Magiczne jezioro...

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Magiczne jezioro...

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wilki poruszały się naokoło Serafiny i Chlebsona chcąc zaatakować nieszczęśników. Co jakiś czas zbliżały się bardziej, jak gdyby sprawdzając reakcję swoich ofiar na owy ruch. W pewnym momencie, kiedy wydawało się, że już czas i rozwścieczona zwierzyna skoczy do gardła jednemu z klanowiczy- wszystkie bestie zastygły w bezruchu- podniosły pyski w górę i już po chwili nie było po nich żadnego śladu.
aiwe_database

Re: Magiczne jezioro...

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przemierzał las niedaleko siedziby w poszukiwaniu roślin, które mogą się przydać do tworzenia nowych mikstur leczniczych. Nie wie ile czasu tam spędził, ale na pewno nie była to krótka chwila. Wnet zapadła jakaś ciemność, a w oddali usłyszał krzyk jakichś postaci. Biegł więc w tamtą stronę, aby pomóc przerażonym. Nie wiedział, czego może się spodziewać. Gałęzie poobdzierane z liści chłostały go po twarzy, czuł pieczenie wszystkich mięśni, gdy z daleka ujrzał parę towarzyszy z jego klanu.
-Co tu się stało? - spytał zaniepokojony ich minami wyrażającymi strach - Napadło Was coś?
Nastały chwile ciszy, po czym znów troll wypowiedział takie słowa:
- Jam jest Elphias, troll leczniczy. Jeśli potrzebujecie lekarza, to pomogę.
Przysiadł na ziemi i rozłożył swoje zioła aby przygotować napar. Czekał także na odpowiedź towarzyszy.
aiwe_database

Re: Magiczne jezioro...

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nieumarły nie wiedział za bardzo do czego przed chwilą doszło -Skoro tak szybko uciekły, to może to oznaczać ,że w tym lesie czai sie coś gorszego po tych słowach ,wyszeptał coś pod nosem a przed nim pojawił sie portal z którego wyszedł piekny ,wielki i masywny Tygrys.

-Witaj stary przyjacielu powiedział do tygrysa,poczym podrapał go po głowie.Bero, bo tak miał na imie ów tygrys zamruczał i skinął głową w stronę elfki na znak przywitania. Eltran wskoczył na niego i powiedział -Lepiej ruszajmy, póki coś gorszego sie tutaj przypałęta
W tej samej chwili usłyszeli ,że coś sie zbliża w ich strone .Nim zdąrzyli sie zorientować zza drzewa wyskoczył Troll.Był to członek gildi,który zaproponował pomoc w wyleczeniu ran.
-Nic szczególnego ,kilka wilków ,które uciekły tak szybko jak sie pojawiły.Lepiej wynośmy sie stąd szybko, wsiadajcie na swoje wierzchowce. ponaglił towarzyszy.
aiwe_database

Re: Magiczne jezioro...

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Elphias popatrzył ze zdumieniem na towarzyszy. Nie spodziewał się takiego aktu desperacji. Rozumiał, że przecież coś złego tutaj się działo, ale to nie powód do ucieczki.
- Czy nie lepiej sprawdzić co tutaj się czai? - zapytał - Przecież nie możemy zostawić tego tak, jak jest.
Przyzwał mimo wszystko swojego kochanego mamuta, któremu na imię było Eskalor i pogłaskał go po futrze.
- Nie ma co się zastanawiać. Zostańmy Was proszę. Jesteście przecież parą świetnych wojowników. Damy radę.
aiwe_database

Re: Magiczne jezioro...

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Właśnie się udawaliśmy do siedziby i nas tak jakby napadły. Myślę że powinniśmy opuścić teraz las. Kiedy indziej można to sprawdzić. Teraz lepiej zostawić te istoty co tu żyją w spokoju. Patrzyła na twarze towarzyszów z powagą.
- Co to zmieni jeśli teraz tutaj zostaniemy? Jeśli chcecie - zostańcie, ja się udaję do siedziby, mam tam kilka spraw do załatwienia, a także mam dość wrażeń jak na ostatnie czasy. Czekała na reakcję Nieumarłego i Trolla. Serafina nie bała się tego co czai się w tych lasach i nad jeziorem, lecz nie widziała sensu żeby właśnie teraz tam zostawać...
aiwe_database

Re: Magiczne jezioro...

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

-Innym razem powiedział nieumarły z nutką irytacji w strone trola.Albowiem Eltran niejednokrotnie spotykał dzikie ,rządne krwi zwierzęta w lasach,a w szczególności po zmroku.Uważał ,że nie ma co wchodzic na "ich"teren.
-Niech Ci sie tak nie spieszy do walki ,towarzyszu.Zapomniałbym o manierach ,nazywam sie Eltran ,a Ty? dodał z uśmiechem do trola.
Ruszajmy do Siedziby ,tam pogadamy
aiwe_database

Re: Magiczne jezioro...

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zaciekawiony troll zmartwił się trochę dezaprobatą towarzyszy. Nie zamierzał jednak samemu pozostawać w lesie pełnym dzikiej zwierzyny.
- Zatem wróćmy. Samemu niebezpiecznie jest błąkać się po lasach.
- Chlebsonie, przedstawiałem się na samym początku, ale rozumiem, że szok jaki Cię spotkał mógł wpłynąć na pamięć. Elphias jestem, troll z klanu Darkspear.
Wsiedli wtedy w trójkę na swe zwierzęta i zniknęli w chaszczach, chcąc trafić do siedziby gildii.
aiwe_database

Re: Magiczne jezioro...

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Był ranek. Słońce dopiero co wstawało. Promienie delikatnie padały na twarz Fina, gdy ten przedostawał się przez zarośla. Szedł powoli, a jego dłonie delektowały się świeżą rosą na roślinach. Od czasu do czasu zatrzymywał się i biorąc głęboki wdech rozglądał się, czy aby nikt go nie śledzi. Doszedł w końcu do celu swojego spaceru. Było to przepiękne jezioro, za siedzibą gildii. Stanął nad brzegiem, a na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Po chwili zdjął z siebie wszystko i wszedł do wody.
*Przez ostatnie wydarzenia, nie miałem czasu by tu przyjść* - pomyślał - *Będzie trzeba to zmienić*
Fin pływał sobie w jeziorze i oddawał się myślą. Zawsze tu przychodził, gdy potrzebował odrobinę spokoju, by poukładać sobie wszystko w głowie.
Modyfikuj wiadomość
aiwe_database

Re: Magiczne jezioro...

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zbudziły go pierwsze promienie słońca. Dzień wydawał się niesamowicie piękny, więc od razu po doprowadzeniu się do stanu używalności wybrał się nad Magiczne Jezioro. Tam wskoczył do wody, popływał, a następnie, osuszywszy swe ciało, usiadł na brzegu i popatrzył w niebo. Słońce wznosiło się coraz wyżej a dokoła jeziora słychać było słodki śpiew ptaków. Niesamowite wrażenie sprawiała lekka mgła unosząca się koło zbiornika.
- Ależ tu jest pięknie!Wykrzyknął troll, któremu widoki zabierały dech w piersi.
- Ciekawe co się wtedy czaiło w lesie. Teraz jednak nie czuję tu żadnej złowrogiej aury. Dziwne.
I myśląc o wydarzeniach, które miały tu miejsce oddalił się w wilczej formie na przebieżkę po lesie.
aiwe_database

Re: Magiczne jezioro...

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Elf swoim zwyczajem biegał po terenach należących do siedziby. Przypadek sprawił, że trafił w to niezwykłe miejsce. Zatrzymał się na moment i rozciągnął napięte mięśnie. Nie mógł się oprzeć urokowi magicznego jeziorka, to też usiadł, by odpocząć choć chwilę.
Gdy jego oddech się unormował, a serce przestało walić jak oszalałe, elf podjął trening. Wstał szybko, rozciągnął mięśnie raz jeszcze i odbiegł. Nikt nie wiedział, dokąd zmierza. Nawet on sam.
aiwe_database

Re: Magiczne jezioro...

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Wanilia postanowiła się przejść i odetchnąć, bo w komnacie jej znajomi nie dawali jej spokoju. Za dużo się ostatnio w jej życiu stało. Potrzebowała czasu. Dużo czasu. To były dla niej na prawdę trudne dni. *A może bym gdzieś wyjechała* westchnęła cicho pod nosem.
W pewnym momencie jej oczom ukazał się piękny widok. *Tak.. tu mogę odpocząć *. Elfka usiadła nad brzegiem jeziora. Był piękny słoneczny i ciepły wieczór. Wanilia miała na sobie tylko lekką zwiewną i wygodną sukienkę. Stwierdziła, że mała kąpiel jej nie zaszkodzi a może tylko pomóc w oczyszczeniu myśli. Długo się nie zastanawiając zanurzyła się.
-Tego mi było potrzeba- powiedziała do siebie wynurzając się. Sukienka przylegała do jej ciała tworząc przyjemnie chłodną barierę przed palącymi promieniami słonecznymi. Jej długie, krwisto czerwone, mokre teraz włosy, delikatnie opadały na jej dekolt. Spod nich wystawały szpiczaste uszy elfki. Widać było, że pojawiły się na nich nowe kolczyki. Od dłuższego czasu chodził po głowie Wanilii pomysł tatuażu *będę musiała poszukać Inksysa i spytać się go gdzie robił swoje* pomyślała patrząc na swoje żeberka wyobrażając sobie swój tatuaż w tym miejscu.
Nawet nie zauważyła, że ktoś przebiegł nieopodal.
O tak... Elfka w końcu oderwała się od rzeczywistości. Tego właśnie potrzebowała, zatopić się we własnych myślach, które nie dotyczyły nikogo innego... tylko jej samej.
aiwe_database

Re: Magiczne jezioro...

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Elf postanowił wrócić nad cudowne jeziorko. Przecież biegało się tam tak wspaniale. Powietrze było rześkie, lekko wilgotne, bez zanieczyszczeń. Wbiegł na polankę dużo szybciej, niż zdołałby normalny przedstawiciel jego rasy. Ale on nie był normalny. Obiegł całe jezioro dookoła. Zatrzymał się rozmyślając, czy nie byłoby dobrze obmyć spocone ciało w chłodnej wodzie. Kątem oka dostrzegł jednak, że ktoś pływa już w jeziorze. Postanowił nie przeszkadzać i zrobić jeszcze parę kółek.
aiwe_database

Re: Magiczne jezioro...

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Finaesh leżał przez chwile na dnie jeziora w pozycji lotosu. Brak płuc spowodował, że woda nie wypychała go na zewnątrz, a tlenu mu nie brakowało.
*Mal... muszę odsapnąć*
Nagle, dookoła Fina zaczęły się pojawiać bąbelki. Energia przepływająca przez jego ciało rozgrzewała wodę. Skóra Fina zaczęła przybierać czarny kolor, a oczy świeciły białym blaskiem niczym księżyc w pełni, rozświetlając przy tym dno jeziora. Na samym środku leżały trzy duże głazy, porośnięte wodnymi roślinami. Pomiędzy nimi pływały małe ryby. Tylko to Malowi się rzuciło w oczy. Gdy zaczął wypływać, zauważył, że coś błysnęło w oddali. Prędko tam podpłynął.
*No no* - pomyślał biorąc do ręki dziwny kamień połyskujący kolorami tęczy *Kashyrze się spodoba... Co nie Fin?*
Schował kamień do kieszonki i wypłynął na powierzchnię. Odetchnął głęboko. Przetarł twarz i się rozejrzał dookoła. Zauważył elfkę siedzącą na brzegu. Zaśmiał się wesoło i popłynął w jej stronę.
-Widzę, że coraz więcej osób poznało nasz sekret Fin... - zaczął spoglądając na elfkę. Jego głos był lekko ochrypły jak u mężczyzny w średnim wieku, lecz akcent i uśmiech od ucha do ucha sprawił, że głos miał jak dwudziestolatek.
*Chyba będzie trzeba zmienić miejsce* - pomyślał i padł twarzą na ziemię.
aiwe_database

Re: Magiczne jezioro...

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Elfka zobaczyła zbliżającą się w jej stronę postać. Zamknęła szybko oczy i położyła się *tylko nie to... niech pomyśli że śpię... proszę... chce być sama... proszę..... proszę.. proszę.... cicho szeptała sobie w myślach. Uchyliła na moment oko, zobaczyła że leży uff
aiwe_database

Re: Magiczne jezioro...

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Elf dobiegał właśnie do miejsca, gdzie wypływał dziwny osobnik. Zatrzymał się gwałtownie, pozostawiając w ziemi spore ślady hamowania. Jego medalion drgał silnie. Wyczuwał magię. Podszedł powoli do powierzchni wody. Przystanął na moment, by zaraz wejść do wody. Nie wiedział, co może grozić kobiecie ze strony Cienia, ale miał złe przeczucia. Jego prawa ręka powędrowała w górę i spoczęła na rękojeści miecza.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość