czy zostaną wytropieni, zapłacono im więc szli i nic w okół się nie liczyło.
- Arrrghh... Gdzie te pieprzone obozowisko, krążymy już z godzinę, chyba w kółko! Ramza! Dawaj mapę! *Llyyn*
Z szeregu wybiegł barbarzyńca o przydomku Ramza, rozwinął mapę i śledził wzrokiem wszystko w okół orientując się gdzie właściwie są.
- Panie! Tędy, za tym wzgórzem powinniśmy zobaczyć namioty! *Ramza*
- Ruszajmy więc! - Nie ociągać się ścierwa, to już nie daleko, i tak jesteśmy spóźnieni! *Llynn*.
Szli tak jeszcze ponad kwadrans, w pełnym uzbrojeniu i ekwipunku, ich łyse głowy świeciły od rosy wysokich traw już z daleka. Minęli pagórek a przed ich oczami ukazały się namioty bandytów, do których mieli dołączyć - tak też się stało, zeszli z górki i zaczeli rozbijać własny mały obóz, obok namiotów banitów.
aiwe_database

Re: Las

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zgadzam się z tobą Nastenie, trzeba wysłać jeszcze jedną osobę bo nie wierze że tej trollicy się uda samej. Najlepiej żeby ta osoba nie rzucała się w oczy. Powiedział stanowczo Olir. Jak będę potrzebny to jest w swoim namiocie. Bandyta podniósł się i udał się w kierunku namiotu. Gdy był już w środku zdjął swój płaszcz i położył na łóżku, po czym podszedł do stolika na którym leżała mapa tutejszych terenów.
aiwe_database

Re: Las

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zwinnie zeskoczył z gałęzi, lądując miękko na nogach. Podniósł wzrok na towarzyszy i uśmiechnął się pod chustą. Szykuje się niezła zabawa - pomyślał przebiegając wzrokiem po kolejnych twarzach - magowie, bandyci, barbarzyńcy i ta dziwna, mroczna istota. Wyprostował się i wolnym, wciąż bezszelestnym, krokiem podążył ku reszcie. Czekam w gotowości na rozkazy, mój oddział łuczników rozbił obóz niedaleko stąd. Czy mam ich sprowadzić, by dołączyli do reszty? - powiedział, nie wiedząc nawet do kogo powinien skierować te słowa.
aiwe_database

Re: Las

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Bone bezszelestnie wyłonił się zza drzew w towarzystwie Hraniego. Na twarzy Hraniego było widać dawno nie strzyżony zarost, w którym znajdowały się resztki jedzenia. Włosy były niechlujne i potargane, sięgające do bark. Jego ubranie zdawało się być skrawkami liści, dziwnego materiału oraz tego, co człowiek może znaleźć w lesie, w tym skóry.

Vincent zakradł się od tyłu do osobnika z chustą i położył mu na ramieniu swoją przerażająco zimną dłoń.
Myślę, że oddziały powinny pozostać w rozproszeniu do czasu ataku. Głupotą było by je gromadzić wcześniej, duże oddziały łatwiej wytropić, prawda Hrani?
Po wypowiedzeniu tych słów Bone odgarnął swoje długie, krwistoczerwone włosy z twarzy i poprawił długi pas ostrzy zawieszony na barku.
Hrani przytaknął głową.
Nie mam armii, ale moich 6 ludzi zrobi tu większą rzeź, niż ci wasi wyuzdani podwładni. Mam nadzieje, że to nie problem, prawda? - ostatnie słowo dodał z bardzo stanowczym tonem.
aiwe_database

Re: Las

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Melodia z okarynu ustała, rytułał przyzywania Zikkuratu został zakonczony. Tenebris podniósł się i ściągnął kaptur odsłaniając swoją twarz... *Ja mogę podjąć się tego zadania, pod osłoną nocy jestem niezauważalny, a nowe oddziały nieumarłych czekają na mnie w każdym zmarłym truchle tego świata, więc żadna eskorta mi niepotrzebna...* Powiedział z szyderczym uśmiechem, a jego twarz spowiła się mrokiem... *Z mojej strony w zamian za przydzielenie mi misji mogę udoskonalić Zikkurat w wieże obserwacyjną dzieki, której nikt nie pomiesza naszych szyków...*... powiedział, przecierając swoją kosę...
aiwe_database

Re: Las

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nasten uśmiechnął się na widok Vincenta.
A więc jesteś i ty, bracie Wiedzący
Podszedł do osobnika i spojrzał w jego oczy, jakby dokładnie znał je sprzed lat.
Nasze rozkazy są proste- przegonić Leth mori Aiwe, zrobić piekło, jakiego nie zaznali od wielu dni zatem nie będzie to pewnie problemem.
Po chwili jego wzrok padł na Tenebrisa.
Idealnie. Zatem ruszaj czym prędzej i przy okazji prosiłbym Cię o stworzenie tej wieży. Przyda się na pewno, a już my tutaj wymyślimy kogo na niej osadzić.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości