Czerwone Wino, Błękitna Krew

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Czerwone Wino, Błękitna Krew

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Miło mi poznać Lordzie, szczególnie, że Pana nazwisko nieraz obiło mi się o uszy. Hrabia Christof Agen, do usług - mężczyzna skinął uprzejmie głową i jeszcze jakiś czas wodził wzrokiem po możnym przed swoimi oczyma, aż ostatecznie spojrzał w kierunku, który tak bardzo pochłonął właśnie spojrzenie damy. Potrawy były doprawdy wspaniałe, choć Chris się już nasycił kilka chwil temu.

Słowa księżnej Agen skwitował tylko krótko - Z miłą chęcią - a następnie już ruszył w kierunku pieczeni, by po dotarciu w jej rejony odczekać jakiś czas, by goście przed daniem się nieco rozproszyli, a potem chwilę później ukroić plaster specjału i usadowić go przyborami na małym talerzyku. Nim jednak powrócił do rudowłosej, obejrzał się na Lady Amurie i zagadnął - A ty Pani? Nie skusisz się także? -
aiwe_database

Re: Czerwone Wino, Błękitna Krew

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Na widok smacznych dań Lyn zrobiła zadowoloną minę. Obserwowała uważnie relacje panujące między Hrabią a Księżną a na jego pytanie wyrwała się z zamyślenia.
-Z miłą chęcią Hrabio. - przemówiła spokojnie i z uprzejmym uśmiechem. Wolała nie odzywać się zbytnio i bardziej słuchała.
aiwe_database

Re: Czerwone Wino, Błękitna Krew

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Hrabia obdarzył Lynerys ciepłym spojrzeniem na jej odpowiedź, a potem ukroił kolejny kawałek mięsa i osadził go na talerzyku, dodając do niego nieco ozdobników w formie powycinanych w eleganckie wzorki warzyw. To samo uczynił też z mięsiwem dla księżnej, acz tam dobrał nieco inną kompozycję. Gdy zaś zakończył swoje dzieło, ujął po talerzyku w każdą ze swoich wolnych dłoni i ruszył z nimi ku damą. Pierwszy ułożył przed swoją dzisiejszą towarzyszką, a drugi przed Lady Amurią.

- Mam nadzieje, że będzie Pani smakowało, Lady - oznajmił ze spokojem, wpatrując się w oczy kontrowersyjnej osobistości. Chwilę też milczał, w czasie gdy kierował się znów na tył siedzenia na którym to znajdowała się Lisa, by potem przystanąć tam i ująć jego oparcie obiema dłońmi - Swoją drogą Lady, przykro mi z powodu Pani kuzyna. Zaczynał obiecującą karierę. Proszę jednak się nie lękać, Bogowie na pewno nad nim czuwają. A Kryta nie zapomniała o jego wkładzie w jej kwestie - Spojrzenie Hrabiego było teraz dla odmiany dość dwuznaczne i sugestywne. Tak jakby ten rzucił jakąś niemą ofertę.
aiwe_database

Re: Czerwone Wino, Błękitna Krew

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Skinęła głową z podzięce na podany posiłek i już miała zacząć jeść gdy Hrabia wypowiedział się o jej kuzynie. Spojrzała na niego badawczo z lekkim niepokojem.
-Lord Karwelos próbował czegoś czego ja nie zdołałam wcześniej nawet zacząć, dlatego teraz zamierzam kontynuować to co zaczął mój kuzyn i oczyścić skazę mojego rodu. - przemówiła z niego zdystansowaną postawą.
aiwe_database

Re: Czerwone Wino, Błękitna Krew

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- To szlachetna inicjatywa. Gdyby Lady potrzebowała w niej pomocy, jestem do dyspozycji. Myślę nawet, że Panna Albern, zżyta z waszym rodem znacznie, może także być tu dość pomocna. A trzeba jej przyznać, kobieta może i stanu prostego, ale posiadająca wiele wpływów - Christof wygłosił dłuższą przemowę, wpatrując się przy tym wciąż w oczy Lynerys, nie zrażony też wcześniejszym tonem głosu rozmówczyni. Chwilę później zaś wyminął Lisę i usiadł tuż po jej lewicy, sięgając dłońmi do talerza pełnego serów, by wydobyć z niego jakiś spory biały kawałek, który później podzielił widelcem na kilka mniejszych, z tych ostatnich wybierając jeden który uiścił do swych ust, z wolna go przeżuwając, aż zapytał niespodziewanie - Jak Ci smakuje pieczeń, Księżno? -
aiwe_database

Re: Czerwone Wino, Błękitna Krew

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Lisa grzecznie poczekała, aż Christof usiądzie, by skosztować mięsa. Powoli ukroiła sobie kawałek i ściągnęła z widelca powolnym ruchem ust, by pogryźć dokładnie chwilę później. Przełknęła z błogi wyrazem twarzy.

- Wyborna, hrabio, naprawdę wyborna. - powiedziała i popiła winem, po czym kiwnęła głową z uznaniem. - I naprawdę doskonale komponuje się z tym winem. - Jednak po tych słowach nachyliła mu się do ucha i zaczęła szeptać. - Chociaż osobiście preferuję, kiedy mięso jest odrobinę bardziej... krwiste. -
aiwe_database

Re: Czerwone Wino, Błękitna Krew

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Jakby grom ją strzelił na słowa o plugawej Albern.
-Na tą... - urwała na chwile dobierając słowa. -osobę to bym nie liczyła. - już nawet nie udawała braku niechęci. Nieco niezadowolona upiła większy łyk wina odwracając wzrok od Agena. Chyba poruszył drażliwy temat.
aiwe_database

Re: Czerwone Wino, Błękitna Krew

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Chris pochylił się, by schwycić pewniej słowa Lisy na które jego usta wygięły się w drobnym uśmiechu. Wpatrując się przy tym bez ustanku w Lynerys, dla której mogło to prezentować się tak, jakby Hrabia i Diuczessa dość dobrze się znali bądź spoufalali nazbyt swobodnie. Gdy zaś Lady Amuria skomentowała jego słowa, ten skinął jedynie głową, przybierając nieco zasmucony wyraz na twarz i wtrącił:

- Przykro mi Lady, widać poruszyłem nie odpowiedni temat. Proponuję go więc zmienić -

Dłonie Chrisa ulokowały się na blacie i zwarły w formie kosza, a ten zerknął to na księżną, to na Lyn.

- Rozmawialiśmy wcześniej z księżną oraz Sir Bernhardem o polowaniach. Jak Lady i Pan, Lordzie - mężczyzna zerknął tu w stronę Yvesa - Zapatrujecie się na ten sport? -
aiwe_database

Re: Czerwone Wino, Błękitna Krew

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Starała się wytrzymać jego spojrzenie, a słysząc pytanie o polowanie, z wolna zaczęła jeść zawartość talerza, aż w końcu odezwała się.
-Nigdy nie próbowałam polowań prawdę mówiąc... może kiedyś dostanę zaszczyt wybrania się z Księżną na takowe - odparła zerkając na Lisę z uśmiechem.
aiwe_database

Re: Czerwone Wino, Błękitna Krew

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Usiadł sobie cicho przy ich stole, skoro już go zapraszali i z zaintrygowaniem wsłuchiwał się w rozmowę, która się wywiązała. Skoro nie skupiano na nim teraz całej uwagi, pozwolił sobie przyjrzeć się dokładnie Księżnej, by po chwili przenieść wzrok z powrotem na Lady Amurię.
Temat, poruszony przez Hrabiego, całkiem zainteresował Lorda, ale bynajmniej zamierzał się wypowiadać. Sam uważał, że byłby to wielki nietakt a reakcja Lynerys tylko to potwierdziła. Nie omieszkał jednak wpatrywać się w nią z tym dziwnym wyrazem twarzy jakby czegoś chciał i oderwał od niej wzrok tylko na chwilę, żeby sięgnąć po kawałek żółtego sera.
Dopiero pociągnięty za język, postanowił się odezwać, spoglądając z kolei na rozmówcę.
- Powiem szczerze, że nie jest to coś, co robiłbym z przyjemnością. Aczkolwiek dla rogów jelenia byłbym zdolny poświęcić swą niechęć, gdyby nie fakt, że cały ten proceder wymaga nie tylko talentu, ale także lat praktyki oraz... szczęścia. - Odparł więc, zastanawiając się przez chwilę czy nie rozwinąć jeszcze tej myśli, ale uznał, że tyle może wystarczy. Zamiast tego pochłonął kawałek sera, delektując się przez chwilę jego smakiem i popił winem, uznając to za idealną kompozycję.
aiwe_database

Re: Czerwone Wino, Błękitna Krew

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kobieta z pewną dozą niepewności podeszła do stołu i zajęła miejsce obok siostry. Spojrzała po zebranych gościach i skinęła im głową.

- Proszę mi wybaczyć, że przybywam w trakcie posiłku, ale cóż zdrowie mi ostatnio nie dopisuje- to mówiąc wskazała na chustę, którą miała zakrytą twarz. - Lady Trilight Hagara - przedstawiła się i znów powiodła wzrokiem po zebranych, a dostrzegając znajomą twarz, uśmiechnęła się, choć nie było tego widać zza chusty.

- Witaj Lynnerys, miło Cię widzieć - powiedziała w końcu, po czym sięgnęła skinęła dłonią na służącego, aby ten przyniósł jeszcze karafkę z białym winem.
aiwe_database

Re: Czerwone Wino, Błękitna Krew

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Lisa słuchała uważnie swoich rozmówców.
- Z doświadczonymi kompanami każde polowanie jest przyjemne... - Obróciła głowę do przyjaciółki. - Lyn, przy następnej okazji zabiorę Cię ze sobą. Jestem pewna, że Ci się spodoba. - uśmiechnęła się lekko i zwróciła wzrok w kierunku zbliżającej się przedstawicielki rodu Hagarów.

- Diuszesa Lisa Blackarrow. Miło mi poznać siostrę naszej gospodarz. - powiedziała z szerokim uśmiechem po przedstawieniu się kobiety. Taktownie nie zapytała o powód złego stanu jej zdrowia, chociaż słyszała różne pogłoski. Po chwili popatrzyła na Lorda Yvesa.
- Co Pan ma na myśli, mówiąc o szczęściu? Z mojego doświadczenia to tylko kwestia umiejętności. - zapytała.
aiwe_database

Re: Czerwone Wino, Błękitna Krew

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wysłuchała opinii Lorda w milczeniu, a na słowa Lisy na jej twarzy ponownie zagościł uśmiech. Po chwili do stołu podeszła Trill, której Lyn dawno już nie widziała. Uśmiechnęła się ciepło na ten widok.
-Lady Hagara. Dobrze Cię znów widzieć. - przemówiła z dozą sympatii do Trill. -Naprawdę urocze i udane przyjęcie. Same wspaniałe osobistości się tu zebrały. - zawiesiła krótko wzrok na chuście kobiety i sposępniała zapijając niepokój winem.
aiwe_database

Re: Czerwone Wino, Błękitna Krew

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kenjase widząc znak od Lady Trillight skinął tylko głową i pośpiesznie ruszył po wino. Z tacą, na której dalej było kilka kieliszków z winem mijał ludzi i częstował ich ów winem. Od czasu do czasu zdarzyło się, że ktoś postawił na tacy pusty kieliszek, którym jednak inżynier się nie przejmował. Gdy w końcu po krótkiej wędrówce znalazł się z powrotem w kuchni począł szukać białego wina i karafki. Nie zeszło to jednak długo i po chwili trzymał już karafkę z winem.
- Hmmm... A może by coś tu dodać... - Po głębszym rozmyślaniu jednak postanowił nic nie dodać, bo inaczej mogłoby się to źle skończyć.
Wyszedł z pomieszczenia i z powrotem skierował się do, Lady Hagary. Tym razem unikał wszelakich gości, aby ci przypadkiem nie oddali mu swojego pustego kieliszka. Po niedługiej wędrówce z powrotem znalazł się przy stole.
- Czy życzy sobie Panienka wina? - powiedział do Trillight i jakoś nie próbował zmieniać głosu.
aiwe_database

Re: Czerwone Wino, Błękitna Krew

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Hrabia w czasie gdy wszyscy rozmawiali był zajęty deserem serowym, a gdy go skończył, otarł usta jedną z przygotowanych dla gości chusteczek i podniósł się z wolna. Nim jednak uczynił cokolwiek, zerknął po zebranych taktownie i skinąwszy im głową oznajmił grzecznościowym tonem głosu:

- Drodzy Państwo wybaczą, ale pójdę rozruszać nogi. Mam jednak nadzieje, że przyjdzie nam jeszcze pomówić, szczególnie na temat polowań -

W następnej chwili zaś oczy hrabiego spojrzały jeszcze ciepło w kierunku diuczessy, a potem on sam udał się gdzieś w kierunku ogrodu. Nie śpiesząc się jednak przy tym zbytnio.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości