Nowy Dom (2016)

Z Wiki Aiwe
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Obóz w Queensdale

Leth mori Aiwe za namową Borina Steambrain zebrali się w Queensdale, gdzie mieli rozbić obóz i objąć wartę na tym terenie, gdyż okazało się, że Serafini mają chwilowe braki w ludziach i nie są w stanie wywiązać się należycie ze swojej pracy. Gildii spodobał się ten pomysł, ponieważ była to świetna okazja do podreperowania stosunków z wcześniej wspomnianą grupą militarną, a i opcja na łatwy zarobek.

Rozbicie obozowiska nie było problemem - Leth mori Aiwe podzielili się po kilka osób i każdy czymś się zajął. Prędko postawiono namiot, rozpalono ogień, jak i zdobyto pożywienie mające posilić grupę tej nocy. Nie brakowało też alkoholu i nocnych rozmyślań na różne tematy. Obozowiczom udało się połączyć pracę z przyjemnością.

Rano obudził ich głośny wybuch - co ciekawe, okazało się, że jeden z członków bractwa - Janos - został ranny, ale po jakimś czasie udzielono mu pierwszej pomocy. Stracił trochę krwi, przez co mógł być nieco osłabiony, ale nic poza tym. Wkrótce po tym wydarzeniu do obozowiska zawitał wieśniak, który wręczył nowym wartownikom drobny prezent - były to smakołyki przygotowane przez wioskę znajdującą się nieopodal. Chcieli okazać tym wdzięczność gildii.

Z czasem pojawili się także Serafini i oznajmili gildii, iż są wdzięczni za pomoc - nie brakło również zapłaty za wykonaną pracę.


Organizator: Xar

Uczestnicy: Alwan Right -Dante Sunsorrow -Janos Gaelius -Schingara -Gnarl Krzykodra -Harrald Blackbeard -Mikael Darkblood - Owial

Zaproszenie od Lorda Eliotta

Leth mori Aiwe zebrali się przed posiadłością Lorda o umówionej porze, gdzie zagadał ich jeden z Seraphów - ciekawy co tak liczna grupa robi w tym miejscu. Gildia odbyła z człowiekiem krótką pogawędkę, po czym stawiła się na zaproszenie Eliotta. W drzwiach przywitał ich lokaj, który po jakimś czasie wpuścił gości do środka, a tam zastali uśmiechającego się, czarnowłosego Eliotta we własnej osobie. Zaczęto jeść, rozmawiać i pić - Lord wypytywał grupę o ich bractwo, a także mówił coś o sobie. Wyjawił im nawet, że chętnie rozpocząłby z Leth mori Aiwe pewną współpracę, ale propozycja nie do końca się wszystkim spodobała, gdyż wyglądała na nielegalną.

Co dziwne, w pewnym momencie wszystkim urwał się film... Wyglądało na to, że do jedzenia i picia zostało coś dodane.

Leth mori Aiwe obudzili się w ciemnym pomieszczeniu - byli związani. Wraz z nimi znajdował się tam zdezorientowany Eliott. Prędko okazało się, że było to porwanie. Ktoś ewidentnie chciał na ich głowach nieźle zarobić...


Organizator: Xar

Uczestnicy: Faza -Owiq -Etahel -Harrald -Ashrro -Larf -Gnarl -Naniel - Beepe

Okup

W gildii prędko znaleźli się śmiałkowie chcący wydostać porwanych z rąk bandytów. Ochotnicy zebrali odpowiednią ilość złota, po czym ruszyli do Przełęczy Lornara, gdzie znajdowała się kryjówka przestępców. Droga do ustalonego miejsca nie należała do najprostszych - Leth mori Aiwe zmagali się z licznymi skarpami i innymi trudnościami.

Kryjówką okazała się być nie tak wielka jaskinia. Panował w niej półmrok. Członkowie bractwa zobaczyli w środku swoich ludzi oraz bandytę, któremu po jakimś czasie wręczyli okup. Co ciekawe, na miejscu zjawiła się też asura chcąca mieć swój udział w ratowaniu porwanych, a jeśli być dokładnym, chodziło głównie jej tylko jednego z nich.

Jakie było jednak zdziwienie przebywających w jaskini, gdy do środka nagle wtargnęli uzbrojeni ludzie oskarżający wszystkich tam obecnych o bandytyzm. Kiedy grupa próbowała mówić coś na swoją obronę, usłyszeli jedynie, że tłumaczyć będą się w sądzie...


Organizator: Xar

Uczestnicy: Owial, Dante, Deph, Nea, Helmingan, Shiro, Virlir, Lrangry

Proces

Na sali rozpraw panowała złowroga cisza. W końcu jednak do pomieszczenia wszedł starszy mężczyzna - sędzia, który miał przypatrzeć się sprawie i wydać sprawiedliwy werdykt. Położenie oskarżonych nie wyglądało najciekawiej - wszystko wskazywało na to, że rzeczywiście dopuścili się porwania Lorda Eliotta, jednego z wyżej postawionych mieszkańców Divinity's Reach. Każdy przedstawił swoją wersję wydarzeń - nie brakowało również zeznań świadków.

Sędzia miał już rozstrzygnąć całą sprawę, kiedy na sali pojawił się władca organizacji Leth mori Aiwe, który lada moment znalazł się przed biurkiem sędziego, gdzie położył kilka kartek papieru, a gdy ten je przejrzał, uznał oskarżonych za niewinnych i zakończył proces.


Organizator: Xar

Uczestnicy: Lrangy - Naniel - Dante - Faza - Beppe - Helmingan - Harrald - Talija - Nea - Deph - Marsus - Asaroth - Bernerion - Quinn - Alice - Gnarl - Shead - Loki - Mikael - Rikstie

Nowy Dom

Na miejscu zebrało się bardzo dużo osób - zainteresowani stali na placu i czekali na rozpoczęcie przemówienia. Wszyscy byli ciekawi co będzie dalej z gildią. W podziemiach w końcu pojawili się Radni, jak i Władca Leth mori Aiwe, który zaczął przemowę.

Witajcie, Leth mori Aiwe!


Zainicjowalem to spotkanie ze wzgledu na ostatnie wydarzenia, jakie dotknely nasza gildie. Jak pewnie wiekszosc z was wie, zostalismy zaatakowani.

Z tego co wywnioskowalem, napastnikami byli Bele ninkwi Angu, ale nie zrobili tego sami. Pomogly im inne gildie. Jednak co interesujace, wczesniej wspomniana organizacja wykorzystala swoich sojusznikow, by stac sie jeszcze silniejsza.


Nie bede ukrywal, ze sytuacja, w ktorej sie znalezlismy nie wyglada najlepiej. Sila, jaka ma teraz Bele ninkwi Angu to najgorsze, co moglo nam sie przytrafic.

Musicie wiedziec, ze z ta gildia mamy problemy od dawna. Zreszta samo jej powstanie bylo dosc ciekawe, gdyz zalozyl ja byly Radny naszej gildii, ktory nalezal do bractwa jeszcze za czasow Aiwe. Obawiam sie, ze sprawa przedstawia sie jasno: albo my, albo oni.


Nawet gdybysmy w jakis sposob chcieli dazyc do pokoju, to ich podejscie jest jasne i niezmienne.

Dawna siedziba zostala zniszczona. Moze kiedys uda nam sie ja chociaz czesciowo odbudowac i do czegos wykorzystac, ale to juz pokaze czas. Stracilismy wielu naszych ludzi, do tego musicie wiedziec, ze Bele ninkwi Angu w calym tym zamieszaniu ukradli Ksiege Aiwe.


Mimo wszystko chcialbym byscie wiedzieli, ze przemyslalem to wszystko i Leth mori Aiwe nie skonczy swojej dzialanosci. Tak to juz bywa, ze w zyciu pojawiaja sie rozne przeciwnosci. Jedne sa wieksze, drugie mniejsze, ale to nie powod, by sie poddawac. Trzeba wyciagac wnioski i dzialac dalej.

W zwiazku z tym chcialbym poruszyc kilka kwesti...


1. Musimy pochowac zmarlych. Niebawem pojawi sie ogloszenie o pogrzebie.


2. Z racji, ze stracilismy wielu ludzi, z czego wiekszosc stanowili mieszkancy siedziby, bedziemy potrzebowali nowych rekruterow, ktorzy zajma sie pozyskiwaniem nowych osob do bractwa.

Przydadza sie tez osoby do objecia takich stanowisk jak chociazby opiekun, straznik, kwatermistrz, medyk, kucharz, technolog, czy kowal. W tej sprawie wysylajcie do Radnych listy, a Wasze prosby zostana niebawem rozpatrzone.


3. Gildia potrzebuje swojego miejsca. Domu. W zasadzie to troche smutne, ze musze to oglaszac w takich okolicznosciach. Powinnismy to zrobic juz dawno temu, ale widac musialo dojsc do nieszczescia, zebysmy poszli do przodu...


Gildia od dluzszego czasu byla zbyt duza na twierdze znajdujaca sie w zimnym Snowden. Wielu naszych czlonkow mieszkalo poza nia, bo po prostu brakowalo wolnej przestrzeni.

Czas isc o krok dalej i zbudowac wlasne miasto...


Ale... wszystko musi byc dobrze przemyslane. To nie moze byc oczywiste miejsce, do ktorego wejdzie sobie kazdy i zrobi co chce. Twierdza byla mocno chroniona, ale widzimy jak sie to skonczylo.

Wlasnie dlatego zebralismy sie w tym miejscu. Tak, wiem, nie wyglada to jak na razie najlepiej, ale jest potencjal. Zbudujemy tutaj podziemne miasto gildii Leth mori Aiwe. Bedzie dobrze ukryte, co utrudni wrogowi atak.

Nie ma jednej drogi prowadzacej do podziemi. Na powierzchni znajduje sie sporo skromnych posterunkow, w ktorych znajduja sie ukryte przejscia. Takze ciekawi obserwatorzy nie zobacza tlumow ludzi wchodzacych do jednego miejsca. Nikt z poza gildii tak naprawde nie bedzie wiedzial o tym, gdzie znajduje sie nasza siedziba.


Oczywiscie z czasem napewno pojawia sie plotki o podziemnym miescie Leth mori Aiwe, ale bedziemy sie starali je skutecznie osmieszac. Poza tym warto liczyc sie z tym, ze w przyszlosci ktos moze nas zdradzic i wyjawic komus istnienie tego miejsca. To sytuacja ekstremalna, ale moze do niej dojsc... Wtedy mamy mozliwosc calkowitego zamkniecia miasta.


Dlatego bedziemy musieli pod ziemia byc zawsze na to przygotowani i trzymac zapasy nawet na wiele lat. A czlonkowie naszej gildii znajdujacy sie na powierzni beda dazyc do wyeliminowania wszystkich, ktorzy wiedza o tym miejscu, a sa przeciw nam.


Kiedy juz bedzie bezpiecznie, siedziba ponownie zacznie wpuszczac swoich ludzi.

Jest to tylko jedna z furtek bezpieczenstwa, ale na razie powinna wam wystarczyc. Zreszta kazdy zainteresowany tym tematem bedzie mogl to konsultowac z Rada i dawac takze swoje pomysly.


Jesli zas mowa o tradycyjnym ataku, takim jaki zostal przeprowadzony na twierdze w Snowden, to tego nie musimy sie tutaj raczej obawiac. Zniszczenie warstwy skal i ziemi znajdujacej sie nad naszymi glowami graniczy z cudem... To moglby zrobic chyba tylko smok.


Takze reasumujac... Witajcie w nowym domu Leth mori Aiwe!


4. W zwiazku z tym, ze to miejsce nie nalezy jeszcze do najczystszych, kazdy z Was bedzie musial dolozyc cegielke do sprzatania go. Robcie to regularnie, zawsze, kiedy jestescie w srodku, a niebawem bedzie tu naprawde ladnie.


Chcialbym, zeby w zwiazku z tym jedna, albo dwie osoby range ispektora do spraw czystosci w siedzibie. By poganiac leniwych czlonkow bractwa i zapedzac ich do pracy. Zdawaliby oni takze raporty Radzie z tego, jak ida prace nad porzadkami.


Jesli jednak mowa o rozbudowie, to trzeba bedzie konsultowac z naszym glownym konstruktorem - Pyre Deathornem. O ile przezyl...

Zreszta w obecnej sytuacji przydadza sie pomocnicy konstruktora, ale o tym innym razem.


5. No i ostatnia sprawa, czyli Bele ninkwi Angu. Mysle, ze w tej sytuacji musimy po pierwsze dowiedziec sie, co planuja dalej i co o nas aktualnie wiedza. A po drugie wypadaloby odzyskac Ksiege Aiwe... Ostatecznie przeprowadzic na nich jakis atak... Kiedy bedziemy juz gotowi.


Ale to wszystko musi byc dobrze zrobione, dlatego przydadza sie inspektorzy do sprawy Bele ninwki Angu, ktorzy beda pchali to wszysktko troche do przodu i o każdej  sprawie nas informowali.


To spotkanie wstępnie nakreśliło wszystkim obecną sytuację, w jakiej znajduje się bractwo i dało nadzieję na lepszą przyszłość. W zasadzie ostatnie wydarzenia sprawiły, że Leth mori Aiwe musieli zacząć znowu wiele rzeczy od nowa...

Nowy dom 2016.png

Z dodatkowych informacji:

- Vincent uratował tarczę Leth mori Aiwe i powieżył ją w ręce Xara.

- Shaenae i Quinn objęli rangę "Rekruter"

- Raviel objął rangę "Inspektor" (Prowadzi nadzór nad porządkami w nowym miejscu zamieszkania gildii)

- Arvein, Etahel, Shaenae, Plagis, Quinn, Qeton, Ryth objęli rangę "Inspektor" (Do spraw walki z Bele ninkwi Angu)


Uczestnicy: - Zack - Sal - Xarv - Kag - Arv - Zlodziejka - Quinn - Etahel - Plagis - Qeton - Raviel - Shaenae - Aendor - Shu - Astaroth - Moren Sade - Fastfurios - Flo - Rythern - Harrald - Owiq - Vae - Ravael - Art - Rikstie - Aescoral - Sewei - Helmingan - Vincent - Drojn - Visterion

Organizator: Xar


- Wróć -