Lekcja (Opowiadanie)

Z Wiki Aiwe
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Aiwe oraz jej uczeń przybyli do linowego pomostu obejmującego głęboki wąwóz. Spadek był ogromny, pogoda zimna i niesprzyjająca, a droga niebezpieczna poprzez wirujący na wietrze most, kierująca ku nieuniknionej zgubie.

Wtem podopieczny zapytał swej mentorki - Mistrzyni, jak w ogóle przejdziemy na druga stronę? - Na twarzy Aiwe zawitał uśmiech, po czym odparła - Ty jesteś uczniem. Ty mi powiedz. -

Mentorka odeszła na bok, by schronić się przed porywistym wiatrem oraz postawiła sobie niewielkie ognisko, by się ogrzać. Widziała, jak uczeń stoi przy pomoście oraz zastanawiał się przez kilka godzin, jak pokonać tą przeszkodę. Nareszcie po długim oczekiwaniu uczeń odparł - Mistrzyni, myślę, że będzie to kosztować wiele siły by przejść przez pomost. Musimy się go trzymać bardzo mocno i podciągać się, jeśli nasze stopy się ześlizgną. -

Aiwe skinęła głową, po czym odparła - Masz siłę, by przejść całą tą przeszkodę? Używając tylko ramion oraz nóg, by zyskać przewagę nad przeciwnością losu? - Uczeń spojrzał się na most, zastanowił i wrócił wzrokiem na Mistrzynię mówiąc szczerze - Nie wiem... - Aiwe wtedy odparła ponownie w zapytaniu - Nie znasz limitów swych sił? - Te słowa zawstydziły ucznia dotkliwie, a ten odparł uniżony - Nie, Mistrzyni... -

Aiwe zatem odparła po chwili i zasugerowała młodemu - Spróbuj więc i przekonaj się czy sprostasz swym granicom - Podczas rozmowy, za każdym zimnym i mocnym powiewem wiatru, most mocno się huśtał.

Gdy uczeń chwycił za linę, ta wyrwała się z jego uścisku od razu. Ten powrócił wkrótce do Mentorki i odparł - Mistrzyni, nie potrafię utrzymać liny. Nigdy nie przejdziemy wąwozu... -

Uśmiechnięta Aiwe powiedziała do swego ucznia - Teraz znasz granice swych sił oraz potęgę wiatru. Jesteś krok bliżej do zrozumienia. - Uczeń burknął w zdziwieniu - No, ale co my teraz zrobimy... Mistrzyni? -

Aiwe odparła wprost i spoczęła sobie w schronieniu - Czekamy. - Po chwili podopieczny również się przyłączył i odczekali godziny.

Tuż przed nadejściem zmroku oraz w oczekiwaniu, zauważyli jak wiatr obumiera. Aiwe oraz jego uczeń mogli przejść przez pomost i tak też uczynili bez większego problemu, gdy siły natury były spokojne.

Po drugiej stronie Mistrzyni spojrzała na swego podopiecznego i zapytała się go - Czego się dziś nauczyłeś? -

Uczeń zaśmiał się wesoło, rozumiejąc już lekcję - Nauczyłem się, Mistrzyni, że gdy przeciwnik jest silniejszy niżeli Ty, dobrze jest poczekać, gdy ten sam się wypali z sił. -

Aiwe nie powiedziała nic, spojrzała na ucznia, po czym ruszyli razem w dalszą drogę...


Autor:

Wielki Bibliotekarz Ian