Na cmentarzu w Ebonhawke
Nadzorca cmentarza w Ebonhawke skarżył się na plagę lisów, które nawiedziły wczorajszej nocy, będący pod jego opieką, lokalny przybytek wiecznego spoczynku. Zniszczyły one trawę na grobie rodziny Malone, a także jeden ze zwierzaków wkradł się do krypty Enderów, pół nocy zajęło poczciwemu człowiekowi ganianie za nim. Na szczęście nic więcej nie zniszczyły przebrzydłe szkodniki. Czyżby lokalne lisy były tak wygłodniałe, że nawet pokusiły się o kości dawno zmarłych?