Karczma "Pod pijanym wędrowcem" w Brill

Opasłe w tomy półki i walające się wszędzie pergaminy. Tutaj trafiają zakończone przygody.
aiwe_database

Re: Karczma "Pod pijanym wędrowcem" w Brill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Mannimarco dowiedział się, że znaczna część bractwa lubi spędzać czas w karczmie "Pod pijanym wędrowcem". Udał się do swojego pokoju, zostawił bagaż i rozpoczął rzucanie zaklęcia, które miało przenieść go do Undercity, skąd najłatwiej było dostać się do Brill.

*kilka chwil później*

Czarodziej otworzył oczy i jego oczom ukazały się ruiny dawnej stolicy ludzi. Na niebie zaczęły zbierać się ciemne chmury więc postanowił czym prędzej pognać do karczmy.
Gdy otworzył drzwi jego oczom ukazał się tłum, składający się z wszelkich ras, które chroniły się przed deszczem. - Niech płomień mnie ochrania - wyszeptał do siebie i zaczął przedzierać się przez tłum w kierunku baru.

Gdy w końcu udało mu się znaleźć miejsce przy barze zawołał do barmana - Ciemne piwo i kubek wody. Po chwili barman podał mu kufel wypełniony po brzegi pianą oraz mniejszy z krystalicznie czystą woda. Rzucił mu kilka monet po czym wyciągnął ze swej sakiewki kilka ziaren. Były to nasiona z Ognistej Pokrzywy. Wrzucił je do kubka z wodą, wyszeptał zaklęcie i po chwili krystalicznie czysta woda zmieniła się w gęstą, czerwoną ciecz. Wychylił zawartość kubka i po chwili poczuł, że wracają mu siły po męczącej teleportacji.

Teraz mógł już delektować się przepysznym piwem. Chwycił kufel i zaczął przypatrywać się gościom karczmy popijając co jakiś czas.
aiwe_database

Re: Karczma "Pod pijanym wędrowcem" w Brill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Główna bohaterka? - Dea nie za bardzo zrozumiała o co mu chodziło. Malec na jej kolanach czknął co wprawiło ją w śmiech. Zaśmiała się perliście, lecz cicho nie chcąc mu przeszkadzać w alkoholowych snach. Nagle, Elfka zauważyła kolejną znajomą postać w karczmie. Był to mag, który dopiero co do nich dołączył. Uśmiechnęła się do niego i skinieniem głowy zaprosiła do towarzystwa.
- Witaj. Ja jestem Dea Akasha, a obecni tu towarzysze to: Xar, Keroox, Serafinaa, Xarvius oraz Foxxy, nasz nowy nabytek. A ten tutaj - wskazała na Chaveza - Tak bardzo lubi gadać, że sam Ci się pewnie przedstawi i opowie swoją historię wychwalając swoje ostrze - zachichotała złośliwie.
aiwe_database

Re: Karczma "Pod pijanym wędrowcem" w Brill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Młoda taurenka pewnie wkroczyła do karczmy. Swe kroki od razu skierowała do baru. Swym głosem rzekła do barmana- Macie coś mocniejszego?- Kilka sekund później trzymała w rękach dziwny napój, za co odwdzięczyła się barmanowi szerokim uśmiechem i kilkoma monetami. Po chwili odwróciła się i zaczęła przeczesywać wzrokiem karczmę w poszukiwaniu wolnego stolika. Gdy takowy znalazła szybko przy nim usiadła i zaczęła sączyć z kufla cudowną miksturę.
aiwe_database

Re: Karczma "Pod pijanym wędrowcem" w Brill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zauważył że Dea nie za bardzo zrozumiała, na to machnął obojętnie ręką miną ewidentnie ukazując że to już mało ważne. Stał tak i spojrzał wraz z Deą na maga, wsłuchiwał się w to co Dea ma jej do powiedzenia a na wzmiankę o rozgadanym Chavezie pokręcił głową złośliwie zamruczał.
- Yhymm-Ohom.. - Koleżanka wydłuża mój język, po prostu Chavez żeby nikt się nie czepiał.
Z uśmiechem, chyba lekko sztucznym ale jednak skinął głową raz jeszcze do Foxxy i spoczął na miejscu które wcześniej wybrał.
aiwe_database

Re: Karczma "Pod pijanym wędrowcem" w Brill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Miło mi was poznać. Jestem Mannimarco - ukłonił się, wykonał w powietrzu kilka gestów swoją dłonią, a po chwili w rękach pojawiły mu się przepiękne bukiety kwiatów z najodleglejszych miejsc kontynentu, które wręczył elfkom.
Potem zwrócił się w kierunku barmana wołając - Kolejka dla wszystkich!

Po chwili barman przyniósł dla wszystkich towarzyszy napełnione kufle. Czarodziej zauważył, że suknia, którą miała na sobie Serafina była przemoknięta. Podszedł do niej i rzekł - Pozwól, że pomogę- po czym położył swe dłonie na jej barkach i zaczął coś mamrotać. Po chwili oboje poczuli uderzenie gorąca, jednak było to przyjemne uczucie. Po chwili jej suknia była sucha. Czarodziej ukłonił się i zatopił swe usta w kuflu ciemnego, mocnego piwa.
aiwe_database

Re: Karczma "Pod pijanym wędrowcem" w Brill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Zauważając odwagę maga Thege również postanowiła się przywitać. Podeszła do stolika, przy którym byli członkowie Czarnych Zastępów, po czym uprzejmie powiedziała- Witam. A ja jestem Thege, druidka. Czy mogłabym się dosiąść?
aiwe_database

Re: Karczma "Pod pijanym wędrowcem" w Brill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Xarvius milczac przesiadl sie do towarzyszy popijajac piwo, gdy poczul zapach tytoniu sam zapalil fajke. Nie zwracal zbytnio uwagi na to co sie dzieje zatapiajac sie w mapie, ktora mial zamiar tlumaczyc. Dopiero podniosl wzrok gdy uslyszal, ze ktos przedstawil sie wspominajac o byciu druidka... Slyszalem, ze spotkala was przygoda... Slyszalem rowniez, ze uciekliscie... Trzeba bedzie tam sie wrocic i zakonczyc to co sie tam dzieje... stwierdzil chowajac mape. Nie podoba mi sie to co sie tam dzieje. Cos co tam siedzi nie da sie tak latwo...
aiwe_database

Re: Karczma "Pod pijanym wędrowcem" w Brill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Foxxy lekko zawstydzony uśmiechnął się do Dea Akasha . W życiu nie widział tak pięknej i czarującej Elfki , jej piękne włosy delikatnie muskał wiatr. Przypominało mu to delikatny wieczorny powiew wiatru , przed silvermoon [ Najcudowniejsze uczucie dla niego ] . Jej oczy hipnotyzowały , nie mógł oderwać wzroku . Co za wstyd , pierwsze spotkanie z Gildia i on musi już coś wykombinować Pomyślał. W końcu zebrał się na odwagę, ukłonił się i odpowiedział - Bardzo milo Cie poznać . Uśmiechną się . - Wybacz mój brak kultury ale Twoja uroda onieśmiela mnie , Jestem Foxxy .Przepraszam Cie za niego , non stop coś broi . Jeżeli poczekasz chwile , i poświecisz mi swój drogocenny czas wynagrodzę Ci czyn mojego nie pokornego towarzysz . Nie czekając Ani chwili dłużej Foxxy wybiegł z Karczmy .
Po kilku chwilach, wbiegł do niej znowu w rekach miał małe zawiniątko . - Czy zechcesz przyjąć ode mnie te skromy podarunek ? W Tym momencie mały lekko zataczający się Wind Rider Cub po niuchał nosem i najeżył sie
aiwe_database

Re: Karczma "Pod pijanym wędrowcem" w Brill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Taurenka, chciała się spotkać z nowo poznanymi znajomymi, a może raczej chciała poznać tę większą cześć którą nie znała. Właśnie dziś słyszała, że będzie spotkanie w nijakiej karczmie "Pod pijanym wędrowcem", którą niedawno miała zaszczyt poznać. Niestety mieściła się ona na drugim kontynencie, a druidka nie była magiem by móc sobie wyczarować owy portal. Zmieszana zaczepiała paru przedstawicieli owej klasy, lecz wszyscy jakoś jej nie chcieli wysłuchać. Wnet natrafiła na jakaś miłą krwawą elfkę, która otworzyła jej przejście do Undercity. Nie była do końca przekonana, czy będzie mile widziana w owym towarzystwie, jednak postanowiła spróbować. Myślami była daleko, kiedy podjeżdżała do owej Karczmy, a jej oczom mignął jakiś krwawy elf, którego jeszcze chyba nie miała okazji poznać... Odstawiła swojego Raptora i stanęła przed drzwiami przeczesując swoją grzywę palcami. Po chwili weszła śmiało do środka, jakby coś ją popychało.
- Witajcie towarzysze. - Uśmiechnęła się a na jej policzkach pojawiły się rumieńce zakłopotania myśląc, że jednak nikt nie zwróci na niej uwagę, albo po prostu źle trafiła.
aiwe_database

Re: Karczma "Pod pijanym wędrowcem" w Brill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

- Ale przecież ni... - nie dała rady dokończyć, ponieważ Foxxy już wybiegł z karczmy. Zanim wrócił, do ich towarzystwa dołączyła również Dania, poznana podczas ostatniej przygody. Zwróciła się niej jak i do drugiej Druidki:
- Witajcie i oczywiście zapraszamy do nas - nie przestawała się przy tym przyjaźnie uśmiechać. Nagle Foxxy wrócił i podarował jej małe zawiniątko, którego zawartość widocznie nie spodobała się małemu, siedzącemu na jej kolanach. Dea przezornie położyła je na stole by malca nie drażnić i mówiąc:
- Nie dałeś mi dokończyć. Przecież nic się nie stało, dla mnie to sama przyjemność obcować z takim ślicznym stworzeniem. I myślę, że za bardzo mi schlebiasz... - otwierała małe zawiniątko, którego zawartość znał tylko stojący tuż obok niej Elf...
aiwe_database

Re: Karczma "Pod pijanym wędrowcem" w Brill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Serafina przyglądała się towarzyszom, którzy miedzy sobą prowadzili rozmowę. Kelnerce, która co chwile przynosiła trunki dla kolejnych gości. Karczma w Brill "Pod pijanym wędrowce" tętniła życiem. Zastanawiała się kiedy ostatnio był tutaj taki ruch i tylu gości co dzisiejszego dnia.
Nagle z przemyśleń wyrwał ją mag, który stanął naprzeciw niej. Owy nowy klanowicz nosił imię Mannimacro. Chciał jej pomoc, lecz krwawa elfka do końca nie wiedziała dokładnie o co mu chodzi. Niepewnie pozwoliła położyć mu ręce na swoje barki i czekała. Po chwili poczuła falę gorąca i suknia była zupełnie sucha. Spojrzała na maga zawstydzona z lekkim uśmiechem i podziękowała mu za pomoc.
- Nie było to aż tak konieczne. Przy kominku szybko by wyschła. Ale dziękuje. Serafina oparła się bardziej o krzesło, które zaskrzypiało. Wciąż czekała na fajkę, o którą poprosiła Xara... Co chwilę ktoś nowy pojawiał się w niewielkim pomieszczeniu baru. Krwawa elfka na każde przywitanie kiwała głowa.
aiwe_database

Re: Karczma "Pod pijanym wędrowcem" w Brill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Tłumy gości w karczmie przypominały czarodziejowi festyn albo jakiś jarmark: wszędzie pełno ludzi, wszyscy piją, jedzą i bawią się. *Czegoś mi tutaj jednak brakuje* pomyślał po czym wypił swoje piwo do końca, wstał i powolnym krokiem podszedł do barmana, nachylił się nad nim i rzekł -Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, abym zrobił mały pokaz magiczny? Barmanowi najwidoczniej było to obojętne, ponieważ wzruszył tylko ramionami i powrócił do obsługiwania gości.

Czarodziej stanął na największym stole na środku głównej sali, wyciągnął swe ręce ku każdemu źródłu światła, które znajdowało się w sali. Po chwili zapadł pół-mrok jednak wszystko nadal było widoczne. Wszyscy z zaciekawieniem skierowali swój wzrok w kierunku maga.

Mannimarco rozpoczął swój magiczny pokaz: karczma, w której wszyscy się znajdowali na chwile zamieniła się w mały teatrzyk. Pod sufitem tańczyły małe ogniki, po całej sali latały magiczne obłoczki, które co jakiś czas na krótką chwile zmieniały kolor bądź przybierały postać zwierzęcia, jednak nie były one zbyt wyraźne bądź rozpływały się. Mag nie wiedział dlaczego tak się dzieje, nigdy wcześniej nie przytrafiło mu się coś podobnego, więc postanowił pozostać przy najprostszych zaklęciach.
Na koniec planował zamienić sufit w rozgwieżdżone niebo, jednak pomylił zaklęcia i z sufitu zaczęły sypać się co jakiś czas drobne płateczki polnych kwiatów, które po chwili rozpływały się. Trochę go to zakłopotało więc postanowił zakończyć swój pokaz.

Mag wypowiedział zaklęcie i wszystko wróciło do poprzedniego stanu. Ukłonił się, zamówił kolejne piwo i powrócił na swoje wcześniejsze miejsce wśród członków bractwa.
aiwe_database

Re: Karczma "Pod pijanym wędrowcem" w Brill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Po otworzeniu zawiniątka oczą Deai ukazała się mały śpiący Wind Rider Cub . - Znaleźliśmy go , w barrens . Mam nadzieje ze będzie dobrze Ci służył , i ze nie będzie jak ten mój degenerat. Foxxy spojrzał na małego Winda , który próbowała się podnieść na łapy . Ale jedyne co mu się udało to spojrzenie na zawiniątko ,warkniecie i najeżenie . Grawitacja była silniejsza , od czasu do czasu udawało mu się jedynie musnąć gdzieś futro zlizując resztki wina.
- Mowie to co widzę . Spojrzał w oczy pięknej Elfki.

Dopiero teraz zauważył co się dzieje w karczmie . Spoglądał na niego , wielki ognisty smok z żelazną szczęka . Już go gdzieś widział . Foxxy rzucił szybko czar ochrony na Deai . Sięgnął po miecz i tarcze , i rzucił się na przeciwnik który po chwili zniknął . Spojrzał na Maga przy barze który zamawiał piwo , pokiwał głowa i dyskretnie tak aby nikt nie widział wyjął coś z kieszeni . Spoglądając na kartkę wyraźnie się zasmucił .
aiwe_database

Re: Karczma "Pod pijanym wędrowcem" w Brill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Nagle cos blysnelo w kacie. Tam pojawil sie Uruk. Ork uslyszal wielki halas, ktory gdy jego uszy sie przyzwyczaily uciszyl sie. Chyba nigdy sie nie przyzwyczaje do teleportacji. Powiedzial do siebie i podszedl do barmana. Zamowil kufel piwa i usiadl przy wolnym stoliku. Jak dostal trunek to zaczal go powoli saczyc.
aiwe_database

Re: Karczma "Pod pijanym wędrowcem" w Brill

Nieprzeczytany post autor: aiwe_database »

Przyglądała się przez chwile i zauważając, w końcu osoby które zna, uśmiechnęła się lekko. Na szczęście została przyjęta i była pewna, że dobrze trafiła. Zajęła pierwsze wolne z brzegu miejsce. Nie miała zamiaru się odzywać przynajmniej na razie. Postać słuchacza jej jak najbardziej odpowiadała jako tako by ogarnąć sytuacje co się nagle dzieje w karczmie. Zamówiła jeszcze piwo, no bo bez tego ani rusz zabawa się nie zacznie... Zapatrzyła się w stronę drugiej taurenki lekko się uśmiechając, gdy jej oczy przykuł mag, który stanął na stole i zaczął urządzać coś na wznak tańczenia ogników, przynajmniej takie mniemanie miała o tym Dania. Przyglądała się z zaciekawieniem, a jej oczy lekko się błyszczały od kształtów, które pojawiały się podczas tworzenia nowych wizerunków zwierząt. Ostatni czar był w jej mniemaniu piękny, bo wyglądało jak polana pełna kwiatów i jakiś festyn. Po tym jak pozbierała się w sobie, lekko zaczęła klaskać, czując się przez chwilę zmieszana.
- Piękne to było. - zwróciła się do Mannimarco, nie mogąc wyjść z podziwu, że nagle na prędze coś takiego wymyślił. Chwilowym zainteresowaniem również obdarzyła orka, który właśnie wszedł do karczmy, uśmiechając się radośnie.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości