Turniej gladiatorów

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Turniej gladiatorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Co to za miejsce, pachnie brudnymi popielcami! * Ludii spokojnie rozejrzała się po arenie * - Zwykła arena i nic więcej? *wyciągneła łuk i nałożyła strzałe na cieciwe* - Gdzie jest mój przeciwnik!?
aiwe_database

Re: Turniej gladiatorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Maszyna zabuczała. Jasne różowe światło buchnęło z jej wnętrza, a dookoła zaczął się unosić lekki swąd spalonych przewodów. Coś chyba szło nie tak, bowiem Nexesi stojąca na podwyższeniu wyraźnie się zdziwiła. Asurka szybko powciskała kilka guzików na panelu i ze skupieniem przyglądała się M.E.S.M-E.R.'owi. Urządzenie jeszcze raz zabuczało. Dość mocny eteryczny podźwięk przeszył powietrze wywołując u obecnych małą migrenę. Członkini klasztoru, zatkała uszy, a po chwili z urządzenia z hukiem wyleciały Lorelai i Ludiii. Obydwie kobiety przeleciały ładnych kilka metrów w powietrzu i wpadły na kamienną ścianę. To musiało boleć, ale przynajmniej nie było tam już stołu, który mógłby zostać zniszczony...

Dziwne dźwięki nagle ucichły, a na tablicach z podglądem na areny pojawiły się rysunki Gnomex i Rozczos, symbolizujące ich wygraną. Nexesi tylko spojrzała na obiekty wyrzucone z maszyny, a następnie na samą maszynę. Była trochę zdezorientowana, jednak gdy spojrzała na swój panel, wszystko stało się dla niej jasne. Nie była to chyba dobra wiadomość, bo asurka lekko się zaczerwieniła. - No tak... wygląda na to, że nasze "małe" urządzenia orientacji w M.E.S.M-E.R'rze... uległy przeciążeniu. To dlatego nasi gladiatorzy zostali tak bez pardonu wyrzuceni z systemu...- Asurka podrapała się po głowie i spojrzała na tablice za sobą. Rysunki pozostałych dwóch wojowniczek przepłynęły gładko na największy z kranów, a między nimi pojawił się napis "Vs". Wygląda na to, że maszyna chciała dokończyć turniej sama.

Do Lorelai i Ludiii w międzyczasie podszedł jeden z pomocników Nexesi, pomógł się im podnieść, a następnie z ich rąk zdjął przepalone elektryczne opaski. - Teraz niestety nic z tym nie możemy zrobić... Jak widać to jest jeszcze prototyp w fazie testów i ma wiele niedociągnięć. Wszystko oczywiście postaramy się udoskonalać... - Nexesi powiedział chyba bojąc się tych słów. Wiedziała już, że cały ten pokaz to jeden wielki niewypał...Pośpieszyła się z prezentacją, powinna była poświęcić jeszcze kilka tygodni na testy zamiast zbierać indywidua ze świata nauki.
Finał
W międzyczasie Gnomex i Rozczos nigdzie nie mogły zauważyć swoich przeciwników. Nexesi także się nie odzywała, a całe otoczenie na chwilę jakby stanęło w czasie, jakby się zacięło. Dźwięki umilkły, ruch na arenach także...Dopiero po chwili wszystko się rozmazało, a następnie uformowało na nowo, w nowe miejsce...
Obrazek
Obydwie gladiatorki pojawiły się naprzeciwko siebie na kamiennym mostem tuż nad potokiem rozgrzanej do czerwoności rzadkiej magmy. Strumień ciekłej skały płynął wartkim, nieprzerwanym nurtem ze szczytu wielkiego wulkanu, aby przepłynąć pod skalnym mostem i następnie spaść z niewielkiej skarpy tworząc coś w rodzaju wodospadu. Z krateru wydobywał się kłębiasty, czarny dym, a powietrze dookoła było bardzo suche, duszne i gorące. Popiół spadał na czarną ziemię dookoła strumienia. Ona także była jeszcze gorąca. Przy dłuższym staniu w miejscu można by było to poczuć na własnych stopach, tutaj jednak oznaczało to tylko ból w czaszce. Dość równy teren, choć dość nie pewny i stromy dawał wiele rożnych możliwości walki... Nadszedł czas rozpocząć finał...

- Ekhem... Mam nadzieję, że mnie słychać. Z powodu małych komplikacji z urządzeniami lokalizującymi obydwie wygrałyście swoje pojedynki i zmierzycie się ze sobą w finale. - Z pustej przestrzeni w końcu dobiegł do was głos Nexesi. - Tak więc, czas zaczynać! - Zdążyła jeszcze powiedzieć, kiedy rozległ się alarm symbolizujący rozpoczęcie walki.
aiwe_database

Re: Turniej gladiatorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gnomex zdawała się zdezorientowana na samym początku. W jednej chwili miała skakać na lewitujących platformach a w drugiej znajdowała się nad rzeką Lavy. Gdy zobaczyła Rozczos uśmiechnęła się:
"Skoro... W jakiś niezrozumiały i dziwny sposób jesteśmy w finale - sprawmy by mieli co oglądać"
Gnomex powiedziała z uśmiechem. Jednak po sekundzie uśmiech znikł jej z twarzy, złapała pewniej sztylet jedną ręką a drugą wymierzył pistoletem i strzeliła prosto w postać po przeciwnej stronie mostu.
aiwe_database

Re: Turniej gladiatorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rozczos zakaszlała lekko i przymrużyła oczy. Opary choć nieprawdziwe jakoś tak dość udolnie podrażniały gardło i oczy. Za kłębem dymu zobaczyła znajomą Asurkę szczerzącą swoje rekinie ząbki w uśmiechu. Momentalnie uśmiech zniknął z jej twarzy za to lufa pistoletu była skierowana w jej stronę. Szybkim ruchem podniosła z ziemi kamień wielkości pięści Norna i rzuciła celując w Gnomex.
aiwe_database

Re: Turniej gladiatorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obydwie glatiatorki od razu przeszły do ataku. Mimo dusznego powietrza i wysokiej temperatury, która na sylvari normalnie nie powinna mieć żadnego wpływu żadna z nich nie zamierzała odpuścić. W końcu to był już finał! Rozczos szybko chwyciła jakiś luźny kamień. Mocny zamach, a skalny odłamek popędził w stronę Gnomex, która przeładowała pistolet i wycelowała wprost w swoją przeciwniczkę. Nacisnęła spust, a wtedy rozległ się potężny, niemal ogłuszający wybuch. Nie był on bynajmniej spowodowany przez asurkę. To wulkan ostatecznie się obudził. Ziemia zatrzęsła się, a ze szczytu wzniesienia wydobyła się gęsta chmura popiołu. Zamieszanie to wystarczyło aby oba pociski trafiły. Nabój z pistoletu wbił się w ramię sylvari, ta jednak nie odczuła niczego po za bólem w czaszce. Także Gnomex oberwała kamieniem prosto w swoją dużą główkę, a jej głowa lekko zapulsowała.

Teraz jednak to nie był ich największy problem... Olbrzymie bomby wylkaniczne, płonące kamienie zaczęły spadać tuż koło nich. Jedna z nich spadła wprost na most, rozsypując kawałki skał dookoła. Obydwie zawodniczki także zostały rzucone do tyłu. Znajdowały się teraz po dwóch stronach wąskiego strumienia lawy, który jednak niedługo pewnie zostanie zasilony przez nową erupcję.
aiwe_database

Re: Turniej gladiatorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gnomex zachwiała się gdy most się zapadł. Instynkt zadziałał za nią i nie miała problemu, żeby do samego końca ustać na nogach, jedna gdy poczuła gorąco przy pasie nagle oprzytomniała:
-"Ta amunicja nie jest stworzona do użycia przy takiej temperaturze... to zaraz.."- Lekko zdenerwowana odpięła od pasa mały mieszek i rzuciła nim prosto w Rozczos.
Mieszek
W środku oczywiście były pistoletowe pociski, które mogą wypalić pod wpływem gorąca
aiwe_database

Re: Turniej gladiatorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Rozczos przeskoczyła z jednego końca walącego się mostu w stronę Gnomex. Położyła dłoń na rękojeści miecza i popędziła w stronę Asurki. Zdjęła miecz z pleców, ale zauważyła, że ta czymś w nią rzuca. Odruch zadziałał i chciała uniknąć tego co w nią leciało, lecz była już w odległości ciecia mieczem od niej. Cięła zatem mieczem jedną ręką na pełną długość ramienia. Może przy odrobinie szczęścia uda się jej trafić.
aiwe_database

Re: Turniej gladiatorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Kule ognia spadały wszędzie dookoła. Zbocze wulkanu wyglądało bardziej, jak poligon wojenny niż zbocze góry. Wybuch, za wybuchem, duszności i dym nie ułatwiały zadania. Rozczos szybkim susem przeskoczyła przez wąską rzekę lawy i pędziła już do asurki z mieczem w dłoniach. Ta odpięła szybko mieszek z nabojami i wyrzuciła w stronę swojej przeciwniczki. Sylvari była jednak szybsza. Uniknęła rozgrzanego pocisku i dopadła Gnomex swoim mieczem. Jej szczęście nie trwało jednak zbyt długo, gdyż nowatorska "bomba" wybuchła za jej plecami, popychając ją kilka kroków do przodu na absolwentkę kolegium Syneretyki. Teraz, obie leżały tuż obok siebie na gorącym podłożu, co gorsza wyglądało na to, że jedna z ognistych kul mknie wprost na nie...
II tura - Zadane punkty obrażeń
Gnomex: 9
Punkty życia Gnomex: 40 - 20 = 20


Rozczos: 20
Punkty życia Rozczos: 30 - 9 = 21
aiwe_database

Re: Turniej gladiatorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gnomex nie była zadowolona z tej sytuacji, ale nie miała wyjścia. Leżąc pod Rozczos nie widziała kuli ognia, ale wczepiła się w nią i zaczęła atakować sztyletem. W sytuacjach takich jak ta zdawała się na Instynkt, ale wiedziała, że miecz przy tak małym zasięgu na niewiele się Sylvari zda.
aiwe_database

Re: Turniej gladiatorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Czuła pod sobą małe ciałko Asurki i ból po każdym ciosie. Miecz zbyt duży na tak krótkim dystansie był bezużyteczny. Została jej jedna broń... Ona sama. Odrzuciła miecz na bok i podniosła się lekko. Zacisnęła pięść i posłała ją w twarz Gnomex.
aiwe_database

Re: Turniej gladiatorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Doszło do walki w kontakcie, Gnomex chciała zaatakować Rozczos sztyletem, a sylvari walnąć asurę pięścią w twarz. Jakież musiało być ich zdziwienie, gdy zamiast wyprowadzić cios, obydwie wojowniczki zostały ciśnięte siłą wybuchu kilka metrów dalej. Kula ognia, która zmierzała w ich stronę uderzyła tuż obok i odepchnęła je od siebie, wzniecając tumany kurzu.

Siła wybuchu wulkanu nabierała na sile. Ogniste bomby spadały wszędzie dookoła, jedne były wielkości pięści, inne jednak można było porównać do całej asury. Kłęby dymu przeszyły cale powietrze dookoła, nasączając wszystko zapachem siarki. Widoczność była bardzo zła, a gladiatorki ledwo co mogły siebie dojrzeć.
Zadane punkty obrażeń - runda III
Gnomex: 10
Punkty życia Gnomex: 20 - 6 = 14


Rozczos: 6
Punkty życia Rozczos: 21 - 10 = 11
aiwe_database

Re: Turniej gladiatorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gnomex zdała się na instynkt. Nie widziała nic jak w czasie niektórych misji i tak jak wtedy musi zaufać przeczuci, że poprowadzi ją poza ataki wrogów... Złudna nadzieja w czasie pojedynku gladiatorskiego, ale co innego jej zostało. Była złodziejem nie wojownikiem.
aiwe_database

Re: Turniej gladiatorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zapach siarki wiercił w nosie a wszechobecne popiół i pył wcale nie pomagały coś zobaczyć. Zdezorientowana wytężała wzrok chcąc dojrzeć choć zarys drobnego ciała Asurki. Podniosła z ziemi kamień i nasłuchiwała. Próbowała usłyszeć cokolwiek prócz huku spadających kamieni. Może jeśli usłyszałaby jakiś szmer zdradzający pozycję Gnomex trafiłaby w nią kamieniem.
aiwe_database

Re: Turniej gladiatorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Walka rozpoczęła się na dobre, mimo wszechobecnego dymu wszystko zaczynało nabierać tępa. Gnomex postanowiła zbliżyć się do sylvari i zaatakować bezpośrednio, natomiast Rozczos podniosła kamień i rzuciła nim starając się trafić w asurkę. Wszystko działo się bardzo szybko. Zanim Aurra zdążyła dobiec do przeciwniczki, poczuła uderzenie w ramię. Wyglądało na to, że kamień był szybszy.

Wtedy rozległ się kolejny głuchy wybuch. Strumienie lawy zaczęły spływać po zboczach, jeszcze chwila i dotrą one do gladiatorek.
Zadane punkty obrażeń - IV runda
Gnomex: 0
Punkty życia Gnomex: 14 - 6 = 8


Rozczos: 6
Punkty życia Rozczos: 11 - 0 = 11
aiwe_database

Re: Turniej gladiatorów

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asurka wiedziała, że nie wygra tej walki przed dopłynięciem strumienia. Szczerze mówiąc dalej uważała, że jest tutaj przypadkiem. Ale miało być dobre przedstawienie, więc będzie dobre przedstawienie. Rzuciła w w miejsce gdzie była Rozczos swoim pistoletem po czym sama tam skoczyła chcąc powalić Sylvari.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości