Zatrudnię przestępcę

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Zatrudnię przestępcę

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ahoj szczury lądowe!

Wieść po Lion's Arch się rozniosła, że jakiś świeżo upieczony kapitan szuka chętnych do zarobku zakapiorów, znających się na obracaniu nożami i ciemnymi sprawkami... oraz nie stroniących od zatargów z prawem. Wieść bardzo niepewna, słyszalna jedynie jako szept w zaułkach najgorszych części miasta, z ust osób, których spotkanie tam nigdy nie kończy się dobrze.
Obietnica jednak sugeruje nie tylko sowitą opłatę za usługi, ale również gwarantuje miejsce w pirackiej załodze... Co jest kuszącą ofertą dla wszelkiej maści szczurów portowych nie mających przed sobą żadnej przyszłości za wyjątkiem kradzieży paru jabłek ze straganu.

Więc raz jeszcze się pytam... Ma ktoś odwagę chwycić los za jaja?

Ponoć o szczegóły pytać należy w najgorszej spelunie Lion's Arch położonej w centrum na najwyższych poziomach.
aiwe_database

Re: Zatrudnię przestępcę

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W zaplutej spelunie panował półmrok silnie zmierzający w stronę pełnego mroku, ponury barman stał za kontuarem i udawał że próbuje utrzymać kufle w stanie względnej czystości. Elementy siedzące przy barze budziły same nieprzyjemne odczucia, a ich zakazane mordy (bo twarzami tego się nazwać nie dało) kwalifikowały się od razu na stryczek.
Każdy kto pytał się o rzekomy zlecenie pirackiego kapitana obrzucany był niepokojącym krytycznym spojrzeniem i zostało mu wskazane miejsce w rogu sali. Tam siedział człowiek w luźnych niebiesko-białych szatach z nonszalancko położonymi na stole nogami. Paskudna blizna wokoło jednego oka kontrastowała z kpiącym uśmieszkiem, a włosy były nawet nie siwe, a wręcz lodowo białe. Spokojnie ćmił swoją fajkę i cały czas śledził zainteresowaną osobę bacznym i oceniającym spojrzeniem. Widząc, że osoba skierowała się w jego stronę przywołał ją zapraszającym gestem, choć nóg ze stołu nie zabrał.
- Więc chcesz się nająć do zlecenia? - zmrużył oczy wbijając wzrok w rozmówcę.
aiwe_database

Re: Zatrudnię przestępcę

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nawet gdy czasem zastanawiała się skąd wie o takich sprawach i zleceniach, nie potrafiła sobie odpowiedzieć. Kilka słów zasłyszanych gdzieś na mieście, potwierdzonych u osób, które niekoniecznie są godne zaufania. Jednakże tyle osób nie będzie powtarzać tej samej tego typu plotki - i takie myślenie zwykle się sprawdzało i można się było tymi słowami zainteresować.
"I znowu tutaj" pomyślała, otwierając ciężkie drzwi i wchodząc do pogrążonego w półmroku pomieszczenia. Kobieta w długim, ciemnym płaszczu, z kapturem naciągniętym na głowę. Szybkim spojrzeniem omiotła wnętrze speluny. Kilka znajomych twarzy, kilka nieznanych.
Skinęła do barmana, który brodą wskazał jej osobę w rogu sali. Naciągnęła bardziej kaptur na twarz i ruszyła we wskazane miejsce. Minęła kilka moczymord wyśpiewujących wulgarne pieśni. "Stali bywalcy" pomyślała dziwnie gorzko. Podeszła do stolika i usiadła wygodnie naprzeciw mężczyzny.
- Inaczej by mnie tu nie było. - odpowiedziała robiąc specyficzny gest do barmana, który zaczął nalewać do kufla piwa. - Więc, co to za zlecenie?
aiwe_database

Re: Zatrudnię przestępcę

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Cathowl:

Mężczyzna był charakterystyczny, na tyle, że można było rozpoznać w nim całkiem niedawny nabytek gildii, choć się nie afiszował z żadnymi herbami ani symbolami. Incognito, choć bynajmniej nie anonimowy.
O tyle dziwne, że nikt nie wspominał by ów pirat był kiedykolwiek "kapitanem", a i cała ta tajemnicza i dobitnie nielegalna otoczka, dawała trochę do myślenia.
Jednak Mahabeth nie rozpoznał zakapturzonej kobiety, ot kolejna osoba zainteresowana intrygującym zleceniem.
Zaciągnął się fajką wzniecając aż nadto widoczny w półmroku żar.
- Nie muszę chyba tłumaczyć, że zlecenie nie jest kropka w kropkę zgodne z literą prawa - zaryzykował trochę bardziej skomplikowaną wypowiedź, sprawdzając swoją rozmówczynię, a przy tym upewniając, że ewentualny donosiciel nie będzie miał pojęcia o czym mowa.
- Muszę wiedzieć, że siedzi przede mną osoba, która wie na czym polega infiltracja, a do tego potrafi to wprowadzić w życie.
aiwe_database

Re: Zatrudnię przestępcę

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Barman podszedł do stolika rzucając niedbale kufel piwa przed Cath. Kiwnęła głową nawet na niego nie patrząc, sięgnęła po naczynie i pociągnęła spory łyk. Lustrując wzrokiem mężczyznę zastanawiała się chwilę skąd go kojarzy. - Mmm, nie przechodzimy od razu do rzeczy, to zawsze kończy się ciekawie. - mruknęła z nieco udawanym zadowoleniem. Skojarzyła go, mignął jej kilka razy na spotkaniach gildii. Były pirat, tyle wiedziała, nie miała do tej pory powodu, by się nim bardziej interesować. Nie wyglądało jednak, żeby on ją rozpoznał, a przynajmniej nie było tego po nim widać. Miała cichą nadzieję, że tak czy owak nie będzie miało to na nic wpływu.
- Rozejrzyj się. - omiotła ręką salę. - Czy sądzisz, że kobieta taka jak ja przeżyłaby choć jeden dzień w tym świecie nie wiedząc jak i kiedy się ukryć i pozostać niewidzialną, a kiedy się ujawnić i przystosować tak, by nie wzbudziło to podejrzeń? - upiła spokojnie kolejny łyk piwa.
aiwe_database

Re: Zatrudnię przestępcę

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przez chwilę się jej przyglądał i oceniał ile tej pewności siebie jest podpartej faktycznym doświadczeniem. Jej słowa i postawa jednak zdradzały, że nie ma do czynienia z żółtodziobem. To... dobrze.
- Zaraz przejdziemy do rzeczy, powiedz tylko... Jakie są Twoje atuty w zakresie infiltracji? Muszę wiedzieć... - milczał przez chwilę zaciągając się fajką - Na ile nadasz się do dość... specyficznego zadania.
Przekrzywił lekko głowę jakby łapiąc inną perspektywę i uśmiechnął się nieznacznie. Ściągnął nogi z blatu i pochylił się w jej stronę mrużąc oczy.
- Poszukuję osób o dość wyspecjalizowanych umiejętnościach.
aiwe_database

Re: Zatrudnię przestępcę

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dzień był dosyć pochmurny, a Dan od dłuższego czasu szukał karczmy gdzie miał wziąć zlecenie. Powoli zaczynał padać deszcz co doprowadziło Komisarza do pasji. Po kilku godzinach błąkania się po mieście stanął przed starymi, drewnianymi drzwiami. Przez chwilę porównywał adres karczmy z adresem na kartce i stwierdziwszy, że trafił pod dobry adres otworzył drzwi.
Mimo tego, że w karczmie przebywały różne szumowiny to chwilowo było dosyć spokojnie. No właśnie było. Drzwi przybytku otworzyły gwałtownie od kopniaka Dana i z hukiem wyrżnęły w ścianę. Większość bywalców popatrzyła spod łba na nowego człowieka w karczmie i wróciła do swoich spraw. Komisarz przez chwilę lustrował wzrokiem wnętrze i podszedł do baru. Warknął do karczmarza-Gadaj, gdzie znajdę człowieka od zlecenia? Widząc brak reakcji karczmarza wyciągnął pistolet, z trzaskiem odciągnął kurek i rozwalił butelkę, najdroższego na jego oko trunku. Widząc, że w oku barmana zakręciła się łza, uśmiechnął się i powtórzył pytanie. Usłyszawszy odpowiedź, zostawił płaczącego nad rozbitą butelką człowieka i podszedł do nonszalancko siedzącego typa. Widząc, że przy stoliku nie ma drugiego krzesła bezceremonialnie nie zważając na protesty poprzedniego właściciela, wyrwał siedzisko i przysunął je sobie. Komisarz przez chwilę taksował wzrokiem człowieka, z którym siedział przy stole, po czym wyjął kartkę z informacją o zleceniu i rzucił ją na stół. O co w tym chodzi?-zapytał.
aiwe_database

Re: Zatrudnię przestępcę

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Potrafię niepostrzeżenie znikać i pojawiać się tylko gdy ja o tym zdecyduję. Potrafię wtopić się w tłum. Mało co umknie mojej uwadze. - rzekła wolno i spokojnie. - A jeśli coś mi staje na przeszkodzie... - wolnym ruchem wyciągnęła spod stołu nie pierwszej świetności, lecz wciąż ostry sztylet.
Chwilę wpatrywała się w kapitana, po czym dodała. - Teraz chętnie dowiedziałabym się coś więcej o tym zleceniu. Zaczynam się niecierpliwić, a jak sądzę, niewielu chętnych znajdziesz na moje miejsce. - po tych słowach schowała sztylet i wróciła do wolnego sączenia piwa.
aiwe_database

Re: Zatrudnię przestępcę

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dan:

Mahabeth złożył ramiona na piersi nie zabierając butów leżących praktycznie przed nosem rozmówcy i pyknął fajką samymi ustami. Siedział w milczeniu przez dłuższą chwilę taksując przybysza wzrokiem zimnym jak szczyty Shiverpeaks.
- Zależy KTO pyta... - odpowiedział tylko.
aiwe_database

Re: Zatrudnię przestępcę

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Cathowl:

Słuchając kobiety uśmiechnął się nieznacznie zupełnie nie przejmując się wyciągniętym sztyletem. W końcu skinął głową.
- Nie zaprzeczę, że możesz... się nadać - przezornie nie pozwolił sobie potwierdzić wartości osoby o takich umiejętnościach przy planowanej akcji... nie zamierzał dawać jej pretekstu do targowania się.
- Zlecenie zakłada odbicie paru osób z rąk... Lwiej Gwardii i odeskortowanie ich w... bezpieczne miejsce - powiedział powoli i nieco zniżając głos.
aiwe_database

Re: Zatrudnię przestępcę

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dan, mimo, że został potraktowany bezczelnie, postanowił, że nie rozstrzela od razu swojego rozmówcy. Wycedził przez zęby-Jestem Dan, a w zasadzie to Komisarz Dan.-obrzucając człowieka przed nim spojrzeniem, które mogłoby zabić smoka. Przez chwilę obydwoje patrzyli się na siebie, gromiąc się nawzajem wzrokiem. Prawdopodobnie siedzieli by tak długo, aż wreszcie, któryś padł by na zawał gdyby nie to, że do ich stolika podszedł barman i postawił piwo, rozsądnie dając na koszt firmy. Dan słysząc stuknięcie, która wydała odkorkowywana butelka potrząsnął głową, i powiedział-Dostałem informacje od mojej znajomej. Nazywa się Rikstie i należy do twojego bractwa. Tak więc, może mi wreszcie wyjaśnisz o co chodzi? Komisarz poczuł, że zaschło mu w ustach i już miał napić się piwa z kufla, gdy zauważył, że jest w nim mucha. CO?-ryknął, wstał z krzesła, przewracając je, wyciągnął pistolet i posłał kulę za odchodzącym barmanie. Pocisk wbił się, w ścianę, kilka centymetrów od głowy człowieka. NASTĘPNYM RAZEM, SPRAWDŹ CO PODAJESZ TY NĘDZNA SZUMOWINO! Widząc, że jego słowa wywarły wrażenie na karczmarzu, podniósł krzesło i usiadł z powrotem przy stoliku.
aiwe_database

Re: Zatrudnię przestępcę

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pirat patrzył na zajście beznamiętnym spojrzeniem, ale za jego pewnym siebie uśmieszkiem kryły się skrywane przekleństwa godne szewca. Nie chodziło mu o strzelanie w karczmarza, takie rzeczy działy się tu co dzień, chodziło raczej o to kim się tytułował...
"Komisarz, do kroćset, to podejrzanie kojarzy mi się z gwardią jakąś albo armią, ale nie żebym kiedyś słyszał"
Zdążył już ponownie przeanalizować wszystkie plany ucieczki, które przygotował na wypadek nalotu straży.
Kiedy mężczyzna usiadł ponownie, pirat już siedział normalnie, ale z napiętym niemal każdym mięśniem. Wbił spojrzenie w swojego rozmówcę.
- Nie wiem skąd Rikstie wpadła na pomysł, że chciałbym angażować w... to... kogoś powiązanego ze strażą - zaciągnął się fajką.
"Prawdę powiedziawszy tylko jej imię trzyma mnie jeszcze na tym krześle"
- Jest jasne, że zlecenie jest tylko dla tych co CHCĄ zadrzeć z prawem. Powiedz więc "proszę" - ostatnie słowo wręcz wycedził - dlaczego mam zdradzać Tobie moje zamiary?
aiwe_database

Re: Zatrudnię przestępcę

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dan spojrzał ze zdziwieniem na pirata-Kto ci takich bzdur nagadał? Ja ze straży?-zaśmiał się-Komisarz to tytuł bardziej, hmmm, honorowy, ale masz rację należę do pewnej organizacji, do pewnej Gwardii, ale to moja sprawa-przez chwilę taksował rozmówcę wzrokiem-Z resztą-wzruszył ramionami-Jestem tu prywatnie,Rikstie poprosiła mnie, żebym zajął się tą sprawą z przyczyn czysto osobistych. Po prostu stwierdziła , że mogę znaleźć tu coś, co szukam. Przez chwilę siedział w milczeniu, widząc, że rozmówca nie jest do końca przekonany dodał-Co to zadzierania z prawem? MNIE interesują tylko TE prawa, które JA stanowię. Reszta jest dla mnie niczym.-dokończył pogardliwym tonem.
aiwe_database

Re: Zatrudnię przestępcę

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Odetchnął z ulgą, ale tylko nieznacznie, po prawdzie wciąż był spięty.
Niemniej w tym wszystkim zaczynał mu się klarować pewien plan. Nie widział za bardzo powodu by nie wierzyć temu... Komisarzowi, a jego zachowanie i... prezencja.. mogły się przydać.
Po chwili zaciągania się fajką podjął w końcu decyzję. Pochylił się i wbijając spojrzenie w Dana powiedział ciszej.
- Zamierzam się włamać do garnizonu Lwiej Gwardii i wyciągnąć z niego moich... znajomych - mówiąc to uśmiechnął się krzywo. Wóz albo przewóz.
aiwe_database

Re: Zatrudnię przestępcę

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przez chwilę Dan siedział jak wryty, po czym roześmiał się-To o to ci chodziło? Trzeba było mówić od razu. Oczywiście, że w to wchodzę. Kończąc zdanie zauważył kątem oka, że karczmarz od dłuższego czasu przygląda im się uważnie. Komisarz, nieśpiesznie wyciągnął zza pasa sztylet i specjalnie nie celując, dalej uśmiechając się do pirata, rzucił za siebie.
Po chwili do ich uszu dobiegł skowyt po tym jak sztylet uciął kawałek ucha barmana. Dan, dalej się uśmiechając, dla lepszego efektu, obrócił się i pogroził palcem, wyjącemu karczmarzowi.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości