Dry Top - Iskra

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Dry Top - Iskra

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Oczywiście... masz rację. Pomóżmy temu, kto ma na to jeszcze szansę. - kapłan zgodził się z asurę, wypatrując czegoś za zanikającymi laserami, które kilka razy błyskając zgasły. - Mam nadzieję, że wyłaczenie ich podczas drogi powrotnej będzie równie łatwe. - mężczyzna rzekł przyglądając się sześciokątom umiejscowionych w litej skale z których wcześniej wydobywały się promienie laserowe.

Zack dostrzegła konkretny układ połaczeń technomagicznych, jaki ciągnął się na zasadzie żył i to on łączył wszystkie kostki razem tak, by każdy promień działał wedle takiego samego stopnia naładowania. Grunt pod nogami jaki ciągnął się w stronę wyraźnie szerszego tunelu, zdawał się być przystosowany do znacznie spokojniejszej wędrówki - nie było może kafelków, ale wyglądało to, jakby ziemie wydeptała porządnie jakiś golem.
System zabezpieczeń, jednak zdawał się nie sięgać w tak głębokie rejony, jak pułapki pod nogami - jakikolwiek tutaj obóz się nie znajdował, wyraźnie oszczędzał na surowcach i korzystał ze sprytnych, a nie wartych pieniądze zabezpieczeń. Na końcu korytarza jaki był prześwietlony dotyczczas przez lasery, Zack dostrzegł nie tylko ten fakt, że tunel był szerszy, ale w niektórych miejscach skała była obita, wyciosana, jakby cięższa ręka poszerzyła to przejście. Zdawało się, że kiedy energia LeyLine ściszała się pod koniec swego "wdechu", że uszy asury nadłapały dźwięk kroków i stłumionych rozmów.
aiwe_database

Re: Dry Top - Iskra

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Talmu zatrzymał się przed drzwiami do swojego laboratorium i oparł o nie dłonią jakby chciał przypilnować by Rixx ich nie otworzył sam.
Zbliżył twarz nieco do buzi młodszego asury i wpatrzył mu się głęboko w oczy.
- Grupa badawcza, hmm? Nie znaleźliśmy z tobą żadnej grupy. Ilu ich są? Gdzie macie obóz? Chętnie się z nimi... zaprzyjaźnimy. - Asura uśmiechnął się paskudniej niż zwykle.
Słysząc głos Talmu stojący teraz obok nich jak jakiś kamienny gwardzista Trep lekko drgnął. Zaraz potem wrócił do swojego stanu pozornej petryfikacji.
- Ah tak, energia Leyline, wspaniała sprawa, daje takie możliwości. No ale powiedz mój drogi, czy masz problemy ze słuchem? Albo ze skupieniem się? Pytam z perspektywy medycznej, nie odpowiedziałeś mi bowiem czy masz jakieś problemy wzrokowe.
aiwe_database

Re: Dry Top - Iskra

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Z każdym krokiem zbliżającym Zacka do celu, rosło napięcie. Gdy tylko dobiegły go pierwsze dźwięki udowadniające że niedaleko przed nimi ktoś jest, asura postanowił poinformować o tym człowieka. Powiedział cicho:
- Jesteśmy blisko, słyszę kogoś. Od teraz ani słowa. - Sam przylgnął do ściany. Nie dosłownie, by nie trzeć metalowymi elementami pancerza o kamień. Szedł pochylony, najciszej jak umiał.

Ostatnim razem kiedy się tak skradał, wykonywał małe zlecenie w Lunie. To było jedno z tych w których pomagała mu Nicca. Wtedy miał na sobie ubrania które się do tego bardziej nadawały. Ale podstawy mniej więcej zapamiętał. Nie potrafił się robić niewidzialny, ani nawet bezszelestny, ale rozumiał zasady skradania się i przestrzegał ich i teraz.

Zack postara się jak najciszej zbliżyć do źródła dźwięku, rozmów, i gdy będzie mógł obserwować je wiedząc że oni go nie dostrzegą, zatrzyma się i przeanalizuje sytuację. Postara się podsłuchać ile się da i obejrzeć miejsce rozmowy.
aiwe_database

Re: Dry Top - Iskra

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rose zamrugała kilkukrotnie, niepozornie zerkając po twarzach "gospodarzy". Zgodnie z przewidywaniami, nie wyglądali ani trochę przyjaźnie i agentka była przekonana, że w tym wypadku nie były to zaledwie mylne pozory.

Na słowa Boba zawierciła się nerwowo, jednocześnie posłusznie kiwając głową.

- T-tak... Oczyw-wiście... Odpowiem na wszystkie! Obiecuje! - rzuciła po chwili zapalczywie, robiąc pomiędzy poszczególnymi wyrazami przerwy na krótkie szlochnięcia. Trzeba było przyznać, że w tym momencie wyglądała wyjątkowo żałośnie - zdecydowanie nie tak, jak można by sobie wyobrazić agentkę szeptów.
aiwe_database

Re: Dry Top - Iskra

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pszczoła aż odwróciła wzrok od zasmarkanej dziewczyny. Co prawda przez maskę nie było widać jej twarzy, ale z pewnością nie wyrażała teraz nic przyjemnego.
- Żałosne. - mruknęła zniesmaczona, sięgając do jednej ze swoich kieszeni. Wyciągnęła z niej jedwabną, białą chusteczkę, którą niedbale rzuciła w twarz Rose. Kompletnie ignorując fakt, że dziewczyna była unieruchomiona, i nie miała jak jej użyć.
Zresztą nadal na nią nie patrzyła. Zamiast tego podeszła do jednego ze stołów i zaczęła przeglądać kolorowe fiolki, zamyślona.
- Na początek powiedz nam kim jesteś, dlaczego tu jesteś i ile osób wie o tym miejscu. - zażądała, wybierając w końcu jakiś musujący, zielonkawy płyn.
aiwe_database

Re: Dry Top - Iskra

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rose, z przyczyn oczywistych, nie dała rady skorzystać z chusteczki. Zamiast tego zdmuchnęła ją sobie z twarzy, tak by móc swobodnie mówić. Zanim jednak zaczęła, wydała z siebie jeszcze parę szlochów i jęknięć, ot, co by nie wyglądać na zbyt pewną siebie. Zwieńczyła je ciężkim westchnięciem, po czym wreszcie przystąpiła do snucia swojej opowiastki.

- N-na imię mi Jane i... i jestem nowicjuszką w zakonie szeptów... - Po tych słowach zrobiła krótką przerwę, jak gdyby niepewna czy powinna kontynuować - Zostałam tu wysłana na misję treningową. Miałam na własną rękę zbadać określony obszar, a następnie w umówionym miejscu spotkać się z mentorem i zdać szczegółowy raport... Ja... Trafiłam pewnym momencie na ślady. Myślałam że to część ćwiczenia...

Głos Rose załamał się teatralnie po ostatnim słowie, a ona sama wyglądała, jak gdyby miała się zaraz rozpłakać.
aiwe_database

Re: Dry Top - Iskra

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kapłan podążał za asurą w odpowiedniej odległości, nie chciał naruszać jego wyważonego marszu, który momentami przypominał bardziej powolny taniec pełen lekkości. W tej chwili, Zack był zdany na swoje zmysły i swoje zdolności, kiedy dokonywał tego nieco ryzykownego zwiadu. Chwila, kiedy serce zwalia, a w uszach mimo ciągłego buczenia od bijącego serca rozgrzemiwały wyraźniej dźwięki otoczenia.

Słowa jakie tam drgały pomiędzy uskokami skalnymi, były miałką rozmową pomiędzy dwójką niezbyt wysokich osobników w ciemnych uniformach. Wyglądali z tej perspektywy jak ludzie, ale byli na tyle mocno okalani skórzanym odzieniem i maskami, że trudno było dokładnie do zidentyfikować. Dwójka wyłoniła się z wyłomu za którym Zack dostrzegł kątem oka coś, co przypominało namiot polowy. Oboje targali jakieś wielkie pudło wypełnione zniszczonym dobytkiem i zuużytymi kryształami energetycznymi.
- Świetnie, teraz nas czeka przechadzka do tej cholernej jamy na graty Viddi i Talmu. - jeden z nich mruknął nieco ochryple pod maską.
- Ja tu nie widzę skrawków kości dzisiaj. - prychnął drugi z pewną odrazą na samą myśl o tym najwyraźniej.

Żaden z nich na ten moment nie dostrzegł Zacka. Oboje byli zajęci gapieniem się pod nogi i uważanie na niewyrówne ułożenie podłoża. Na szczęscie dla Zacka i kapłana, nie kierowali się w stronę siatki laserowej, która aktualnie była wyłączona, a w kierunku mniejszego tunelu obok groty z której właśnie ci dwa bandyci przyszli.
Zack miał nie tylko przewagę położenia, ale również pojęcia sytuacji i gotowości do broni. Oni ręce mieli zajęte, a teraz jeszczego na dodatek oddalali się od miejsca, które z pewnościa było tą nieformalną bazą tej tejemniczej grupy.
aiwe_database

Re: Dry Top - Iskra

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Niewzruszony Bob przestał poprawiać rękawicę, gdy niejaka Jane przedstawiła swoją wersję wydarzeń. Zgasił resztę cygara o blat tego samego stołu, do którego przypięta była dziewczyna. Dla niej mogło to wyglądać na próbę zastraszenia, ale Bob zwyczajnie nie miał pod ręką popielniczki.
W jego zwieńczonej irokezem głowie zaczęły kotłować się pytania. Dlaczego nikt jej nie obserwował? Nawet jeśli to trening na własną rękę, jak miała być testowana bez obserwacji? Mentor nie sprawdził osobiście terenu przed treningiem? Skoro trochę ją już tutaj trzymają, czy ktoś zaczął ją szukać? A może już wpadł na te same ślady? Co do zaś samej kwestii śladów, trzeba będzie znaleźć później tępaków którzy je zostawili. Tyle pytań domagało się odpowiedzi, ale Bob zadał tylko jedno. -Gdzie miałaś się z nim spotkać?- Szeptka mogła być pewna, że tym razem patrzy prosto na nią.
aiwe_database

Re: Dry Top - Iskra

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asura zamarł w bezruchu gdy dostrzegł dwójkę bandytów. Jego oczy śledziły ich, do czasu aż odeszli w głąb bocznego korytarza. W chwili gdy to się stało, Zack szepnął do Kapłana.
- Stań przy wejściu do tamtej odnogi i pilnuj czy nie wracają. Ja sprawdzę ten namiot. - I jak powiedział tak zrobił. Upewniając się czy nie ma nikogo w pobliżu, skierował się cicho do namiotu. Przed wejściem najpierw wytężył słuch, by sprawdzić czy nie było tam nikogo innego. Jeśłi ktoś tam będzie asura postara się zajrzeć do środka dyskretnie i zlokalizować go, obejrzeć wnętrze namiotu jeśłi to możliwie, by zaplanować ewentualny atak. Jeśłi namiot będzie niezamieszkany, Zack wejdzie do środka i rozejrzy się szybko. Będzie szukał czegoś co mu podpowie kim dokładnie są ci bandyci. Jakichś informacji o bazie, listów czy rozkazów. Klucze czy hasła też byłyby przydatne. Może nawet jakiś mundur, podobny do tych które noszą bandyci, by spróbować się pod nich podszyć.

Po oględzinach, da znak Eskadowi i ruszy w kierunku głębi obozu. Zrobi to samo, tylko że przerywając oględziny, jeśli kapłan da mu znać że nadchodzą bandyci.
aiwe_database

Re: Dry Top - Iskra

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rose zamarła na chwilę, a następnie przygryzła wargę jak gdyby niepewna, czy powinna udzielać odpowiedzi na to pytanie. Jej oczy niepewnie wędrowały po pomieszczeniu, raz po raz przystając na jakiś zupełnie przypadkowych przedmiotach, by wreszcie napotkać spojrzenie Boba. Kobieta gwałtownie cofnęła głowę do tyłu, jednocześnie szybko opuszczając powieki.
- Mieliśmy umówione miejsce w okolicy kanionów... Dość trudno dostępne, tak aby nikt postronny się tam nie znalazł...
aiwe_database

Re: Dry Top - Iskra

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kapłan zajął odpowiednią pozycję i ukrył się na tyle pomiędzy skałami, na ile potrafił. Drobny ruch ziemi pod jego stopami wygłuszył jego kroki i pozwolił mu na odpowiednią obserwację. Wyglądało na to, że tunel gdzie udała się dwójka z wielką skrzynią pełną gratów ciągnął się nieco dalej.

Namiot za to, jak się okazało, właśnie opuszczał rudawy norn z włosami zaplecionymi na głowie w kolbę, odziany w czarny bezrękawnik jaki okazywał jego czerwone tatuaże. Norn z kluczem w ręce, całkiem nieświadom obecności Zacka, wyszedł przez drugie przejście w namiocie. Wyglądało na to, że ten konkretny namiot był pewnego rodzaju przedsionkiem, gdzie znajdowało się kilka stołów z rozłożonymi na nich częściami, trybikami, kryształami energetycznymi i narzędziami do robótek ręcznych. Najpiękniejsze, co mogło się trafić Zackowi, to jedna rzecz jaka była jeszcze ważna na jednym ze stołów. Hełm z goglami wykonany z czarnej stali, który akurat pasowałby na jego asurzą głowę - soczewki w hełmie wyglądały na przyzwoite, a całość wykonana i dopieszczona przez mistrza metalurgii.

Im dłużej Zack szukał wzrokiem, tym więcej dostrzegał. Nie było żadnych poważnych listów, tylko zbiór rzeczy do zrobienia spisane cięższą ręką - gdzie znajdował się na ten przykład nagryzmolony schemat małego mechanoidalnego dron; a także powatarzający się na kilku narzędziach i pozostawionych niedbale skórzanych rękawicach złotawy symbol w postaci sześcianu na czarnym tle.

Uszy Zacka za to, dały mu znać o jeszcze jednej ważnej rzeczy. Nikt na razie nie wracał ze strony z której przyszedł, ani z kierunku gdzie udał się norn. To były ważne rzeczy, ale jak przystało na dobry słuch - Zack uświadomiony został przez dźwięki otoczenia, że tunel przed nim, kolejne wyjście z tunelu nie było już tak zagłuszane przez ‘oddech’ skał i dobiegały stamtąd zarówno echa rozmów, jak i maszynerii. Szybki rzut okiem za poły namiotu, dały do zrozumienia z czym mierzył się Protoblade. Szereg mniejszych i większych namiotów trwało przy wyłomach poskręcanych, acz szerszych od innych tuneli. Jeden z tych namiotów wydawał się znacznie bardziej masywny, trwał na końcu i był ozdobiony w asuriański, niemal matematyczny sposób - namiot ten trwał na samym krańcu tunelu i był najwyraźniej przystankiem dal dowódców tej operacji.

Asura dosłyszał jeszcze drobny, niepokojący odgłos za sobą, kiedy dostrzegł skradającego się nie tak zręcznie kapłana,który wskazał stanowczo kciukiem za siebie.
aiwe_database

Re: Dry Top - Iskra

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asura krzątał się w ciszy, tak jak robi to w sypialni, tak by nie obudzić Mivvy. Cóż, zadanie z góry skazane na niepowodzenie, przez jej wrodzoną czujność i delikatny sen. Mimo to dobry trening, jak się okazuje, dla misji ratunkowych.

Spokojnie i powoli.

Wiedząc że nieprzyjaciel jest tak blisko, asura zaczął się denerwować. Jego umiejętności pozostawania w ukryciu dawały wiele do życzenia, a wykrycie w tym momencie może rozpocząć serię bardzo nieprzyjemnych zdarzeń. Zack nie wiedział też, na ile może polegać na Eskadzie. Niby dopiero go poznał, a już stawia na nim swoje bezpieczeństwo. Pozostało załatwić ten mały zwiad na tyle szybko na ile się dało.

Rzeczywiście, hełm przyciągnął uwagę asury natychmiast. Nie tylko jego wykonanie, ale i fakt że Zack w tym momencie hełmu nie posiadał. Taki umysł jak jego trzeba chronić przed nadmiarem destruktywnej energii kinetycznej. Zwinnym ruchem śmignął przedmiot z blatu. Trzymając go rozglądał się dalej. Wnętrze namiotu było rozczarowujące, mało danych potrzebnych mu na ten moment.

Ostatni rzut okiem na drogę przed nimi wywołał więcej wątpliwości. Ilość namiotów i rozmiar tego miejsca sprawiły, że Zackowi odechciało się iść tamtą drogą. Wtedy pojawił się Kapłan. Zack natychmiast wyszedł z namiotu i skierował się nie do drogi dalej, ale do odnogi z której przybyli. Skieruje się tam gdzie ukrył się na początku i będzie obserwował jaskinię, jednocześnie mówiąc do Eskada.
- Nie możemy iść głównym wejściem, za duże ryzyko. Sprawdzimy te drogę którą poszli ci dwaj.
aiwe_database

Re: Dry Top - Iskra

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

To mrowisko złoczyńców jak je widział Zack, było wyjątkowo dobrze zoorganizowane. Wyglądało to wszystko na zbyt wielką operacją jak na barki jednej osoby. Brak informacji tylko przygnębiał, ale pozostawała jeszcze myśle... że nie była to przecież armia. Zack i Escad byli teraz jedynymi, którzy mogli ocalić Rixxa z rąk tych bandytów. Protoblade musiał zachować siły za wszelką cenę.

Los chciał, że wylot do którego się udali, był niczym innym jak złomowiskiem dla tych osobników. Wielka jama z której dyszało powietrze i puls ziemi, była skalana odłamkami części to i tam w półkach skalnych, które ciągnęły się w dół nieregularnie. Dziura na śmieci, jakby powiedział ktoś mniej poetycko.

- Mogę spróbowac dosięgnąć czegoś z pomocą magii powietrza. - kapłan zastanowił się, zerkając dla pewności za siebie. Nie było jednak kroków i interwencji, tamci dwoje najwyraźniej robili to regularnie. A to czy było coś przydatnego? Głównie uszkodzone materiały, metaliczne części, czy nawet kilka rozstrzaskanych części od asuriańskich strzelb.
aiwe_database

Re: Dry Top - Iskra

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zawód.

Wypełnił serce asury gdy dostrzegł jak mało odpowiedzi przyniosła mu ta odnoga jaskiń. Ryzykowali wiele, tylko po to by odnaleźć złomowisko. Kolejna zbrodnia tej organizacji, rozkładające się tutaj metale i inne odpady będą zanieczyszczać ziemię i wody gruntowe przez dziesięciolecia. Mimo to źródłem pustki w umyśle asury nie były śmieci, tylko trafienie na ślepy zaułek. Znowu.

Asura spojrzał za siebie, potem na Eskada, i usiadł pod ścianą. Musiał pomyśleć, wolał to zrobić będąc z dala od wzroku innych. Powstrzymał kapłana unosząc dłoń. Potrzebował chwili.

Dotarcie do głównego namiotu bez wzbudzenia podejrzeń będzie niezwykle trudne. Jeśłi mu się to nie powiedzie, alarm wywoła reakcję bandytów którzy błyskawicznie go otoczą. Ucieczka będzie wtedy niemożliwa, a walka może okazać się zbyt trudna dla nich. Asura musi znaleźć inny sposób.

Odgłos spadającego po ścianach dołu złomu, budzącego echo pomiędzy wilgotnymi ścianami jaskiń, poruszył w umyśle Zacka pewne zerdzewiałe zębatki. Stoją pod ścianą, niemal pozbawieni opcji. Asura zapragnął chwycić w dłoń miecz najmocniej jak potrafi, i zapominając o rozsądku przeć do celu po truchłach swoich wrogów. Jednak wbudowany rozsądek Zacka był za silny by na to pozwolić. Mimo to, asura zaczerpnął pewną inspirację z tej myśli.

- Eskad, wyczerpały się nam opcje. Od teraz musimy zadbać o to byśmy wyszli stąd żywi. Zaczniemy zabijać, powoli i po cichu, przebijając się najmniejszą linią oporu w kierunku ich obozu. Będąc tam, będę sprawdzać namioty poszukując Rixxa, pozbywając się po drodze tylu zbirów ilu się da. Szybko, skutecznie... - zastanowił się patrząc w kierunku tunelu. - Zaczniemy od tej dwójki, mam nadzieję że zaraz tu wrócą. Gdy to się stanie wrzucimy ich do tego dołu. Potem skierujemy się do namiotu przejściowego, pozbędę się norna. - Asura wstał, sprawdzając jeszcze raz pistolet ogłuszający zdobyty od Popielca. Miał nadzieję że on go nie zawiedzie. - Ty zostaniesz w tym namiocie. Poczekasz na nas, a w razie gdyby wybuchł alarm, będziesz robił za dywersję. Odciągniesz, zabijesz, zatrzymasz w walce, tylu bandziorów ilu zdołasz, ja będę szukał dalej Rixxa. Razem z nim wrócimy do ciebie po drodze podpalając tyle namiotów ile zdołamy. Mam nadzieję że w tym dymie i chaosie uda nam się odejść bez większych problemów. - Asura odetchnął. Wyłożył człowiekowi cały swój plan. Spojrzał na hełm który capnął z tamtego namiotu i czekając na odpowiedź Eskada przymierzył go. Sprawdzał soczewki, to jak leży na głowie. Mógł się przydać w walce.

Jeśli kapłan się z nim zgodzi, razem poczekają na powrót patrolu, by zając się nimi tak jak wspomniał wcześniej.
aiwe_database

Re: Dry Top - Iskra

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Mina Rixxa wyrażała chyba wszystko w tej sytuacji. Co prawda, to była tylko chwila, kiedy Talmu zbliżył się przekroczył granice jego prywatności. Sytuacja naprawdę nie wydawała się dobra, no i po prawdzie prawie nie słuchał asury, ale na pytanie o wzroku tylko uniósł jedno ucho podejrzliwie.
- Co? Ekhm... - odkaszlnął, czując jak mu sucho w ustach. Widok potwornego ochroniarza wcale nie napełniał go pewnością siebie. Żałował, że tamta kobieta nie postanowiła go zabrać.- Żadnych, ale co to ma wspólnego z Ley-Line?
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości