Kwatera zabójczyni

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Kwatera zabójczyni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Camalea. Najbardziej uzdolniona zabójczyni w Azeroth. Nigdy nie mieszkała w jednym miejscu dość długo, bo nazwać je domem. Są jednak głosy, że poszukiwaczka przygód znalazła wreszcie jakąś ostoję, jakieś miejsce odpoczynku.
Kwatera elfki mieściła się na szczycie wieży. Okrągłe pomieszczenie, sporych rozmiarów, mieściło w sobie również okrągły stół, z czterema wygodnymi fotelami ustawionymi wokół niego. Wzdłuż ścian, czy może raczej ściany, ciągnęły się niezliczone wieszaki z przeróżnym uzbrojeniem. Od maleńkich kolców i strzałek, poprzez sztylety, aż do długich jednoręcznych mieczy. W jednym miejscu broń ustępowała miejsca słusznych rozmiarów kominkowi, na którym wesoło trzaskał ogień. Przed nim stała długa sofa zdolna pomieścić pięciu orków. Na kominku leżały portrety niezliczonych celów elfki, które zlikwidowała. Po lewej stronie widniały kręte schody wiodące na wyższe piętro, zapewne do sypialni. Stało tam ogromnie łoże z kotarami, znacznie większe, niż dwuosobowe. Pod ścianami ciągnęły się szafy, z których w prost wysypywały się ubrania elfki.
Na przeciwko kominka stał stolik z przeróżnych kształtów i rozmiarów trybikami, kołami zębatymi, śrubkami i innymi narzędziami inżyniera, jak klucze i śrubokręty.

Drzwi uchyliły się i do wnętrza weszła Camalea. Odziana była w czarną, jedwabną, dopasowaną koszulę i takież spodnie. Całość haftowana była złotą nicią. Na nogach miała wysokie buty ze skóry czarnego węża. Elfka westchnęła i podeszła do kominka. Zrzuciła buty i usiadła na sofie. Po chwili już leżała, wyciągnąwszy długie nogi w kierunku ognia, który przyjemnie grzał jej stopy. Dziewczyna przymknęła oczy.
aiwe_database

Re: Kwatera zabójczyni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dreptał właśnie po schodach prowadzących do nowo zbudowanej kwatery mieszkalnej zabójczyni gildyjnej- zwanej Camaleą. Osobiście niestety nie miał okazji jeszcze jej poznać, co właśnie zamierzał jak najprędzej uczynić. Wchodząc po schodach przeklinał w myślach, że lada dzień będzie musiał znaleźć kogoś, kto wyręczyłby go w witaniu nowych członków klanu i służąc im radą w tych pierwszych i jakże dla nich trudnych dniach. Będąc już w połowie naszła go myśl, że z tej nowej musi być ciekawa osoba, żeby to już w pierwszych dniach zażyczyć sobie własnej kwatery i to w jednej z wież! Zatrzymał się przed drzwiami, po czym w nie zapukał zastanawiając się, czy przyszedł w porę i zastał Camaleę.
aiwe_database

Re: Kwatera zabójczyni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Elfka usiadła gwałtownie. Była zbyt nieufna by od tak zaprosić nieznajomego do środka. Wstała szybko, wzięła jeden z licznych sztyletów i podkradła się pod drzwi. Złapała za klamkę i otworzyła je szybkim ruchem. Spojrzała bystro na nieumarłego i szybko ukryła sztylet za plecami. Pożałowała, że nie ma dwóch rąk wolnych, wówczas mogłaby dopiąć koszulę, której rozpięty dekolt pokazywał jej tatuaż.
aiwe_database

Re: Kwatera zabójczyni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Witaj,pani.- Ukłonił się lekko - Nazywam się Xar.-
Nie czekając na powitanie ani zaproszenie do środka Xar przekroczył próg drzwi i omiótł wzrokiem całe pomieszczenie. Podszedł do okrągłego stołu, przy którym znajdowały się fotele i już po chwili usiadł wygodnie na jednym z nich tak aby w zasięgu wzroku mieć ciekawy kominek.
aiwe_database

Re: Kwatera zabójczyni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Elfka ukłoniła się wdzięcznie i szybko odłożyła sztylet na miejsce.

- Witaj, panie. Co cię do mnie sprowadza? - spytała swym melodyjnym głosem i usiadła w fotelu naprzeciw niego, nie zasłaniając mu kominka. Podniosła stopy z podłogi i skrzyżowała nogi na fotelu. Odgarnęła włosy z czoła i zaczęła bacznie przyglądać się nieumarłemu.
aiwe_database

Re: Kwatera zabójczyni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Zatem przejdę do sedna sprawy.- Powiedział, nie patrząc na elfkę. Jego oczy, cały czas utkwione na kominku i buchającym w nim ogniu rozświetliły się. Wlepiał swe ślepia, a jego wzrok stawał się coraz bardziej nieobecny - płomienie, to jedyne co teraz widział.
Wykrzywił swoje usta w grymasie, wyrwał z zamyślenia, a jego wzrok trafił na oczy elfki.
Zręcznie wyjął białą kopertę, która znajdowała się w jednej z kieszeni jego długiego płaszcza i przesunął ją po stole w kierunku Camalei. -W środku znajdziesz aktualny plan całej siedziby wraz z cennymi wskazówkami, zasadami i prośbami. Wierzę, że będzie Ci to pomocne.-
aiwe_database

Re: Kwatera zabójczyni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Elfka wzięła zręcznie kopertę ze stołu nadal spoglądając na mężczyznę

- Ach. Czyli musi pan być mistrzem Leth mori Aiwe. - rzekła i uśmiechnęła się. Otworzyła kopertę i przebiegła wzrokiem po kartkach.

- Przepraszam, że byłam tak niegościnna. Lady Camalea Shadowblade. Do usług. - rzekła i skłoniła lekko głowę.
aiwe_database

Re: Kwatera zabójczyni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Nie odczułem niegościnności, Camaleo. Zatem nie mam Ci niczego za złe- Uśmiechnął się przymykając lekko oczy, z których biły promyki zadowolenia.
Sięgnął dłonią do bukłaka przywieszonego do jego pasa i upił z niego kilka łyków. Kiedy przywiązywał go z powrotem, jego ręka zatrzymała się na chwilę przy jednym z małych woreczków, a w myślach wędrowcy pojawiło się pytanie: czy Elfka nie będzie miała nic przeciw temu, żeby zapalił w jej kwaterze, jednak po chwili zrezygnował z tego pomysłu.

- Wiesz, Camaleo, nie przychodzę jedynie z powitaniem tutaj Ciebie i wręczeniem Ci mapy.-
aiwe_database

Re: Kwatera zabójczyni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Elfka wstała i odłożyła kopertę na kominek.

- I znów pokazałam, jaka jestem niegościnna. Czego się pan napije? Wino? Miód? Może coś mocniejszego? - spytała i nacisnęła dwoma palcami jedną z cegieł na prawo od kominka. Ze ściany wyjechał idealnie zaopatrzony barek. Elfka wzięła flaszkę najlepszego czerwonego wina, dwa kielichy i wróciła na fotel. Gdy usłyszała słowa nieumarłego przekrzywiła delikatnie głowę słuchając z zainteresowaniem.
aiwe_database

Re: Kwatera zabójczyni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wstał i korkociągiem, który już po chwili znalazł się w jego dłoni ostrożnie otworzył butelkę.
-Nienawidzę tej czynności, jeden nieostrożny ruch i najlepszy trunek zmarnowany.-
W trakcie tych słów napełnił dwa kieliszki i usiadł z powrotem na miejscu. Zamoczył swe wargi w czerwonym płynie, sącząc go powoli i delektując się jego smakiem.

-W The Barrens, okolice miasta Orgrimmar, znajduje się pewien statek, który bardzo mnie interesuje. Wiesz, Camaleo, z tym okrętem wiąże wiele przyszłych planów, dlatego jest to bardzo dla mnie ważne. Doszły mnie słuchy, że potrafisz wykorzystać cień i schować się w nim niezauważenie. A jeśli trzeba, wyeliminować wroga. Nie będę owijał w bawełnę - jesteś skrytobójcą Camaleo. Dlatego też, chciałbym Cię prosić o pewną przysługę.
Dostaniesz się na ten statek, obejrzysz go dokładnie, a wszystko czego się dowiesz - przekażesz mi.- Z tej samej kieszeni wydobył kolejną kopertę, tym razem koloru czerwonego. Przesunął ją w stronę elfki. - Tutaj znajdziesz więcej informacji. Zatem... Mogę na Ciebie liczyć?- Zapytał z nadzieją, jakby nie chodziło jedynie o zbadanie statku.
aiwe_database

Re: Kwatera zabójczyni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Elfka wzięła kopertę, leczy tym razem nie otworzyła jej, tylko schowała za pasek w spodniach, gdyż jedwab nie przewidywał kieszeni.

- Statek... Barrens... Tak. Coś o nim słyszałam. - elfka zamyśliła się - Oczywiście, możesz na mnie liczyć. Zajmę się tym niezwłocznie. Kiedy mam wyruszyć? - spytała i zaczęła z wielką uwagą oglądać swoje narzędzia walki zastanawiając się, które będą najlepsze. - I czy mam wyeliminować ewentualnych lokatorów tego statku? - spytała przenosząc wzrok na nieumarłego.
aiwe_database

Re: Kwatera zabójczyni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Podsłuchujac rozmowe odrazu wiedział co Wódz mial na mysli... Stanał w progu nadal otwartych dzwi i wyszeptał: Natychmiast Królowo ostrzy. Usmiechajac sie szyderczo i puszczajac jej oczko zamknał owe drzwi. Stajac naprzeciw stołu dodal: Przepraszam, że tak bez dobrych manier ale gdy usłyszałem o statku w The Barrens zapomniałem zupełnie o przywitaniu. Usmiechajac sie podszedł do Elfki i ucałował jej dłon. Spojrzał na Xara i to wystarczyło ponieważ uznał, że Kapinan rozumie o co mu chodzi...
aiwe_database

Re: Kwatera zabójczyni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Elfka zerwała się z fotela widząc wchodzącego paladyna. Podeszła do drzwi i zamknęła je.

- Witaj, panie. Jestem Lady Camalea Shadowblade. - rzekła i skłoniła się lekko. - Może wina? - spytała i nie czekając na odpowiedź przyniosła z barku trzeci kielich. Z powrotem usiadła w fotelu krzyżując nogi.

- Tyle osób chce mnie poznać. Aż się dziwnie czuję. Nigdy nie byłam w centrum zainteresowania.
aiwe_database

Re: Kwatera zabójczyni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Tak, z chęcia sie napije tego znakomitego trunku - rzekł Odkrywac i zajął kolejny fotel przy stole. Zwa cie Camalea. Czy to imie ma jakas historie? - zapytał zaciekawiony Rycerz i przygladajac jej sie uwaznie upił łyk czerwonego wina. Myslał intesywnie nad powierzona jej misji i zaczal sie delikatnie niepokoic...
aiwe_database

Re: Kwatera zabójczyni

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Tauren przechadzał się po siedzibie niezwykle wytężając wzrok, szukał bowiem dobrego miejsca na gildyjny warsztat, był on akurat Tharnalowi wielce potrzebny. - Bez topora, jak bez ręki... - Myślał. Przebywał akurat w niedawno wybudowanej części, gdzie zagościł nowy członek drużyny - tajemnicza elfka. Z jej kwatery wydobywały się nie tylko jej głosy, więc i Tharnal postanowił się przywitać, a przy okazji zasięgnąć informacji. Przez dobrą chwilę szedł po schodach, podziwiając przy tym wiele wywieszonych obrazów. Dotarł do drzwi, które właśnie ktoś zamykał. Niestety nie zdążył ujrzeć tej osoby, lecz po melodyjnym tonie słów, które chwilę potem posłyszał, łatwo było się tego domyśleć. Podszedł jeszcze pozostałe parę progów i swoją wielką, kudłatą pięścią zapukał dość mocno. Czekał tuż przed drzwiami krótką chwilę, po czym drzwi zaczęły otwierać się w taki sam sposób, w jaki wcześniej się zamknęły. Tharnal jeszcze nie spodziewał się, ilu gości zastanie w kwaterze, co może być trochę kłopotliwe, przynajmniej byłoby dla taurena.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości