Bazar Czterech Wiatrów

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obrazek

Bazar Czterech Wiatrów to jedna wielka plątanina drewnianych kładek, stoisk kupieckich, sieci rybackich i baldachimów w jednym miejscu. Położony w labiryntowych klifach na południu dawnego Deldrimoru bazar nęci swoimi egzotycznymi towarami, jedzeniem, atmosferą, czy zabawami. Od czasu do czasu do skalistego wybrzeża przybija Sanktuarium zefirytów i właśnie wtedy cała placówka rozkwita. Zefiryci przywożą ze sobą wspaniałe dobra zebrane w całej Tyrii jako środki handlowe. Egzotyczne jedzenie, materiały, bronie, artefakty. Kintajskie latawce i lampiony, eloańskie materiały, kryteńskie alkohole i askalońskie starocie. To wszystko, a nawet więcej można znaleźć na licznych dobrze zaopatrzonych stoiskach.

Zarówno za dnia jak i nocą Bazar Czterech Wiatrów tętni życiem. Do miejscowych atrakcji po za licznymi budkami są oczywiście malownicza, piaszczysta plaża z krystalicznie czystą wodą. Festiwalowe atrakcje takie jak losy, wspaniały port ze statkami Kompanii Handlowej Czarnego Lwa i licznymi łodziami rybackimi czy występ Kookoochoo nieufnego jak również elektryzujące napoje wytwarzane przez Ixcic oraz niezapomniane doznania związane z przemianą w niewielkiego Dolyaka dzięki tonikom Owena.

Każdy znajdzie tutaj miejsce dla siebie. Zarówno osoby które pragną dreszczyku emocji związanego ze wspinaczką po kondygnacjach bazaru, jak i tradycyjni plażowicze wylegujący się godzinami na plaży i grzejący się w ciepłym słońcu.

W tym roku motywem przewodnim całego Festiwalu Czterech Wiatrów jest kultura kintajska, dlatego cały bazar ozdobiony jest w klimacie dalekiego orientu. Liczne lampiony, olbrzymie origami przedstawiające smoki, feniksy i karpie koi. Niesamowite złote i czerwone baldachimy, płachty porozwieszane nad klifami, kolorowe latawce o różnych kształtach puszczane na niebie. To wszystko sprawia ten wspaniały, oryginalny klimat i atmosferę, która każdego dnia przyciąga tak wielu turystów, handlarzy, czy też podróżników.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pogoda jak zwykle w tych rejonach była ciepła i na samym dole jedynie lekko wietrzna (jednak wzmagało się to im wyżej udało się zawędrować). Również jedynie na niższych poziomach Bazaru czuć było przyjemną ciepłą bryzę.

Nim statek w końcu nadpłynął minęła dobra godzina od południa. Aurra z zadowoleniem zauważyła, że w przeciwieństwie do wielu rzeczy Bazar nie zmienił się przez ostatnie tygodnie. Gdzieś w jej świadomości Błyskotka przypomniała jej stare plany, by tutaj trenować magię wiatru.. Jednak szybko przestała skupiać się na tym co przekazywała Błyskotka - statek który zabrał ją i Mimi na wakacje właśnie dobił do brzegu. Asurka liczyła również, że Iris mimo, że ruszyła tutaj jako do miejsca w którym może dostać pomoc i tak znajdzie chwilę, by złapać oddech i wypocząć. Nie pozostało nic jak poprawić na plecach plecak z swoimi rzeczami i pozwolić Iris, by pokazała im Bazar, łącznie z pokojem który dla nich wynajęła. Złapała ukochaną za rękę i powiedziała cicho
-"Mam nadzieję, że spodoba Ci się to miejsce.. Trochę przypomina plaże Southsun, ale na znacznie większą skale"-
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Lunaris zdjął wypakowany po brzegi plecak z zakupami i usiadł na jednej z ław. Wyjął świerzo kupione ziele, nabił fajkę i zapalił. Przez chwilę przytrzymał w płucach po czym wypuścił je.
-Niezłe, niezłe - mruknął do siegie i zajrzał do sakiewki.
Miał jeszcze parę ładnych, grubych monet i zastanawiał się na co je przeznaczyć.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asurka była oczarowana.
Rozglądała się dookoła, podziwiając widoki tak różne od tego, co na co dzień widziała w laboratorium. Długie uszy unosiły się co jakiś czas z podekscytowania, kiedy Mimi dostrzegała kolejną urokliwość.
- Aurra, Southsun przy tym, to jak mesmer przy Thaumanovie. - rzuciła w odpowiedzi, ściskając dłoń najpiękniejszej urokliwości na Bazarze. Posłała jej ciepły uśmiech, po czym nachyliła się lekko, żeby móc przyciszyć ton. - Dziękuję za te wakacje. Nawet, jeżeli obie wiemy, że tobie bardziej się przydadzą. - dodała, nie kryjąc czułości.
Wolną dłonią poprawiła paski od worka, który dzielnie towarzyszył jej na plecach, a jej pełne zaciekawienia spojrzenie powędrowało w górę.
Zapowiadał się przyjemny odpoczynek.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Uśmiechnęła się radośnie pod nosem słysząc nawet te kilka zdań, które wskazywały na ich szczęście. Przez ten czas, gdy zefirytka mieszkała u asur, zdążyła zauważyć prawdziwą miłość, która połączyła Aurrę i Mimi, a ich radość była miłą odmianą od wydarzeń, które przecież zakończyły się stosunkowo niedawno.

Iris zeszła na ląd poprawiając przy tym swój plecaczek. Obejrzała się za siebie i spojrzała ponad port, chcąc ujrzeć Sanktuaium. Dała parę chwil dziewczynom na dołączenie do niej w między czasie rozmyślając o tych paru kolejnych dniach. Westchnęła z lekką obawą, po czym wróciła wzrokiem do swoich "podopiecznych". Mam nadzieję, że jesteście gotowe na odpoczynek? - Spytała z uśmiechem na ustach, po czym jeszcze dodała. - W końcu zasłużyłyście sobie na niego. Liczę, że będziecie się tutaj dobrze bawić. Do waszej dyspozycji jest dużo atrakcji, choć proponowałabym wam raczej na początek spokojne wylegiwanie się. - Na to zdanie mimowolnie spojrzała na Aurrę. W końcu to ta asurka najbardziej potrzebowała wytchnienia od codziennego życia w laboratorium. - Chodźmy, zaraz pokażę wam wasz pokoik. - Uśmiechnęła się lekko i ruszyła przed siebie wzdłuż pomostu.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Już dla samego zachwytu najbliższej było warto tutaj przypłynąć pomyślała widząc jej uśmiech. Na jej słowa odpowiedziała równie cicho:
-"Prowadziłam Bractwo do zwycięstwa, jednak to ty walczyłaś żebym miała siły dalej to robić "- w jej głosie wyraźnie słychać było wdzięczność
-"Zasłużyłaś na te wakacje równie mocno jak ja... I na znaczne więcej" - ostatnie szepnęła jej do uszka przed tym jak zauważyła kątem ok, że Iris zeszła z pokładu.

Powoli, czekając na swoją miłość ruszyła za Zefirytką. Na jej pytanie odpowiedziała uśmiechem i lekkim przytaknięciem. Zdawała się nie zauważać znaczącego spojrzenia Iris, a na wspomnienie pokoju raz jeszcze stwierdziła
-"Dziękuję za załatwienie tego wszystkiego. Naprawdę ułatwiłaś nam sprawy związane z tym wyjazdem robiąc to. "- po czym zastanowiła się chwilę - "W której części Bazaru jest pokój?" - spytała z zaciekawieniem w głosie.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ambicja wyszła spod pokładu i rozejrzała się niepewnie. Z wyraźnym smutkiem rzuciła okiem w kierunku uciekającego słońca. Całą podróż z resztą taka była, nie chciała rzucać się w oczy. Teraz niestety musi. Gdzie w tym świecie świateł i kolorów mogłaby znaleźć skrawek cienia dla siebie? Po drodze przebrała się w strój, który w żaden sposób nie budzi podejrzeń. Szaty agenta, emblemat gildii, wszystko to ukryła w plecaku. Zostawiła przy sobie kilka ostrzy (jak zwykle większość ukryła pod iluzją) i pierścień Słońc, który od czasu wytępienia tej organizacji nosi przy sobie jak trofeum. Rzuciła jeszcze krótkie spojrzenie na pierścień na palcu. Tak, to były dobre czasy...

... agentka wbiła spojrzenie w plecy Aurry i Mimi. To były dobre czasy, kiedy wykonywała swoją robotę a ta mała asurka przed nią udawała jej przyjaciółkę. Czasy, kiedy mogła zaufać komuś więcej niż sobie, kiedy pierwszy raz od niepamiętnych czasów chciała dać od siebie więcej, niż tylko przelaną w dobrej wierze krew. Kiedy rodziła się nadzieja, że może kiedyś będzie żyć normalnie. A teraz...

... teraz Ambicja wpatrywała się w plecy Gnomex, jak drapieżnik w ofiarę. Szukając tam odpowiedniego miejsca do wbicia noża. Analizowała każdy słaby punkt jej ubrania. Niemalże czuła smak jej krwi w swoich ustach, debatując czy ta z wątroby, czy z serca byłaby słodsza...

Agentka szybko złapała się za głowę, przymknęła oczy i wzięła kilka głębokich wdechów. Nie, teraz musi się pilnować. Widzialna niemal całą dobę, nie może pozwolić aby ktoś to zobaczył w tym stanie. Nie może pozwalać sobie, aby jej ciemna strona brała górę. Aby nęciła ją wizją zemsty za kolejne manipulacje ze strony Zakonu. Musi się opanować, gdzieś tam w głębi serca uwierzyć, że przyjaźń Gnomex nie była manipulacją ze strony jej i Halvory, że to nie było na pokaz. Jeżeli szybko tego nie pokona, może być jeszcze gorzej.

Ambicja zeszła z pokładu i skinęła głową Iris, o ile ta uraczyła ją swoim spojrzeniem. Wysiliła się także na lekki uśmiech, tak dobrze wyćwiczony przez lata treningu, teraz sprawiał jej tyle problemów. Następnie uznała, że pójdzie z tyłu, trzymając się za plecami grupy. To w końcu nie ona ma wakacje.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Lunaris w końcu wylądował na plaży. Miał ze sobą koszyk delikatesów oraz butelkę ożeźwiającego soku. Nigdy nie pijał alkocholu poza domem lub siedzibą. Po dłuższej chwili pracy wykopał dołek na ognisko oraz usypał górkę na której mógł wygodnie usiąść. Potem ruszył po gałęzie, trzymając plecak w zasięgu wzroku i strzału z pistoletu.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Iris zauważyła Ambicję i także odpowiedziała jej lekkim uśmiechem. Co prawda nie była zbytnio zadowolona z pobytu Szeptów podczas wakacji na których Aurra miała od wszystkiego odpocząć, ale przecież nie powie tego w prost. Z resztą jej jakakolwiek prośba nie zmieniłaby pewnie zbyt dużo. Zostawało jej tylko liczyć, że chowająca się wiecznie w cieniu parka nie zepsuje asurom tych miłych chwil. - Niedaleko Gnome - Aurro - Poprawiła się szybko i westchnęła. - Nigdy się nie przyzwyczaję. A co do pokoju... Stwierdziłam, że chcecie nacieszyć się sobą, a nie tym całym tłumem turystów więc znalazłam coś na uboczu, niedaleko plaży. Nie jest duży ale przytulny. Mam nadzieję, że się wam spodoba. - Uśmiechnęła się słabo i spojrzała jeszcze przelotnie po Abi nie mogąc się nadziwić jej miejskim strojem. Zawsze była ubrana w płaszcze bądź zbroje, a dzisiaj wyglądała... normalnie. Wyglądało to aż dziwnie.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dość szybko ustawił zgrabny stosik drewna. Po skończonej pracy usiadł na swojej górce, otworzył butelkę, pociągnął solidny łyk i zapatrzył się w morze. Pewnego dnia wyruszy na jego falach do Canthy i Elony.
Długim kijem zaczął coś pisać na piasku.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Iris prowadziła grupkę przez doki. Dziewczyny mijały po drodze łodzie rybackie i samych rybaków, a także stragany i restauracyjki serwujące głównie złowione w pobliskich wodach specjały. W końcu po krótkim spacerku drewnianym pomostem dziewczyna zatrzymała się przed jedną z drewnianych chatek rozsianych po całym bazarze. Przed wejściem czekała już młoda zefirytka Amanda, która od razu rzuciła się na szyję Iris. - Jesteś! Czyli dobrze myślałam, że to Ty wynajmowałaś mieszkanie! - Iris wydawała się być lekko zdziwiona widokiem Amandy, jednak także ją uściskała na powitanie, po czym rzekła - Tak, hej Amando... Ciebie też miło widzieć. Ja... tak, wynajęłam ale nie dla mnie.
- A dla kogo? - Spojrzała na Iris badawczo.
- Dla Gnomex, ehh Aurry i Mimi. - Spojrzała z uśmiechem na asurki, a Amanda także podążyła na nie wzrokiem nie ukrywając swojego niezadowolenia z zobaczenia Aurry.
- Więc dla nich... A ty co? - Wskazała na torbę Iris.
- Ja idę do Mistrza Pokoju, ale to nie ważne, później Ci opowiem skoro już mnie znalazłaś. - Westchnęła lekko i wyciągnęła klucze aby otworzyć pokoik.

W środku było mało miejsca, choć pomieszczenie wykonane w całości z drewna wyglądało przytulnie. Jasne światło wpadające przez okiennice oświetlało wszystko dookoła. Na przeciwko drzwi wejściowych stało średnich ludzkich rozmiarów dwuosobowe łóżko, które jak dla asur i tak było za duże. Zaraz obok niego znajdowały się niewielkie szafeczki nocne z lampkami naftowymi. Nad łóżkiem wisiał także obrazek przedstawiający statek na spokojnym morzu. Nieco dalej w głębi znajdowała się niewielka szafa, a także stoliczek na którym znajdował się kosz z owocami, a przy nim dosunięte były dwa krzesła. Pokoik urządzony był skromnie, jednak dużym minusem mógł wydawać się co po niektórym brak kuchni. Oznaczało to, że na gotowanie we własnym zakresie nie było szans.

- Mam nadzieję, że się wam spodoba. Jeść możecie na bazarze, a jeżeli chciałybyście udać się na plażę to proponuję przejść kawałek dalej i następnie skręcić w prawo na ścieżkę pomiędzy krzewami. Tam jest bardzo ładne i rzadko odwiedzane miejsce. - Iris uśmiechnęła się lekko i podała klucze Aurrze.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dirlond wreszcie przypłynął kolejnym statkiem do bazaru i od razu z niego wyszedł rozciągając się leniwie mówiąc -Dość długo to trwało ale to mogę znieść i skierował się w głąb bazaru rozglądając się po różnych stoiskach a nawet czasami jacyś uliczni handlarze zaczepiali go proponując "cudowne" maści na blizny co skutkowało kłótnią z Asurą, jednak udawało mu się zawsze spławić natrętnych handlarzy i przy jednym stoisku z bronią wypatrzył interesujący go sztylet który postanowił od razu kupić i samemu znikając w głębi bazaru.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ambicja kręciła się po okolicy, w cichy sposób sprawdzając ją. Nawet na chwilę zniknęła w cieniu, aby sprawdzić chatkę nie wpadając za bardzo w uwagę Gnomex i Mimi. Ale nie widziała niczego, co mogło by sugerować zgon w najbliższym czasie. Żadnych kruków, a nawet ich piór. Żadnego niepokojącego zapachu i tak dalej. Chyba nawet ją to rozczarowało, szybki atak oznaczałby koniec tych bezcelowych wakacji. Przynajmniej w jej odczuciu.

Kiedy agentka była już pewna, że nic poza pogryzieniem przez kraby pochowane w piasku im nie grozi, sama skierowała swe kroki na bazar. Nie planuje spać w tym domku na plaży, a nawet dość blisko, aby słyszeć co tam będzie się działo nocami... w dzień, z rana i wieczorem, jak to zapowiedziała jej Lightbringerka. Każdy taki ulatniający się dźwięk przysparzał jej bólu głowy. I powtórki z jednego, dość mrocznego wspomnienia. Udała się zatem wgłąb tłumu, przeszukując stragany za czymś, z czego mogłaby rozbić sobie namiot. A może jakiegoś pokoju z widokiem na plażę i domek asurek. Nie była jeszcze pewna, co chce zrobić. Nie mniej jest tylko człowiekiem, ostatnia rzecz jaką ma w głowie, to spać pod gołym niebem.

Gdzieś tam w tłumie innych turystów dostrzegła znajomą twarz... wróć, połowę twarzy, bo kiedy Dirlond się obrócił, kobieta zauważyła dość nieciekawą bliznę na jego pysku. Wróciła do oglądania najbliższego straganu, może jej nie zauważy, może jej nie pozna.
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ambicja zapewne zaczęła żałować, że zamiast oddalić się gdziekolwiek, postanowiła wrócić do oglądania towaru na straganie w okół którego dotychczas się kręciła. Albowiem gdy tylko zwróciła się na powrót w kierunku jego zawartości, jej oczom ukazała się znajoma postać Rosenberga.

Mężczyzna przyozdobiony w tradycyjny kintajski strój wyjściowy, stał sobie z kolei jakby nigdy nic wsparty zadkiem i osadzonymi nań dłońmi na stoliku stoiska za swoimi plecami. Obecnie "pożerając" wręcz wzrokiem znajomą kobietę, której przyglądał się w błogim zadowoleniu z udziałem naturalnego sobie, szyderczego uśmieszku - No proszę, karmazynowy klejnocik w pełnej okazałości...cóż za niespodzianka, a ja nawet nie kupiłem kwiatów -
aiwe_database

Re: Bazar Czterech Wiatrów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ambicja skrzywiła się, widząc Hansa. ,, No tak - pomyślała- przecież co byłby to za bazar bez dziwek i psychopatów''

Następnie na tyle, na ile było ją stać, uśmiechnęła się do Hansa. Nie będzie robić pokazówki w mieście, w tym tłumie:

- A co sprowadza taką osobę jak ty na bazar? Chcesz kupić jakąś ozdóbkę, albo... klejnoty? Wakacje, czy może służba cię męczy w tym tropikalnym słońcu?
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości