Zapach prochu

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Zapach prochu

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wróciwszy do kryjówki, Asahina miała już nakreślony misterny plan. Czochrając psa po głowie, złapała kilka głębszych oddechów. Miała tylko nadzieję, że w skali od chwastu do passiflory, jej uroda zasługiwała przynajmniej na powabną poziomkę.
aiwe_database

Re: Zapach prochu

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pin wróciła razem z Sylvari, w drodze powrotnej zakupiła siedem butelek taniego, lecz chłodnego, miejscowego Ale u portowego sklepikarza, ale nie kwapiła się, by tym podzielić się z towarzyszami. Sześć miała w typowym, łatwym do przenoszenia, opakowaniu, a jedną włożyła do torby razem z granatem.
aiwe_database

Re: Zapach prochu

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Może zaopatrzę się w jakiś podręczny zapas rumu, tak dla upewnienia się, że wyglądam jak pirat- Pomyślał Yeti grzebiąc po swoich kieszeniach i znajdując w końcu jedną sztukę srebra. Przełożył ją do kieszeni do swojego przebrania i postanowił, że zakupy zrobi po drodze. To co będziemy się powoli zbierać?
aiwe_database

Re: Zapach prochu

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zwróciła się do Asahiny. - Może chcesz trzy z nich?. - Wskazała na sześciopak. - Nie znam szczegółów swojego planu, ale dla takich typków, nie ma nic gorszego jak stanie w upale i patrzenie się na pełne butelki. Reszta dla budowlańców, żebym mogła wejść na rusztowanie. - po tym wskazała na plecak. - Ostatnią zachowam na wszelki wypadek.- Po czym spojrzała na przebierańców. -Wyglądacie uroczo, możemy się zbierać.
aiwe_database

Re: Zapach prochu

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Sylvari przeskakiwała z nogi na nogę, stojąc przy wyjściu z pomieszczenia. Ekscytacja przed zadaniem dawała jej się we znaki.
- Chętnie - odparła, zauważając, że stresuje się jak młoda aktorka. - Szczerze mówiąc, mój plan zakładał co innego, ale możesz być pewna, że z nich też zrobię użytek. Z jednej choćby teraz.
Na dowód tego opróżniła zawartość butelki dwoma potężnymi haustami. Stłumiła beknięcie i przewentylowała jamę ustną, po czym wróciła do wesołego podskakiwania, a właściwie do walki o utrzymanie równowagi.
- No dalej, dalej!
aiwe_database

Re: Zapach prochu

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Szeths z niechęcią spojrzał na swój nowy znak z niechęcią powiedział-No cóż skoro ostatnie z detali zostały dopieszczone to chyba możemy pomału wyruszać .
aiwe_database

Re: Zapach prochu

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Dziewczyna zerkała uśmiechnięta na swoją nową kompanie. Wiedziała, że dużo zależy od ich zgrania, a z piratami nie ma żartów, więc wszystko musi pójść według planu. Podeszła do rogu pokoju gdzie leżało sporych rozmiarów urządzenie. Po kilu szybkich zabiegach i jednym kopniaku maszyneria z łoskotem zaczęła wypuszczać z siebie parę i dziwne dźwięki. - Gość specjalny! Przedstawiam wam Grzmota! - gdy pełna radości wskazała na źródło hałasu nastała cisza, urządzenie przestało się poruszać - Nooo... nie rób mi tego kochany! Nie przy gościach! - słowa zadziałały jak tajemnicze zaklęcie, maszyna ponownie ruszyła z arią łoskotu i furkotu wszelkiej maści. Wykonując przedziwne ruchy, po chwili przekształciła się samoistnie w drona unoszącego się w powietrzu przypominającego ptaka z błyskawicami na skrzydłach - Drzwi! Drzwi! Prędko! - dziewczyna rzuciła się w stronę zamkniętego włazu do kryjówki i na ułamek przed tym jak Grzmot ruszył w jej stronę zdążyła otworzyć je. Na szczęście na tyle szeroko by dron wyleciał i zniknął z hukiem w odmętach kanałów - Miejmy nadzieję, że zostawiłam uchylony właz na południu... bo inaczej będę musiała znów zamówić nowy... w każdym razie... Grzmot będzie naszym ewentualnym wsparciem z powietrza w razie niepowodzenia. - dodała pospiesznie - Kompaniaaaa! Wymarsz!

Rozdzielili się w centrum miasta, Każde w kierunku swojego magazynu. Dziewczyny wiedziały czego się spodziewać po okolicy swojego magazynu bowiem były już tam dziś. Sara czekała za rogiem magazynu na dogodną okazję by się do niego wślizgnąć gdy tylko uwaga strażników zostanie odwrócona. Udając, że jest zajęta wyborem owoców z pobliskiego straganu zerkała co chwilę na Asahinę i Pin czekając na ich ruch.

Natomiast, na drugim końcu miasta przy drugim magazynie Shame otoczony prze Szethsa i Yetiego mieli swoją sztukę do odegrania. Zmierzali w kierunku pirackich strażników stojących przy drzwiach budynku. Ulica była wyjątkowo tłoczna, a magazyn stał przy samym porcie znad, którego nadciągały od pewnego czasu tumany mgły utworzone przez magię Szethsa. Widząc to strażnicy wzmogli swoją czujność, ponieważ widoczność była znacznie ograniczona. Uniemożliwiała ona również analizę otoczenia nadchodzącej trójce.
aiwe_database

Re: Zapach prochu

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- To był wspaniały pomysł - cedził przez zęby Shame. W letargu spowodowanym mgłą uderzył - zdecydowanie za mocno - w mały palec u nogi o niemalże niewidzialny krawężnik. Może jak drugi raz uderzę w ten zakichany krawężnik, to będę wiedział, żeby tędy nie uciekać. Oby ta mgła na coś się nam przydała - dodał już przyciszonym głosem.
Shame wiedział, że jego sokół - Kruszyna - nie znajdzie go w tej mgle, tego się obawiał. Bez nawigacji z powietrza znacznie trudniej się ucieka, w końcu to nie pierwszy raz, kiedy wpakował się w kłopoty. Zielone truskawki, gnojówki, majówki... - zrzędził dalej pod nosem, już nieco głośniej. Miał choć odrobinę nadziei, że uda mu się wyprowadzić z równowagi swoich nowych kamratów. Delikatnie obita twarz wygląda znacznie bardziej realistycznie w zaistniałej sytuacji.
- Mięśniaku, zawsze poruszasz się jakbyś miał sztylet w zadku? Czy to może przez te małe oczka? - brnął dalej głośnym tonem. Nie wiadomo, kiedy natrafią na piratów, a odrobina dramy teatralnej nie powinna zaszkodzić.
aiwe_database

Re: Zapach prochu

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Pin ruszyła w kierunku znanego jej magazynu, w dłoni trzymała zapakowane trzy butelki Ale. Szła pewnym krokiem w kierunku rusztowania, zostawiając Asahinę samą sobie. Rozejrzała się uważnie zbliżając do remontowanego budynku, sprawdzając czy oraz ilu robotnicy się przy nim uwijają.
aiwe_database

Re: Zapach prochu

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przy remontowanym budynku przesiadywało dwóch pracowników budowy. Chcąc złapać przynajmniej odrobinę cienia w ten upalny wieczór spędzali swoją przerwę oparci o rozłorzyste drzewo na podwórku. Jeden z nich zdawał się nawet przysypiać, drugi pod nosem nucił wesołą melodię zerkając przy tym na przelatujące mewy.
aiwe_database

Re: Zapach prochu

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nad dachami budynków zatoczył koło sokół płosząc tym mewy, które z krzykiem poderwały się do lotu, niektóre z wrażenia upuściły zdobycze jakie trzymały w dziobach.

Mała Asurka cicho weszła na rusztowanie, starając się trzymać cienia.
aiwe_database

Re: Zapach prochu

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asahina, prowadząc Taigę, udała się przed wejście do magazynu. Już wcześniej zrezygnowała z zabierania jakiejkolwiek broni, żeby nie budzić najmniejszych podejrzeń. Po wypiciu zaledwie jednej butelki ale, była w tak odmiennym stanie, że to raczej pies pełnił rolę przewodnika. Chciała być w zasięgu wzroku pirata-podrywacza, gdyż stanowił on wyjątkowo prymitywną publiczność, z która powinna szybko się uporać. Na chwilkę tylko spojrzała na dachy budynków, szukając sylwetki małej asurki. Wybełkotała do Taigi niewyraźne komendy, a ta zniknęła pośród straganów. Sama zaś oparła się o ścianę kamienicy, stojącą vis a vis magazynu. Ciekawski obserwator, chcąc obejrzeć przedstawienie, będzie musiał bardziej wychylić się zza balustrady balkonu. Zarzuciła nogę na nogę, poprawiła "włosy", lekko kołysząc się na boki. Wyciągnęła z torby drugą butelkę, którą dostała od Pin, odkorkowała i zaczęła powoli pić, nucąc sobie tylko znaną melodię.
- Będę pi...*hip* Będę pi...*hip* Będę pira...*hip* Będę kraść rzeczy! - przez chwilę zastanawiała się czy nie zabrzmiało to dość dosłownie. Upiła większy łyk, pozwoliła aby kropelki trunku upstrzyły jej dekolt. Widziała gdzieś na plakacie w Boskiej Przestrzeni, wyglądało bardzo efektownie. Rzuciła zalotne spojrzenie w stronę pirata - Nah! Zdradziecki grog!
No podejdź, kompoście jeden, pomyślała. Przysięgam, że jak będę musiała wypić to do dna to zemdleje.
aiwe_database

Re: Zapach prochu

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Hej maleńka! Co tam kombinujesz? - krzyknął w stronę Pin jeden z robotników podnosząc sie z trawy i zmierzając w stronę asurki - Nie przypominam sobie byśmy mieli inspekcję dziś, a Ty? - powiedział do leżącego dalej pod drzewem kompana i ruszył prędko w stronę nieznajomej.


Jeden ze strażników magazynu ruszył w stronę Asahiny zerkając na chwiejącą się sylvari - Moja Miła, dobrze się czujesz? - śpiewami zwróciła na siebie uwagę tylko jednego z nich, drugi natomiast niepewnie wyglądał w stronę towarzysza, ale nie opuszczał stanowiska. Obserwator przesiadujący bezpośrednio nad sylwari wychylił się nad balustradą zerkając w kierunku odgłosów dobiegających z dołu.
aiwe_database

Re: Zapach prochu

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Asurka szybciutko zmieniła swój tor ruchu i podbiegła do budowlańców. - A wy tu... myślałam, że raczej tam ktoś będzie. - wskazując na rusztowanie, klęła w duchu, że też musieli ją zauważyć mimo ostrożności. - Mój nowy wynalazek, golem latająco-nurkujący się rozsypał akurat w okolicy waszej budowy, na szczycie waszego rusztowania znajduje się mikroprocesor SI-236. - Postawiła przed nimi butelki Ale. - Skoczę tam szybciutko i zabiorę go nim, z urządzenia ładującego wyleje się kwas i przeżre wam rusztowanie. Dobrze?
aiwe_database

Re: Zapach prochu

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Cholera może trochę za mocną tą mgłę stworzyłem, sam ledwo co widzę- powiedział pod nosem Szeths i rozrzedził odrobinę mgłę w ich okolicy lecz nie na tyle by ktoś się mógł zorientować.
Po czym wysłuchał obelg wymierzonych w kierunku swoim i Yetiego po czym pomyślał.Mam nadzieje że norn mnie wyręczy i zdzieli go w ten pyskaty łeb ale dobra nie pora na to czas dać naszemu więźniowi małe ułatwienie.
-Shame słuchaj mnie uważnie razem z nadajnikiem dam ci malutkie pudełko z amuletem który odgoni od ciebie mgłę na około 5 metrów, aby go aktywować wystarczy mu zapewnić kontakt z wodą i w razie gdybyś nie mógł znaleźć wody to po prostu na niego napluj, lecz pamiętaj wolałbym żebyś to zrobił zwykłą wodą .Po czym powrócił do wypatrywania piratów.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości