Ładownia
Ładownia
Ładownia przedstawiała sobą obraz nędzy i rozpaczy. Była pomieszczeniem wysokim na osiem metrów, na jej ścianach znajdował się pąkle,ściany były zachlapane dziwna zieloną cieczą.
Na podłodze walały się różne przedmioty skrzyneczki, skrzynie, połamane bosaki. baryłki na proch strzelniczy po środku pomieszczenia stała duża drewniana skrzynia zamknięta na kłódkę.
Na podłodze walały się różne przedmioty skrzyneczki, skrzynie, połamane bosaki. baryłki na proch strzelniczy po środku pomieszczenia stała duża drewniana skrzynia zamknięta na kłódkę.
Re: Ładownia
Keroox zszedł do ładowni, od razu zaczął kasłać i dusić się. Cholera! Czy nikt tu nie sprzątał od 100 lat!? Ehh... no nic, może ktoś przyjdzie i mi pomoże to ogarnąć. Powiedział bardzo głośno, tak żeby usłyszeli go wszyscy znajdujący się na statku.
Re: Ładownia
*Gdy usłyszał wołanie z pod pokładu udał się tam bezzwłocznie. Na miejscu zapalił starą naftową lampę, żeby rozjaśnić nieco mroczne zakamarki ładowni. Jego oczom ukazała się wielka ilość śmieci walających się po podłodze. Elf westchną ciężko i zabrał się za sprzątanie.
Re: Ładownia
*Po ok. 30 minutach Dzokopowi dał się słyszeć odgłos przenoszonych skrzyń, beczek i wielu innych rzeczy, postanowił zejść na dół i sprawdzić co się dzieje*
Co się tu dzieje? *rzekł z niemałym zdenerwowaniem*
Yhm... Nic takiego. Sprzątamy ten wielki bałagan *Odrzekł, bez spojrzenia na Dzokopa, jeden z znajdujących się tam osób*
Rozumiem... Stajnia Augiasza.... *Rzekł z lekkim westchnięciem* Ale pomogę wam... *I zabrał się za pomoc w sprzątaniu.
Co się tu dzieje? *rzekł z niemałym zdenerwowaniem*
Yhm... Nic takiego. Sprzątamy ten wielki bałagan *Odrzekł, bez spojrzenia na Dzokopa, jeden z znajdujących się tam osób*
Rozumiem... Stajnia Augiasza.... *Rzekł z lekkim westchnięciem* Ale pomogę wam... *I zabrał się za pomoc w sprzątaniu.
Re: Ładownia
Uruk slyszac krzatanine pod pokladem postanowil tam zejsc.A co tu sie dzieje? Porzadki robicie? Jak tak to wam pomoge. Ork jak powiedzial tak zrobil.
Re: Ładownia
Wiele czasu upłynęło od chwili, gdy na siedzibę napadła grupa Wiedzących, wraz ze swoją armią. Wiele wschodów i zachodów słońca minęło podczas gdy towarzysze z bractwa Leth mori Aiwe starali się odbić swój dom. Musieli kryć się po okolicznych lasach i jaskiniach, cierpieli z powodu głodu i zimna. Ciężkie to były dla nich dni. Jednak ich niezłomna nadzieja, wiara i siła sprawiły, że udało im się odzyskać utraconą własność. Raz na zawsze rozprawili się z przywódcami swoich wrogów, a armia pozbawiona głównodowodzących była niczym. I tak oto członkowie bractwa, z dumnie podniesionymi czołami powrócili. Wśród zgliszczy nie było widać ich dawnej światłości. Lecz im to nie przeszkadzało. Bogatsi o nowe doświadczenia, byli silniejsci niż kiedykolwiek.
Re: Ładownia
Nagle do ładowni wpadła rozczochrana elfka. Była zmęczona biegiem, spieszyła się by jak najszybciej wrócić do towarzyszy na pokład. Chcąc po raz kolejny uczcić zwycięstwo nad Wiedzącymi, Sheda zaczęła szperać wśród potężnych skrzyń stojących posępnie pod ścianą w poszukiwaniu paru zakurzonych butelek rumu. *WRRRR* Nagle, kątem oka, dostrzegła tajemniczy ruch w kącie pomieszczenia. Przerażona zaczęła się cofać. Postanowiła pobiec po pomoc i już po chwili nie było jej w pomieszczeniu.
Re: Ładownia
*Motorollaa który wreszcie postanowił trochę rozejrzeć się po posiadłościach Bractwa i poznać jego członków zawędrował na ich statek. Będąc już na pokładzie nieumarły zauważył wystraszoną elfkę wybiegającą z ładowni. Szybko dobiegł do niej i zaczął wypytywać.* Co się stało?! Nic Ci nie jest?!
Re: Ładownia
Ta.. ta.. ta.. tam jest jakiś potwór! *wykrzyknęła przerażona* na pewno chce zabrać nasze zapasy rumu!
Re: Ładownia
Jaki potwór?! Widziałaś go? *pytał nerwowo ściskając w dłoni rękojeść miecza przy pasie* Może to jeden z demonów tutejszych demonologów? *dodał po chwili* Chodźmy to sprawdzić. *powiedział wyciągając miecz a jego druga dłoń pokryła się szronem*
Re: Ładownia
- Hep.. Czo potfór dzie ten potfór, dafacz mi goo *siarczyste beknięcie*
<dziwne słowa zawisły w zakurzonym powietrzu ładowni, wszyscy spojrzeli w tamtym kierunku, zza skrzyni wyłonił się barczysty ork z beczułką rumu pod pachą>
- Toż to Onrack - ktoś zawołał..
- Yeap, to chyba muszem bycz jaa hehehe, kolejeczkeee???
<dziwne słowa zawisły w zakurzonym powietrzu ładowni, wszyscy spojrzeli w tamtym kierunku, zza skrzyni wyłonił się barczysty ork z beczułką rumu pod pachą>
- Toż to Onrack - ktoś zawołał..
- Yeap, to chyba muszem bycz jaa hehehe, kolejeczkeee???
Re: Ładownia
*Zaskoczony Motorollaa chowając miecz spojrzał na elfkę i ze śmiechem w głosie powiedział do niej* No i masz swojego potwora. Rzeczywiście ogromny to on jest. *Powiedziawszy to zaczął się śmiać trzymając elfkę za ramię*
Re: Ładownia
Poprzez śmiech Motorolli przebił się dziwny skwierczący dźwięk, chwilę później na środku ładowni pojawiły się małe wyładowania i zaczął rosnąć portal, z którego wyszedł Rake, pochmurne jego oblicze spochmurniało jeszcze bardziej, gdy ujrzał pijanego Onrack'a kilka kroków od siebie.
- Tu jesteś gburze ! - wykrzyczał - szukam Cię od kilku dni ! Twój mistrz się o Ciebie upomina i bluźni przy tym lepiej niż portowa kobieta lekkich obyczajów. Tylko czemu znów swoją frustrację przelewa na moją szlachetną osobę !
Po tych słowach bezceremonialnie wepchnął zaskoczonego orka do portalu, który z głośnym hukiem się zamknął.
- Na wszystkie demony ered'ruin, chędożę taką robotę ! - dopiero teraz dotarło chyba do niego gdzie się znajduje - Witajcie moi drodzy, wybaczcie to małe zamieszanie.. hmm tak, mmm czy może w czymś Wam pomoc?
- Tu jesteś gburze ! - wykrzyczał - szukam Cię od kilku dni ! Twój mistrz się o Ciebie upomina i bluźni przy tym lepiej niż portowa kobieta lekkich obyczajów. Tylko czemu znów swoją frustrację przelewa na moją szlachetną osobę !
Po tych słowach bezceremonialnie wepchnął zaskoczonego orka do portalu, który z głośnym hukiem się zamknął.
- Na wszystkie demony ered'ruin, chędożę taką robotę ! - dopiero teraz dotarło chyba do niego gdzie się znajduje - Witajcie moi drodzy, wybaczcie to małe zamieszanie.. hmm tak, mmm czy może w czymś Wam pomoc?
Re: Ładownia
*Gdy Motorollaa zobaczył portal otwierający się w ładowni i wyskakującego z niego Rake’a zaniemówił. Słuchając go Motorollaa nie wiedział co ma zrobić. Gdy usłyszał wreszcie przyjazne powitanie postanowił się przedstawić.* Witaj. Chyba jeszcze się nie znamy… Jestem Morotollaa. *Podszedł bliżej i ukłonił się.*
Re: Ładownia
- O! Kolejna świeżynka.. Tak, wybacz - tu skłonił się lekko - rzeczywiście nie znamy się jeszcze, jam jest Rake, zapewne miło Cie poznać, choć my nieumarli oceniamy to po dłuższym czasie.. *gardłowy śmiech*
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości