Czerwony Dywan (2018)

Z Wiki Aiwe
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Część I

 Nastał wieczór, gdy grupa awijczyków chcących pomóc wiosce na Polach Gendarran pojawiła się przy moście prowadzącym z Lwich Wrót. Znali cel – pójść do karczmy Czerwony Dywan i dowiedzieć się, gdzie zbierający haracz piraci przetrzymywali porwane dzieci. Wspólnymi siłami wymyślili przykrywkę. Ravael Rafał, Warden  Zenon i Eastia Ziuta mieli ubiegać się o przyjęcie do grona piratów, natomiast Ereltana miała być ich zakładniczką-medykiem, być może możliwością przekonania do siebie rozbójników. Po krótkiej charakteryzacji śmiałkowie udali się ścieżką na prawo, by wkrótce dotrzeć pod drzwi znanej w okolicy karczmy, do której, przynajmniej do tej pory, co wieczór udawali się zmęczeni dniem mieszkańcy, by wypocząć przy kuflu miejscowego piwa i zapełnić żołądek lokalnymi produktami. Tak było do czasu, w którym wioską zainteresowali się piraci. Najpierw parali się wyłącznie ściąganiem haraczu z karczmy, ale gdy zauważyli, że miejscowi są gotowi oddawać wszystko, co mają w zamian za spokój swoich dzieci, zaczęli je porywać, a wioskę przestało być stać na spłacanie piratów. Dzięki sławie, jaką wyrobiło sobie kilku z rozbójników, awijczycy wiedzieli, kogo się spodziewać, przynajmniej z pozoru.


Maria, dorosła kobieta o ciemnej skórze oraz ciemnych włosach, nosząca się po męsku, zwykle pojawia się w bufiastej koszuli, zdobnej kamizelce i dopasowanych spodniach wsuniętych w buty z wysokimi cholewami. Nosi dużą ilość złotej biżuterii i walczy jednoręcznymi mieczami. Widziano jak korzysta z mesmerskiej magii, wabiąc dzieci iluzjami.


Papuga, dorosły mężczyzna o jasnej karnacji i blond włosach, partner Marii. Widziano jak korzysta z pistoletów i znika niezauważony, a wraz z nim cenne rzeczy z karczemnych półek.


Bling, starszy mężczyzna, kolorowy ptak. Lubi obwiesić się dużą ilością kolorowego odzienia, a na jego głowie spoczywa duży, znoszony kapelusz. Za pasem zawsze ma pistolet, a przy jego drugim boku wisi miecz. Z relacji świadków wynika, że bardzo dużo pali.

Gdy weszli do Czerwonego Dywanu, zastali na miejscu kilka osób, ale atmosfera była ciężka – każdy czuł na sobie oddech piratów. Przestraszona karczmarka obsłużyła awijczyków, dzięki charakteryzacji dostrzegając w nich zagrożenie. Aiwe nie musiało długo czekać na pojawienie się piratów, którzy niedługo po ich przybyciu zeszli z piętra karczmy. Maria szybko skróciła dystans między sobą, a Ravaelem, by złapać rzucaną przez niego zapłatę za piwo. Między awijczykami, a piratką wywiązała się rozmowa, w której negocjowane były warunki pozostania Aiwe w karczmie. W pierwszym momencie Marię przekonało oddanie w ręce piratów Ereltany, przedstawionej jako medyczka, ale gdy okazało się, że za ladą chowa się dziewczynka, piraci zażądali od awijczyków ukarania dziecka za chowanie się. Próby uniknięcia agresji w stosunku do młódki udały się tylko częściowo. Krzyczący na nią sylvari oraz popielka doprowadziły dziewczynkę do płaczu, który rozczuliłby niejedną osobę, ale nie ich. Podczas gdy dziecko zanosiło się płaczem i zaczęło wołać za mamą, Ravael zagroził, że jeżeli ta nie będzie grzeczna i posłuszna w stosunku do Marii, coś złego może stać się jej rodzicielce. Dziewczynka padła przed piratką na kolana i zaczęła przepraszać, ale szybko została odesłana do Ereltany, która miała się nią zająć, podczas gdy reszta towarzystwa...

Eastia oraz Warden zostali poproszeni o walkę między sobą. Wygrany miał zmierzyć się z jednym z piratów, a wynik pojedynku miał zadecydować o tym, czy zadanie awijczyków się powiedzie. Pierwsze starcie nie trwało długo. W momencie, w którym uderzenie Wardena wytrąciło Eastię z równowagi i sprawiło, że z jej nosa pociekła krew, Maria wyznaczyła zwycięzcę. Bling nie czekał na rozpoczęcie kolejnej rundy i zaatakował Wardena z zaskoczenia. Jego pięść leciała w policzek Egzekutora, gdy nagle pokonana popielka sprzedała mu takie uderzenie, że pirat szybko zatoczył się i opadł do tyłu na krzesła i blat. Maria zaniosła się śmiechem, a Eastia...

- Kur(bip), daj mu chociaż pomóc mi wstać!

Rozwścieczony pirat gotował się w sobie, podczas gdy jego towarzyszka swoim śmiechem nie dawała mu spokoju. Zamieszanie umożliwiło Ereltanie pomoc dziewczynce. Dzięki komunikacji medyczki z karczmarką, dziecko mogło uciec drogą do piwnicy, jednak nie było wiadomo, co później się z nim stało.

Awijczycy otrzymali mapę, która miała zaprowadzić ich do miejsca, gdzie mieli spotkać się z szefem piratów zbierających haracz. Co miało wydarzyć się na miejscu? To miało zależeć wyłącznie od decyzji ochotników.


Prowadzący: Złata.

Uczestnicy: Warden Mathre - Eastia Hosted - Ereltana - Ravael


Część II

Awijczycy przybyli na miejsce wieczorem. Zaznaczona na mapie posiadłość zgadzała się z tym, co zobaczyli niedaleko Drogowskazu. Bogato zdobiony budynek piął się ku niebu w kilku piętrach, a jego deski były w nienagannym stanie, jakby niedawno odnowione. Przed wejściem znajdował się zadbany ogródek. Nie było widać straży, ale domostwo posiadało kilka balkonów i okien, co nie pozwalało wykluczyć zagrożenia. Na prawym skrzydle dużych drzwi widniała trzymana przez lwią paszczę kołatka, z której awijczycy skorzystali. Otworzyła im elegancko ubrana i schludnie uczesana kobieta w fartuchu. Poprosiła przybyszy o godność i wyjawiła, że dzisiaj nie spotkają się z szefem, natomiast czeka ich zadanie sprawdzające lojalność wobec piratów. Usłyszeli za plecami szmer, a gdy się odwrócili, na ścieżce przed domostwem stał wóz zaprzęgnięty w dolyaki, oraz piraci, których poznali podczas pobytu w Czerwonym Dywanie. Towarzyszył im młody mężczyzna. Najstarszy z obecnych powoził, a pozostali obstawiali karawanę. Tylko Ereltana dostała miejsce na wozie, dzięki czemu mogła zajrzeć pod przykrycie i dostrzec pięcioro dzieci, które spały, potraktowane wcześniej jakimś środkiem nasennym. Medyczka wyczuła, że jedno z nich było przeziębione, ale żadne nie było w stanie zagrażającym życiu.

Wyruszyli, ostrzeżeni wcześniej, że na drodze mogą natknąć się na patrole Lwiej Straży. Gdy znaleźli się blisko jaskini, przez którą mieli się przeprawić, popielka Eastia dostrzegła w oddali dwie sylwetki i dyskretnie wskazała je Ravaelowi. W tym samym czasie Ereltana zainicjowała postój potrzebą fizjologiczną, dzięki czemu udało się jej przekazać sylvariemu wiadomość o przewożonym pakunku. Nim weszła z powrotem na wóz, piraci dostrzeli zagrożenie, które teraz oddaliło się wgłąb jaskini. Było już za późno, by próbować się ukryć. Plan był prosty – zabić.

Podjechali do jaskini. Wóz zaprzęgnięty w dolyaki zablokował przejście z jednej strony. Widzieli w oddali pochodnię i wymachującego coś, Lwiego Strażnika, który zaalarmował dwóch kolegów uzbrojonych w tarcze i miecze. Młody pirat oraz Papuga zniknęli we mgłach. To były ostatnie chwile, w których awijczycy mogli zadecydować, co zrobią. Gdyby ktoś dowiedział się, że Aiwe zaatakowało Lwią Straż, nikt by im tego nie wybaczył. Jeden ze Strażników zbliżył się, by zobaczyć, co znajduje się pod plandeką. Nim mu się udało, z jego oczu, uszu oraz ust pociekła krew i zaczął osuwać się na ziemię, gdy Ereltana podtrzymała go na nogach, tworząc z niego swoją marionetkę. Niestety kilka uderzeń serca później Ravael uderzył miniona, chcąc go ogłuszyć i ciało na chwilę upadło na ziemię, by za chwilę podnieść się i stanąć w obronie Marii.

Nieświadoma Eastia rzuciła się na jednego ze Strażników. Pierwsze uderzenie popielki zostało odparte sanktuarium, które odepchnęło atakującą i powaliło. Podjudzona bólem głowy niewiadomego pochodzenia, szybko pozbierała się na nogi. Kolejny atak udało się jej przeprowadzić i mężczyzna dostał niegroźnie w bok. Wtedy popielka dostrzegła coś, co sprawiło, że zrozumiała swój błąd i zamierzała go zaraz naprawić. Za Strażnikami pojawił się Papuga, który zamierzał podciąć jednemu ze zbrojnym gardło, a zaraz obok niego Ravael, blokujący w ostatniej sekundzie śmiertelny cios. Mężczyźni wymienili się kilkoma cięciami i sylvari wrócił przez mgły na wóz. Eastia, wykorzystując moment zaskoczenia, zaatakowała Papugę i udało się jej go powalić, jednak sama przepłaciła ugodzeniem sztyletem pod żebra z lewej strony. Jej rana nie była śmiertelna. W tym czasie na wozie Ereltana przerwała Marii inkantację, która wprowadzała go głowy Eastii ból. Marionetka medyczki upadła na mesmerkę, wytrącając ją na chwilę z równowagi. Za plecami Blinga pojawił się Ravael, a za sylvarim młody pirat. Były Radny poczuł na szyi ostrze sztyletu, a z przodu widział lufę pistoletu. Przez chwilę znajdował się w krytycznym położeniu, ale sprawnie wybrnął z sytuacji, przechodząc do tyłu przez mgły. Kula Blinga znalazła miejsce między oczami młodego pirata. Maria zdążyła się pozbierać i zmieniła cel na Ereltanę, ale medyczka nie pozostawała bierna. Długim susem przeskoczyła na grzbiet doylaka i przekazała mu to, co piratka wpajała do jej głowy. Zwierzęta ruszyły do przodu. Eastia i Strażnicy zdołali uniknąć rozjechania, ale Papuga skończył pod kołami i umierał przez chwilę w cierpieniu. Ravael i Bling utrzymali się na wozie i wywiązała się pomiędzy nimi walka, w której sylvari wygrał, miażdżąc twarz przeciwnika przy użyciu demonicznej mocy Malyxa. Maria zaczęła odwrót, ale przerwała jej Ereltana, która po zebraniu energii życiowej z poległych przeniosła się przed nią. Ciało medyczki okryła upiorna energia i zaczęła kształtowaćb kosę. Piratka stworzyła klona i wysłała go w stronę awijki. Gdy ten starł się z jej cienistą bronią, jego ciało rozproszyło się niczym stłuczone szkło. Cienista zbroja częściowo ochroniła Erel przed rozpryskiem, ale wiele małych odłamków raniło jej ciało. Eastia w tym czasie rzuciła w Marię swoim ostrzem i powaliła ją na jedno kolano. Strażnicy podbiegli, informując, by złapana kobieta pozostała żywa. Skuli ją i nie byli świadomi, że Ereltana transferuje jej siły życiowe do rannej Eastii, która dzięki temu zaczęła czuć się coraz lepiej. Ravael przejął kontrolę nad wozem, zawrócił go i wkrótce dołączył do towarzyszy, gdzie na miejscu medyczka zajęła się jego postrzeloną nogą oraz ustalił ze Strażnikiem, że Aiwe zajmie się schwytaną piratką, w celu przesłuchania jej i dojścia do sprawcy całego zamieszania. Niedługo po tym awijczycy wrócili do wioski, gdzie zwrócili dzieci ich rodzicom. Mimo późnej pory, mieszkańcy miasta, wdzięczni Aiwe, zaprosili ich na strawę i napitek, a karczma huczała radośnie pierwszy raz od dawna.

Nie wszyscy awijczycy uznali sprawę za załatwioną. Maria trafiła do izolatki w Siedzibie Aiwe, a pytanie, kim był szef przestępczej grupy, spędzało sen z powiek niektórych osób.


Prowadzący: Złata.

Uczestnicy: - Eastia Hosted - Ereltana - Ravael


- Wróć -