Grobowiec Plagi

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asura starając się nie utykać na bolącą nogę dalej szła naprzód przyglądając się freskom.. i rozglądając się za tą ukrytą urną.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asura szedł do przodu nie zwracając uwagi na towarzyszy. Malowidła naścienne tylko utwierdzały go w przekonaniu że są coraz bliżej celu. Niech to się już skończy. Niech Alchemia da mu pomścić Mivve. Wystarczy jeden przeciwnik na końcu tej drogi, taki który powie że on jest za to odpowiedzialny. Zabicie go może przyniesie ulgę. Może.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nerehen popatrzył na Juvitona badawczo, spojrzał na niego, kaszel nie ustępował, co trochę go martwiło, szczególnie, że sam też nie najlepiej się czuł, a skoro kurz wpłynął na norna z sylvari mogło być jeszcze gorzej. I faktycznie nie czół się najlepiej. Gdy podszedł Evvi spojrzał na niego, jednak jego słowa odbiły mu się echem w uszach. Usłyszał coś niejasnego, zakręciło mu się w głowie, zobaczył coś czego nie powinien widzieć nikt zdrowy. Nie zamierzał nic z tym zrobić, przetarł dłonią twarz, zamknął na chwilę oczy. Zakręciło mu się w głowie, podszedł do ściany i podparł się na niej.

Nie chciał nic nikomu mówić, nie zamierzał, po prostu cały czas wspierając się na ścianie ruszył powoli i lekko chwiejnie, do przodu. Kuśtykał, ranna noga nie pomagała w poruszaniu się, szczególnie przy zawrotach głowy. Sylvari starał się iść sam, z dala od grupy, co jakiś czas udawał nawet, że przystaje oglądać freski. Pan Racoon także ruszył do przodu, trzymając się Nerehena i popiskując lekko.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Grupa w końcu doszła do końca długiej galerii. Freski po prawej stronie przedstawiały dalszy pochód, na końcu którego kapłanka złożyła urnę na czymś, co wyglądało jak skrzyżowanie piedestału z fontanną. Nad tym unosił się wizerunek Dwayny. Co ciekawe, przed "finałową" sceną, widać było kapłankę z urną, jeszcze zdążającą do celu, nad nią małe przedstawienie Dwayny z wyciągniętą prawą ręką, za nią... znajomego żywiołaka, a pod nim coś w rodzaju klepsydry.
Okrągłe wrota na końcu galerii były zamknięte. Tym razem jednak miały na środku uchwyty, a w nich wsadzone dwa, starożytne orriańskie berła. Po obu stronach przejścia stały posągi uskrzydlonych postaci z wyciągniętymi rękoma i układzie dłońmi sugerującym, że coś trzymały.
-Wygląda na to, że w końcu skończymy ten długaśny korytarz - powiedziała Cinnar
-Kto wie, co czeka nas w następnym - dodał optymistycznie Kendrin
Juviton
Atak kaszlu minął. Miałeś wrażenie, jakby ktoś głaskał Twoje gardło metalową tarką, ale przynajmniej mogłeś w miarę normalnie oddychać.
===
Złodziejka
Muzyka
Gdy światłość i szepty opadły, znalazłaś się w... wielkiej, pięknej sali. Przez pozłacane okręgi i kolorowe szkło wpadało różnobarwne światło. Girlandy rozciągnięte były między filarami, na nich zaś szarfy i sztandary - jedne pomarańczowe, drugie czerwone.
Stałaś obok jakiegoś bogato ubranego mężczyzny, który mocno obejmował Cię ramieniem. Jego głowę zdobiła złota tiara. Był krótko przystrzyżony, twarz miał potężną z wydatnym nosem i brodą. Po chwili zauważyłaś, że sama również jesteś pięknie ubrana. Nawet naturalnie przyjęłaś fakt, że byłaś.. ludzką kobietą.
Przed wami ustawiał się rząd gości, wręczając wam kwiaty, prezenty, składając gratulacje i życzenia.
Gdy podszedł do Ciebie starszy już mężczyzna, poczułaś w środku jakieś miłe ciepło.
-Najukochańsza córko! - przytulił cię - To twój najszczęśliwszy dzień w życiu! I nie tylko twoim życiu, w życiu nas wszystkich! - po tym uśmiechnął się do mężczyzny obok - Nasze dwa rody będą odtąd żyły w największej przyjaźni!
-Zapewniam was, że waszej córce nie będzie u mnie niczego brakować, a i wy dostaniecie swą nagrodę. Twój ród będzie szczęśliwy! - odezwał się mężczyzna
-Był, jest i będzie! Że taka piękna córka złączyła go z tak potężnym i szlachetnym rodem! - starszy pokłonił się Wam, po czym jeszcze na koniec pocałował Was obojgu w czoło
Gdy odszedł, mężczyzna obok jeszcze mocniej Cię ścisnął i szepnął:
-Wygląda na to, że on najbardziej się ucieszył z naszego małżeństwa...
Skinęłaś głową, mając poczucie, że to prawda.


Po tym znów wszystko ogarnęło światło. Wróciłaś do pokoju. Nad wrotami paliły się dwa światełko. Orb migał jakby rzadziej. Mumia przed tobą stała zwarcie, trzeci sarkofag stał otworzony z zapraszającym trupem.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Sądzicie... - nie dokończył. Po prostu starał się podejść do jednego z uchwytów na berła i przyjrzeć mu się uważnie. Następnie zwrócił uwagę dokładnie na pozycję skrzydlatych.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Protoboy podszedł do drzwi i przyglądał im się. Przez chwile też obserwował posągi. Po czym powiedział, zdawałoby się że do siebie:
-Ktoś był tu przed nami...-po czym podszedł do uchwytów i starał się otworzyć drzwi. Jeśli to nie zadziałało, to próbował przekręcić berła tak jak klucze w zamku.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Próbował pomóc Proto, zajmując się drugim berłem.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Obróciła się, sprawdzając czy jej oczekiwania były słuszne. A jednak - kolejna wizja i kolejne światełko przy drzwiach. Przez moment stała jeszcze w miejscu, zamyślona nad wizjami, które jej się ukazały...
Jakaś para? Rody? Ale co to ma wspólnego z tym, co tutaj się dzieje?
Podeszła machinalnie do trzeciego trupa, nie obchodziły ją odpowiedzi na nurtujące ją pytania. Mivv była święcie przekonana, że im szybciej przebrnie przez te wizje, tym szybciej wydostanie się z tego miejsca...
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Berła łatwo dały się wyjąć, uchwyty za to ani drgnęły.
Cinnar zaczęła już tracić cierpliwość i prychnęła, Maroola za to przyglądała się uważnie posągom:
-Pamiętajcie, że cały czas poruszamy się drogą pielgrzymki pogrzebowej do ostatnich komnat, gdzie chowano najważniejszych... Pewnie by te drzwi otworzyć trzeba było zrobić coś.. symbolicznego i nietrudnego.
Evvi przyjrzał się bliżej freskom i klepsydrze. Pierwszy raz zauważył przedstawienie tej rzeczy na freskach. Korzystając z przerwy w marszu, podszedł do Gnomex i zapytał:
-I jak się czujesz? Co cię boli? -rzucił szybko okiem na jej ciało, od stóp do głów.

===
Złodziejka
Muzyka
Padał deszcz. Znalazłaś się w kolejnej sali, trochę mniejszej niż wcześniejsza. Ta była jednak w zupełnie innym stanie. Mętne promienie słońca zza zachmurzonych chmur przedostawały się przez zbite witraże. Między oknami powiewały dziurawe i brudne, niegdyś pomarańczowe sztandary. Wszędzie walały się śmieci, zniszczone przedmioty, potłuczone naczynia, miejscami zepsute od dawna jedzenie. Na środku leżał rozbity żyrandol. Wszystko to pokrywała już gruba warstwa kurzu.
Na końcu sali widziałaś znajomego ci, starszego człowieka. Ten sam, który wcześniej całował cię w czoło w dniu ślubu. Twój ojciec. Jego twarz była wychudzona i pomarszczona, podobnie jak reszta ciała. W drżącej dłoni trzymał zabrudzony kielich. Mimo to wydawało ci się, że się do ciebie uśmiechał. Jego wzrok był jednak szalony.
Wypełnił cię smutek, a chwilę po tym gniew, skierowany ku tej jednej osobie. Poczułaś również, że możesz się poruszać.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Gnomex była zakurzona i brudna jak można się spodziewać po zderzeniu z ziemią w takim miejscu. Jednak na pierwszy rzut oka nie było widać żadnych ran. Słysząc Evviego skrzywiła się wiedząc, że kiepsko udawała
-"Gdy myślałam o tym, że nic mi nie jest w nodze nie myślałam, że będę musiała stawać naprzeciw rozpędzonego Zacka. Ale nie jest to nic szczególnie ważnego, nawet na tyle, by usiąść.."- Wiedziała przynajmniej, że dalej potrafi kłamać.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Protoboy wkurzony faktem że drzwi są zamknięte kopnął je przeklinając pod nosem i wyjął z gniazda berło. Popatrzył na nie uważnie i postanowił odłożyć je w ręce Posągu. Jeśli nie dosięga, to podaje je Arveinowi by to zrobił.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nie zważając na konsekwencje ruszyła w stronę starszego człowieka patrząc uważnie pod nogi. Nie miała za wiele wyboru jak iść na przód i przebrnąć przez kolejną, dziwną wizję.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nerehen stał nieco z tyłu podpierając się ściany. Pan Racoon podszedł do niego bliżej i zapiszczał cichutko, a sylvari zwrócił na niego swój wzrok i posilił się na lekki uśmiech do niego. - Co się dzieje malutki? Nic mi nie będzie, przecież bywało już gorzej. Powinniśmy im pomóc, co? - Spojrzał na grupę przy zamkniętych wrotach i chwilę się zawahał. - Nie, lepiej nie będę się zbliżał. - Po czym sylvari schylił się aby podnieść szopa na swój bark. Trochę zakręciło mu się w głowie, ale gdy powrócił do normalnej pozycji od razu oparł się z powrotem o ścianę.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Podobnie do Zacka uczynił Kendrin. Gdy posągi otrzymały w swych dłoniach berła, coś szurnęło, zaskrzypiało, a wrota odtoczyły się do góry, ujawniając kolejne wejście.
-A nie mówiłam! - uśmiechnęła się Maroola
-Od czegoś tu jesteś -uśmiechnęła się Cinnar i poszła z pochodnią naprzód - Dalej wycieczka, ruszamy!
Avallie miała już wejść, ale obejrzała się. Leo stał w miejscu, patrząc się w przejście. Lekko drżał. Cały.
-Leo...? - sylvari podeszła do człowieka. Jego oczy były pełne... strachu - Leo, wszystko będzie w porządku. Tam na pewno będzie wyjście. Wyjdziemy stąd cali!
Chłopak ani drgnął.
-Avallie, Leo, idziecie? - Cinnar obejrzała się
-No dalej - pociągnęła chłopaka za rękę
-Avallie... - ten w końcu się odezwał
-Hm?
-Ja.. dziękuję ci za wszystko.
Sylvari przyjrzała się dziwnie Leo, ale gdy ten uczynił krok do przodu i zaczął przekraczać następne wejście, uśmiechnęła się tylko i poczochrała go po głowie.
Kendrin i Evvi wymienili się tylko spojrzeniami.

Znaleźliście się w kolejnym przedsionku. Otwarte drzwi znajdowały się na środku ściany przed Wami. Wy zaś wyszliście z wejście po prawej stronie komnaty. Analogiczne drzwi były po lewej stronie. Były one.. otwarte. Na środku widzieliście też jakąś stertę gruzu. Po bliższym przyjrzeniu się zauważyliście, że jest to rozwalony posąg. Połamany tors miał na sobie wyrzeźbioną zbroję, głowa leżąca w kącie miała na sobie hełm. Złamana halabarda leżała pod ścianą.

===
Złodziejka
Ojciec uśmiechnął się do ciebie zepsutymi zębami.
-Moja... najukochańsza.. córeczka! Moja.. ostatnia!
Z jego ust wydobył się odór zepsutego jedzenia i alkoholu.
-Zostałaś się.. tylko ty.. - zakasłał parę razy - Trafiłaś do dobrego rodu... dobrego rodu... Dzięki mnie!
Poczułaś, jak gniew w tobie narasta. Nie zdobyłaś się jednak na żaden ruch, gest czy słowo.
-O tak... mąż, którego ci załatwiłem... jego... pieniądzeee...! - znów dostał ataku kaszlu.
Zabrudzony kielich wypadł mu z ręki i potoczył się do twoich stóp.
-Bardzo dobrze się.. za nie.. bawiliśmy... - wskazał na salę za tobą.
Znów zakasłał. Złapał się za pierś. Powoli zsunął się z tronu. Upadł na kolana.
-Córko... córk.... ko...
Jedyne, co czułaś, to ogromny ból w środku. Nim twój ojciec skonał u twych stóp, w ruinach waszego domu, jasność wypełniła wszystko.


Trzy światełka migały nad drzwiami. Wszystkie 3 sarkofagi po lewej stronie były otwarte. Po drugiej stronie otwarty był jeden. Stała przed nim ciemna postać. Zjawa popatrzyła na ciebie chwilę, po czym weszła w kolejnego trupa. Minęło kilka sekund. Mumia wyciągnęła dłoń.
aiwe_database

Re: Grobowiec Plagi

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asurka wiedząc, że nie musi już udawać, lekko kulejąc na jedną nogę weszła do nowej sali. Tam też ruszyła przyjrzeć się posągowi i wszystkiemu co z niego zostało po kolei - zbroi, głowie i rysom postaci, halabardzie. Wolała nie iść przodem w nowe wejście.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości