Grobowiec Plagi

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Proto ociekając morską wodą wszedł do sali. Kolejni nieumarli przyciągnęli jego uwagę, zrobił krok w ich stronę ale usłyszał towarzyszy którzy woleli unikną kolejnego starcia. Zawahał się. Miał przed sobą szanse na odnalezienie ukojenia. Ale z drugiej strony dochodziło do niego że nie może być ciężarem, a nawet zgubą dla reszty grupy przez swoje egoistyczne żądzę. Stanął więc trochę z boku obserwując przez chwilę pomieszczenie. Wtedy dostrzegł coś co sprawiło że pierwszy raz w życiu wyłączył myślenie. No może nie całkowicie, u Asury to mechanicznie niewykonalne.
Dostrzegł sylwetkę, tak bardzo mu znajomą, przekradającą się pod ścianami sali by uniknąć wykrycia. Proto z miejsca zrzucił na ziemie naramienniki i rękawice by ograniczyć hałas zbroi, zostawił też za sobą młot, i ile miał sił w nogach popędził w kierunku Złodziejki. Nie mógł uwierzyć że widzi ją przed sobą, musiał to sprawdzić osobiście. Biegł pod ścianami by nie wywołać zamieszania, zbliżał się do niej jak najszybciej mógł. A gdy już do niej dotarł...
Rzucił się jaj na szyje obejmując ją. Jego oczy były szeroko otwarte gdy zmysły potwierdzały informacje przekazaną przez wzrok. Ona tu stała, oddychała, żyła. Od razu przypomniał sobie ból jaki poczuł gdy wdział jak spada w otchłań. Odsunął ją na długość wyciągniętych ramion jeszcze raz patrząc na nią, by upewnić się że to nie jakaś koszmarna iluzja wywołana przez ten dym który go otoczył. Nie, nawet jeśli to iluzja, to była tak bardo mu teraz potrzebna. Pamiętał o bólu, i tym co czuł po jej zniknięciu, więc nie krepował się ani trochę. W tym momencie upadła w nim ostania bariera, przyciągnął do siebie Asurkę i pocałował ją, po raz pierwszy. Łza szczęścia spłynęła mu po prawym policzku
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Skradała się dalej, zobaczyła grupę towarzyszy, których ostatnio widziała przed tym, jak most się zawalił... Ale coś przykuło jej uwagę. Coś dziwnego, nawet w tych ruinach.
Był to po prostu biegnący asura, bez rękawic i naramienników. Biegnący... wprost na nią.
Na litość tych bożków ludzkich... zaraz go zobaczą... - pomyślała, widząc biegnącego Proto. Dlaczego on biegnie, postradał zmysły? Zanim zdążyła cokolwiek zrobić, asura rzucił jej się na ramiona. Osłupiała. Stała tak dłuższą chwilę, nie wiedząc co ma zrobić. Nie spodziewała się takiego... przywitania. Poczuła przyjemne ciepło gdzieś wewnątrz siebie. Przytuliła asurę, ale była zirytowana. Zirytowana tą bezmyślnością i narażeniem życia, jednak tego nie okazała. Kiedy tylko Zack wypuścił ją, by mogła oddychać i lekko się odsunął próbowała coś powiedzieć.
- Czy ty-... - Ponownie nic nie zdążyła zrobić. Znów poczuła bliskość asury i jeszcze coś. Jego ciepłe usta na swoich. Sytuacja się powtórzyła. Przez krótką chwilę stała jak posąg, nie spodziewała się takiego przypływu uczuć u niego. Na pewno nie do niej.
W mgnieniu oka cała irytacja i wszelkie inne negatywne emocje uciekły gdzieś na drugi plan. Ogarnęło ją szczęście i spokój. Rozluźniła się, przylgnęła do niego i obejmując jego szyje ramionami, odwzajemniła pocałunek. Nic więcej się nie liczyło. Już nawet nie myślała o tym, że zaraz może się na nich rzucić horda nieumarłych. Liczył się tylko on.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przez chwile w jego umyśle odbijało się echem parę słów. "Ona żyje, ona żyje, na prawdę żyje". Mimo że czuł jej ciepło i oddech, dopiero teraz dochodził do siebie. "Ona żyje, i mnie całuje..." przedarło się wykrzyczane przez głos rozsądku. Dając sobie jeszcze chwilę rozkoszy odliczył w myślach do pięciu, po czym otworzył oczy i sprzeciwiając się całemu swojemu ciału odsunął się od niej, od jej ust. Z ciągle szklanymi oczyma spojrzał na nią. No tak, skoro już żyłą, on już nie cierpiał, to trzeba to jakoś poukładać. Może najpierw zacznie od wytłumaczenia siebie:
-Myślałem że nie żyjesz... -Szukał dalszych słów z trudem, co miał jej powiedzieć? Widziała że się cieszy że tak nie jest, wyglądało na to że nie była na niego zła za tak spontaniczną reakcję. Zacisnął wargi i przetarł łzę z nie raz zakrwawionej już twarzy, obmytej słoną morską wodą i potem. - Tak się cieszę że się myliłem. - Byłby czas by powiedzieć więcej, ale nie w tym miejscu. Doszło do niego co właśnie zrobił, dlatego rozejrzał się spoglądając czy jego głupie zachowanie nie spowodowało odkrycia ich przez przeciwnika. Zack obejrzał się na Mivve i odruchowo się uśmiechając powiedział: - Chodź proszę, reszta też przeżyła twoje znikniecie. - Gdy się zgodzi rusza droga którą przybył do reszty grupy.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Znów poczuła, że się odsunął, teraz nie odczuła tego jako ulgi. Kiedy usłyszała jego głos, momentalnie sobie przypomniała gdzie się znajdują i co zrobiła. Uśmiech nie chciał zniknąć z jej twarzy. Patrzyła na niego, musiał być naprawdę szczęśliwy... Zauważyła, jak ocierał łzę. Sama też czuła coś na kształt... szczęścia.
"Skup się."- pomyślała, momentalnie poważniejąc.
Znów skryła swoje emocje, jak to miała w zwyczaju. Mieli szczęście, że Zack nie przykuł uwagi nieumarłych. Kiedy mieli ruszyć do reszty, chwyciła go za rękę.
- Czekaj... - zmrużyła oczy. Chociaż była zmęczona, tą sztuczkę miała opanowaną... do pewnego stopnia. Okryła cieniem zarówno siebie jak i jego. - Będzie.. bezpieczniej... - Powiedziała cicho i bez emocji. Ruszyła z Zackiem do reszty grupy. Słysząc o innych uśmiechnęła się krzywo.
- Na pewno nie przeżyli tego tak, jak ty... -
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Evvi pomógł Gnomex wyjść z korytarza i upewnił się, że się nie przewróci. Odetchnął, rozejrzał się po sali, po czym zauważył biegnącego Zacka:
-Na Wieczną Alchemię, co on wypra... Zaraz.
Oczy Evviego znacząco się powiększyły, gdy zobaczył tą postać. Tą scenę.
-Gnomex... Gnomex, spójrz!
-Na grobowce i skarby, to ta asurka! Cinnar, Cinnar, patrz! - Maroola pociągnęła charrkę za łapę
-Maroola, chcesz by nieumarli nas zauważyli?! Czego... oh.
-A nie mówiłam?! Magia! Ha!
Kendrin uśmiechnął się lekko na ten widok, Avallie zaś lekko smutno.
-Przynajmniej ona żyje.
-W końcu jakaś dobra wiadomość... - odetchnęła Cinnar - Ale teraz lepiej przejdźmy do następnego pomieszczenia, nim nieumarli nas zauważą. Musimy przejść możliwie niezauważenie, pod emporą!
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asurka tylko zerknęła na sytuację i uśmiechnęła się szeroko:
-Alchemia ma nas jednak w opiece-
Po czym mocno kulejąc ruszyła tak jak wskazał Cinnar. Nie było czasu na świętowanie gdy nieumarli byli w pobliżu.. tymbardziej w sytuacji gdy każdy kolejny krok wzmagał ból.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dansiel podążał za grupą w milczeniu.
Jego myśli zajmowały znalezione przedmioty, zastanawiał się do czego mogły by posłużyć.

Oczywiście mimo zamyślenia starał się zwracać uwagę na otoczenie, i zachowywać się tak cicho jak tylko mógł by nie wplątać grupy w potyczkę z nieumarłymi przez niepotrzebny hałas.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Ciągłe trzymał jej dłoń kiedy w końcu doszli do grupy. Nie miał odwagi spojrzeć im w oczy po głupotach jakie wyprawiał.
- Ona żyje. A ja odzyskałem zmysły. Wybaczcie mi prosze, Gnomex, ciebie przepraszam podwójnie... - nie wiedział co jeszcze powiedzieć, więc po prostu ruszył za grupą unikając wykrycia. Jeśli Złodziejka nie puściła jego ręki, on tego też nie robił. Mimo ran i zmęczenia czuł że teraz mógłby zrobić wszsytko.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Szła w milczeniu, nie mogąc przestać o nim myśleć. Na szczęście ukrywanie emocji miała wyćwiczone do perfekcji - na zewnątrz szła z poważną miną, a kaptur znów zasłaniał jej twarz. Po chwili jednak puściła rękę Zacka, choć niechętnie. Uznała, że tak będzie lepiej, że to pomoże jej się skupić i jemu.
- Porozmawiamy o tym później. - szepnęła do asury i ruszyła za towarzyszami, ostrożnie i cicho.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Dobrze, że jesteś cała. - uśmiechnął się, kiedy asurka jednak okazał się być w świecie żywych. Przesunął palcami po mokrej fryzurze i wzdrygnął się, kiedy poczuła tą stęchłą wodę w miejscu ran. Starał się poruszać cicho, ale stalowy pancerz to nie było dobre uzbrojenie do przekradania się po starych korytarzach.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

W cieniu empory, rannej grupie udało się przejść przez długie pomieszczenie. Maroola ze strachem obserwowała poczynania nieumarłych:
-Tyle strat... tyle rzeczy, które mogłabym zbadać...! Wrócimy tutaj z resztą wojsk i uratujemy resztę tego miejsca, prawda, prawda?
-Maroola, to nie czas i miejsce na takie prośby! - warknęła Cinnar
W końcu grupa doszła do schodów i wspięła się do nich do kolejnego pomieszczenia.
Muzyka
Kolejne pomieszczenie było o wiele mniejsze i niższe niż poprzednie. Ścianę naprzeciwko Was wypełniały prawie w całości okrągłe, zamknięte drzwi. Przy ścianach zaś, naprzeciwko siebie, na postumentach i prowadzących do nich schodów, stały posągi: Grentha na lewo i Dwayny na prawo.
-To chyba przedsionek.
-Oby do ostatniej sali... I oby tam było jakieś wyjście. Inaczej będziemy musieli wrócić do zaminowanego korytarza - odparł Kendrin
Grupa Paktu podążyła naprzód, do drzwi.
Złodziejka, Arvein, Gnomex
Tylko wam w oczy rzucił się ten drobiazg... Ślady drobniutkiego popiołu, tworzące szlak po schodach zza posąg Dwayny.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Weszła do kolejnego pomieszczenia i spojrzała na drzwi. Kątem oka dostrzegła coś, co już przestało ją dziwić w tym miejscu. Ostrożnie zaczęła iść tym szlakiem popiołu, uważając na stopnie schodów. Chciała się dowiedzieć, co znajduje się na jego końcu.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Spojrzał idąc na Proto
-"Nie.. nic się nie stało. Zrobiłbyś to samo na moim miejscu"- co musiało brzmieć żałośnie w ustach Asurki która utyka na jedną nogę i stara się zasłonić ranę ręką by nie było widać, że krwawi. Jednak to nie było miejsce ani czas na użalanie się nad sobą. Widząc szlak popiołu znowu ruszyła tym razem obok Mivvy szukając do czego to ich zawiedzie.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Norn wszedł do sali. Z chęcią by się porozglądał, ale nadal ledwo widział. W myślał dziękował tylko Duchowi Wilka że oszczędził mu kaszlania w poprzednim pomieszczeniu. Byłoby wtedy niezbyt ciekawie... Gdy pakt kierował się do przodu, do kolejnego pomieszczenia Juvi ślepo podążał ich śladem...
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wpatrywał się przez dłuższy czas w owe drzwi.

Na myśl mu przyszło że to są całkiem ładne drzwi, po czym rzekł - To są całkiem ładne drzwi.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 7 gości