Główna Izba

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pierwszym i najpopularniejszym pokojem w siedzibie Leth mori Aiwe jest Główna izba. To tutaj, znużeni wędrówką i przygodami, członkowie bractwa odpoczywają przy kominku lub kuflu piwa. Jest to też pierwsze pomieszczenie, zaraz po holu, gdzie trafiają wędrowni i zleceniodawcy. Na kamiennych ścianach wiszą piękne obrazy i gobeliny oraz tablica ogłoszeń. Pod jedną ze ścian znajdują się regały z ciekawszymi poukładanymi alfabetycznie książkami - najwyraźniej były to drobne lektury czytane w wolnych chwilach. Nieopodal, w kącie słychać przyjemne trzaskanie w kominku, przy którym można się ogrzać i opowiadać o swoich przygodach. Znaleźć tu także można wielką beczkę z piwem oraz kredens pełen zastawy, niezbędnej do picia trunków. Na środku rozstawiono kilka ław i krzeseł. Po prawej stronie, od wejścia, znajdują się szerokie, kamienne schody. Atmosfera w środku, jest ciepła i przytulna - zdecydowanie odmienna od lodowej krainy, w której mieści się twierdza.

Leth mori Aiwe lubią tu zwyczajnie, bez większego celu przesiadywać, czy wymieniać się między sobą swoimi spostrzeżeniami na różne tematy. Izba to miejsce, z którego można dostać się praktycznie do każdej kolejnej części siedziby, przez co stała się pomieszczeniem gromadzącym osoby z całego stowarzyszenia.
Od miejsca bije pozytywna aura - jest to naprawdę przytulny hall, którego głównym dawcą światła jest kominek oraz lampy naftowych zwisających z sufitu. Przy kominku często dostawiano stołki, a i warto zaznaczyć, ze były to miejsca powszechnie uważane za najlepsze.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Podczas wielkiej nawałnicy, która ograniczała widoczność do kilku metrów, późnym wieczorem bramę zamku przekroczyła Sylvarska dziewczyna. Jej liściasta szata była w całości pokryta dość grubą warstwą śniegu, co znacznie utrudniało i tak już ciężki marsz, miejscami nawet po kolana w świeżo napadanym puchu. Po przekroczeniu bramy głównej, liściasta znalazła się na dziedzińcu osłoniętym z każdej strony murami i budynkami chroniącymi mieszkańców między innymi przed silnymi porywami lodowatego wiatru.
Sylvari zdawała się prawie w ogóle nie zwracać uwagi na pogodę, zmęczył ją jednak długi marsz. Gdy znalazła się już wewnątrz murów, odetchnęła z ulgą i zrzuciła z siebie śnieg odkrywając swoje oblicze. Kagamishi, bo tak się zwała ów Sylvari, podeszła ciężkim krokiem do drzwi głównego budynku i pchnęła je z całej siły, otwierając drzwi na oścież i wpuszczając niewielką ilość śniegu do środka. Pośpiesznie zamknęła za sobą drzwi i rozejrzała się po pomieszczeniu. Ze względu na późną porę i okropną pogodę, nie spodziewała się nikogo zastać prócz strażników lub służby. Jej przypuszczenia były słuszne, w pomieszczeniu nie było nikogo. Dostrzegłszy rozpalony kominek, bez chwili namysłu usiadła obok niego na ziemi opierając się o ścianę. Wtuliła się we wcześniej zdjętą z pleców kosę i zamknęła oczy delektując się ciepłem dochodzącym z dobrze rozpalonego kominka.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gdy do Severusa dotarły słuchy o siedzibie stowarzyszenia na jego twarzy pojawił sie uśmiech, cieszył sie ze jest ona w jego rodzinnej lodowatej krainie. Ziąb i wiatr nie przeszkadzały mu w podróży, wkoncu tu sie wychował. Gdy dotarł przed brame, otrzasnał swoj płaszcz ze sniegu i wszedł do srodka. Po głebokim oddechu rozejrza sie dookoła, zdjoł kapelusz i usiadł na stołku przy kominku patrzac na nieznaną mu osobe spiąca pod sciana. Nie wyglądała mu ona na straznika ani członka słuzby zatem postanowił jej nie budzić. Z plecaka wyjął niewielką metalową miseczke, kładąc ją na ziemi wlał do niej mleka i patrzac na swego Lamparta wyszeptał: Trochę tu odpoczniemy
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Sylvari stanął na szczycie zaspy przyglądając się okolicy. Zatrzymał swój wzrok na stojącej w oddali fortecy, która należała do gildii. Zaczął ostrożnie schodzić ze stromego zbocza, ale w końcu zdał sobie sprawę, że to zajmie mu zbyt dużo czasu. Lekko się przechylił i zjechał z górki, przy okazji lądując po kolana w śniegu. Z trudem wygramolił się z zaspy i ruszył mozolnym krokiem w kierunku twierdzy. Nie znajdowała się ona daleko, ale śnieg i silny wiatr znacząco spowolnił Nycklara i doszedł do celu dopiero po godzinie. Cały w śniegu przeszedł przez główne wrota. Ciepło w izbie było bardzo miła odmianą po kilku dniach spędzonych w tej zimnej krainie. Sylvairi ściągnął z nosa chustę, która chroniła go przed śniegiem i rozejrzał się po pomieszczeniu. Razem z nim znajdowały się tam dwie osoby. Siedzącą przy ścianie Sylvari skądś kojarzył, ale twarzy Norna nie mógł sobie przypomnieć, mimo, iż nosiła na sobie herb gildii. Nie zwracając na siebie uwagi podszedł do tablicy ogłoszeń i zerwał z niej małą kartkę, po czym schował ją do kieszeni.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Słyszac dzwiek otwieranych drzwi oraz wpadajacego przez nie wiatru, Severus odwrocil głowe w ich kierunku. Ujrzał tam przedstawiciela rasy Sylvari, ktorego przed swoja dluga wyprawą nie było dane mu spotkac. Wstał zatem i ruszył w jego kierunku wyciagając prawą dłoń: Witaj, jestem Severus Morte, miło mi Cie poznac. rzekł z usmiechem na twarzy.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przyjrzał się uważnie Nornowi i uścisnął jego dłoń - Nycklar - zerknął na leżącego w pobliżu lamparta - On jest z tobą? - ściągnął kapelusz i zawiesił go na drewnianym wieszaku, po czym usiadł wygodnie na fotelu
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Tak, to moj wierny towarzysz, ktorego mam od dziecinstwa, nie raz uratowal mi skóre Odpowiedzial Norn lekko sie przy tym smiejąc. Moze napijesz sie czegos mocniejszego? widze tu sporą beczke piwa, a i moze cos wytrawniejszego sie znajdzie Dodał ruszając w kierunku kredensu z ktorego wyciągnął dwa kufle i napełnił je trunkiem z owej beczki, po czym ponownie siadł przy kominku twarzą do nowopoznanego Nycklara.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

A więc to tu jest główna siedziba zgromadzenie, pfiu fiu.* Zagwizdałem*Jak oni wytrzymują w takim zimnie?* Nic nie mogąc poradzić na bezwzględne warunku atmosferyczne ruszyłem w stronę widniejącego na horyzoncie budynku. Dla Asurów zaspy to niemałe wyzwanie, nie ma się więc co dziwić że dotarłem pod wrota dopiero o zmierzchu.* Nareszcie.*Otworzyłem drzwi i omiótł mnie powiew ciepłego powietrza, oraz bez wątpienia zapach czegoś smakowitego. W oddali widział dwóch siedzących głęboko w fotelach najprawdopodobniej członków zakonu.* Hej druhowie, cóż za ziąb na zewnątrz! Mogę się do Was dosiąść?
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pociągnął łyk z kufla, którego przyniósł mu Severus, jednocześnie przyglądając się przybyszowi - Jeśli jesteś tu tylko przypadkiem, to radzę ci zawrócić - Odłożył kufel tak, żeby mógł po niego później łatwo sięgnąć i zlustrował gościa wzrokiem - Chyba, że przyszedłeś tu w jakimś innym celu
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ahhh nie ma to jak porządny łyk dobrego nornskiego piwa Westchnoł, gdy nagle do sali wkroczyła jakas mała postac. Nie zauważył herbu bractwa pod warstwa sniegu która to ów przybysz był okryty rzekł w jego kierunku: Powiedz pierw kim jestes i co Cie tu sprowadza? po czym pociagnął kolejny łyk chłodnego piwa, głaszczac przy tym i uspokajając leżacego u jego stóp lamparta.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

* Beleir nie wiedział co począć. Czyżby nie poznali herbu, który dumnie nosił na swojej szacie? Przełknął szybko ślinę i powiedział: Nie poznajecie herbu? Wszakże ja swój, brat Wasz. Pierwszy raz jestem w naszej siedzibie, dlatego zaglądam tak nieśmiało. * Spojrzał z dołu na siedzących i popijających braci Leth mori Aiwe. Długo wyczekiwał odpowiedzi. Wydawało mu się, czy nie darzą go sympatią? A może to wrogość do Asur? *Nie boczcie się na mnie. Widzę, że macie coś na gardło a mnie jak na złość od tych mrozów strasznie w nim swędzi od suchoty. * Nie czekając przepchał się między nimi i rozsiadł w fotelu.*A więc co tam bracia słychać w świecie?
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przymrużył jedno oko - Ty tak mówisz na co dzień, czy tylko się popisujesz? - sięgnął po swój kufel i dopił resztę piwa - Bo na szlachetnego rycerza mi nie wyglądasz - oparł się wygodniej o fotel patrząc na Asurę - Z resztą, nieważne - oddał pusty kufel Severusowi - Dzięki - wstał z fotela i podszedł bliżej kominka
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

*Przyjemne ciepełko otuliło dziewczynę, gdy zajrzała do wnętrza izby.* -Ładnie tu... - *uśmiechnęła się szeroko, po czym przekroczyła próg. Swoje kroki skierowała ku najbliższej wolnej ławie. Dopiero wówczas, gdy rozsiadła się wygodnie, zaczęła uważniej rozglądać się po pomieszczeniu. W pierwszej chwili jej uwagę przykuły, oczywiście, architektoniczne detale pomieszczenia. Westchnęła parę razy, podziwiając wyrafinowane wykończenie kominka, po czym przymknęła oczy. Poczuła, jak ogarnia ją znużenie i senność. Zdecydowanie należał jej się zasłużony odpoczynek po ciężkim dniu nauki...
Rozmyślania przerwał jej znajomy głos. Leniwie wyciągnęła się i spojrzała na małego Asurę, który krzykliwym głosikiem przedstawiał się parze siedzącej przy sąsiedniej ławie. Silaveeth miała okazję poznać Beleira kilka dni temu we Lwich Wrotach, kiedy oboje zostali najęci do ochrony Evviego. Doskonale pamiętała tamten dzień, bo do tej pory nie otrzymała zapłaty za wykonane zlecenie...
Dziewczyna delikatnie oparła się o ławę, ponownie przymknęła oczy i zaczęła przysłuchiwać się toczącej się rozmowie.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wybacz moje zachowanie mały przyjacielu, przez ten snieg nie zauwazyłem herbu. Zatem jeśliś swoj to napij sie z nami powiedział radosnie norn ruszajac w kierunku kredensu aby wyjac tzreci kufel i napelnil je wszystkie trunkiem. Widze brectwo rosnie w siłe odkad wyruszyłem w podroz przybyło nam wielu nowych kompanów Zaśmiał sie Severus popijajac trunek i delektujac sie ciepłem płynącym z kominka.
aiwe_database

Re: Główna Izba

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Znudzony i zamyślony chodził bez celu po siedzibie. W końcu trafił do Głównej Izby. Gdy tylko przekroczył próg jego oczom ukazała się trójka osób z jednej strony. Pokręcił głową po czym zauważył samotnie siedzącą Silaveeth. Pomyślał chwilę i pamiętał jak przez mgłę że już ją poznał. Podszedł cicho i od razu przysiadł się obok. *Nie jestem pewien, ale my się już chyba znamy. Byłem wtedy pijany, jeżeli dobrze pamiętam.* Powiedział patrząc przed siebie. *Nie zrobiłem czegoś głupiego lub, nie powiedziałem?* Zapytał niepewnie, z założonymi rękoma opierając się o ścianę.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości