Prototyp Wrotomierza (2018)

Z Wiki Aiwe
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Awijczycy przybyli do Metrycznej Prowincji po południu siedemdziesiątego siódmego dnia Sezonu Zephyra. Po krótkiej naradzie, jaki kierunek należy obrać czteroosobowa grupa ruszyła na wschód — do placówki WroTech. Na miejscu powitał ich golem strażniczy, który poprosił o podanie kodu wizyty. Golem nie przyjmował jakiegokolwiek innego wyjaśnienia, niż podany w liście kod, więc drużynie udało się wejść do placówki dopiero, gdy Eastia go podała.

Jak się przekonali, w środku panowała dosyć nerwowa atmosfera i częściowe zamieszanie – po wnętrzu laboratorium biegało kilka Asur w towarzystwie golemów, jakby przeszukując je, a pozostałe zajmowały się pracą przy swoich stanowiskach. Niemal każdy, kogo wzrok padł na przybyłych awijczyków, przyglądał się im nieufnie.

Golem poprowadził ich bezpośrednio do przełożonego placówki — dyrektora Sruxxiqa — tego samego, którego list był dołączony do ogłoszenia. Zaraz na początku rozmowy okazało się, jaki był powód zamieszania panującego w laboratorium — prototyp gdzieś zniknął. Dyrektor odpowiedział na pytania awijczyków na tyle, na ile był w stanie, a po dokładniejsze informacje odesłał ich do swojej zastępczyni.

Melli — bo tak właśnie się nazywała — zaproponowała drużynie wyjście na zewnątrz budynku, gdzie panował znacznie mniejszy tłok. Mniej więcej w tym samym czasie do obecnych w placówce dołączył Visterion. Melli skomentowała to krótkim spostrzeżeniem, że skoro do grupy dołączył Asura, to z całą pewnością szanse powodzenia znacząco wzrosły.

W rozmowie awijczycy dowiedzieli się, że Asurka podejrzewa jednego z pracowników placówki — Gnumma, który został w pracy najpóźniej ze wszystkich poprzedniego dnia, czyli akurat wtedy, gdy zniknął prototyp. Wyraźnie jednak miała do powiedzenia coś jeszcze, ale najwidoczniej nie za bardzo miała na to ochotę. Dopiero po namowie Visteriona wyznała, że rozważa jeszcze jedną możliwość — sam dyrektor mógł także schować prototyp, żeby nie dowiedziała się o nim Tajemna Rada, która, ze względu na gwałtowny wzrost zapotrzebowania na ów element, mogłaby pozbawić go praw patentowych to urządzenia.

To oczywiście wywołało dyskusję pomiędzy awijczykami, którym z tropów powinni teraz podążyć. Visterion był zdania, że na ten moment najlepszym rozwiązaniem jest zebranie dodatkowych informacji o Gnummie, a z kolei Rodolfo chciał sprytnie wyciągnąć informacje od dyrektora, zadając mu odpowiednio sformułowane pytania. Melli głównie przysłuchiwała się rozmowie, ale widać było, że nie chciała, by zaraz po zostawieniu jej, awijczycy ruszyli wypytywać dyrektora. Ostatecznie drużyna wybrała pierwszą opcję i Melli poprowadziła ich do drugiego z budynków zajmowanych przez WroTech.

Na miejscu awijczycy mieli wątpliwą przyjemność poznać nieco bliżej kolejnego pracownika WroTech. Asurka Rikka, która była bezpośrednią przełożona Gnumma i pracowała wraz z nim nad przygotowywaniem kryształów do wytwarzanych urządzeń, powitała ich miną mówiącą mniej-więcej "Czego takiego chcecie, że ośmielacie się przerywać mi moją pracę?". Po krótkiej rozmowie Rikka zaprowadziła swoich rozmówców do stanowiska, które zajmował Gnumm i zostawiła tam awijczyków.

Nie tracąc czasu, grupa zabrała się za przeszukiwanie stanowiska, które było zawalone przede wszystkim wieloma papierami, z wierzchu były to głównie schematy przedstawiające budowę kryształów oraz związane z nimi wzory strukturalne. Rodolfo natrafił na tajemniczą, sześcienną kostkę, która na każdej ścianie miała przycisk, a na pieciu z nich wyświetlacze wskazujące liczbę 42. Salt na stosie potłuczonych szkieł przy stanowisku znalazł coś, co kazało mu sądzić, że Gnumm nie miał w zwyczaju dbania o trzeźwość w pracy. Visterion natomiast przeszukując zawalające biurko papiery natknał się na list, o następującej treści:

Nędzny Gnummie! Bardzo się cieszę, że podjąłeś jedyną słuszną decyzję i zgodziłeś się dostarczyć nam prototyp profesora Sruxxiqa. Będę na ciebie czekać 77. dnia Sezonu Zephyra. Liczę na to, że nie będziesz próbował żadnych sztuczek - zapewniam cię, że to także w twoim najlepszym interesie. PS Jak przyniesiesz prototyp, to dostaniesz swoje ulubione danie: Moa w śmietanie. PPS Nie zapomnij podać golemowi hasła, które niedawno ustaliliśmy.


Na odwrocie listu była również mapa, wskazująca na lokalizację, do której Glumm powinien się udać ze skradzionym prototypem, więc awijczycy, nie siląc się na dokładne wyjaśnienia, opuścili placówkę WroTech i udali się we wskazane miejsce.


Mapa prowadziła naszych bohaterów wąską ścieżką przez gęstą puszczę, o jakie niezbyt trudno w pobliżu Maguumy. Po dłuższym marszu, gęstwina urwała się nagle, ukazując sporą polanę, na której znajdowała się placówka — należąca Inquestu sądząc z kolorystyki. Jedynej widocznej w murze bramy pilnowały dwa Golemity Mark II, jednak nie wydawały się one dostrzegać awijczyków. Sama brama z kolei wyświetlała napis alfabetem asurańskim, który natychmiast bardzo rozbawił Visteriona. Technolog oznajmił towarzyszom, że zgodnie z napisem na bramie, dane dostępowe do systemów bezpieczeństwa laboratorium to "Administrator / Administrator". Po krótkiej naradzie awijczycy ruszyli skonfrontować się ze strażnikami.

Zgodnie z oczekiwaniami, jeden z golemów zaczął od żądania podania hasła. Propozycje były różne: "Czterdzieści dwa" bądź "Administrator", jednak ostatecznie żadna z nich nie okazała się słuszna i golemy rzuciły się na awijczyków... ze wzajemnością.

Niszczenie strażników poszło awijczykom znacznie lepiej od zgadywania haseł i już po chwili jeden z golemów został przetworzony na miednicę i wciśnięty w ziemię przez czar Salta "Nebula Respecta". Drugi natomiast rozsypał się na skutek skruszenia kryształów przez połączone siły Eastii, Rodolfa oraz Wardena, którego zaklęcie dokończyło dzieła zniszczenia. Natychmiast później włączył się alarm i dało się słyszeć zagniewane krzyki strażników Inquestu, przygotowujących się do obrony, jednak znający dane dostępowe do systemu Visterion sprawnie wyłączył alarm, ku zaskoczeniu obrońców i otworzył bramę dając okazję do ataku z zaskoczenia.

Obrońców okazało się być aż dwóch, z czego chyba tylko jeden w ogóle zauważył, że brama się otwarła — drugi pędził dalej w stronę strażnicy.

Pierwszy obrońca został jednocześnie zaatakowany przez Salta i Eastię. Cios tego pierwszego zręcznie zablokował swoją tarczą, jednocześnie uwalniając z niej falę uderzeniową, która  cisnęła Człowiekiem kilka metrów w tył. Nie zdążył jednak nic zrobić z atakiem Popielki i zapobiec swojej dekapitacji. Drugi został postrzelony przez Rodolfa i Visteriona, zanim zdążył dobiec do budynku.

Po chwili na pole walki przybiegł jeszcze jeden Golemit Mark II, który zaczął od wystrzelenia swojego ramienia w stronę już biegnącej nań Eastii. Łowczyni udało się trafić pocisk w locie, jednak nie zablokowała go całkowicie, a jedynie zmieniła nieco kierunek jego lotu, przez co ranił ją w ramię, choć dla doświadczonej w boju Popielki nie było to poważne zranienie. Chwilę później odcięła mu drugie ramię i zaczęła okładać mieczem jego twardy pancerz. Golem najwyraźniej nie był przygotowany na walkę z oboma ramionami niesprawnymi, więc tylko cofał się lekko, nie wiedząc, co ze sobą począć. Jego problem rozwiązał Visterion, trafiając pociskiem przeciwpancernym w rdzeń zasilający.

Walka dobiegła końca, Warden uzdrowił ranę Eastii i awijczycy zajęli się przeszukiwaniem placówki. Rodolfo udał się do otwartej strażnicy, gdzie znalazł jeszcze dwa wyłączone golemy oraz konsolę, wyświetlającą jakiś komunikat i groźnie, miarowo przy tym pipczącą. Konsolę uciszył ładunkiem wybuchowym, ale golemy były złożone w pozycje, w której raczej nie dawało się ich łatwo zniszczyć.

W tym czasie Warden, Visterion, Eastia i Salt udali się do kolejnego budynku, który okazał się być pełne zwykłych badaczy laboratorium. Nikt z naukowców nie miał ochoty walczyć i wszyscy tylko kulili się i piszczeli, zwłaszcza w reakcji na błyszczące kły Eastii. Nikt nie wiedział nic na temat Wrotomierza, ale awijczycy dowiedzieli się, że w położonym wyżej budynku znajduje się szef całej placówki — Glumm.

Eastia i Salt zostali na dole by straszyć pilnować zgromadzonych tam Asur, a Visterion, Warden oraz Rodolfo udali się na spotkanie z Glummem. W górnym budynku znajdowało się jeszcze jedno laboratorium, gdzie trójka awijczyków dowiedziała się, do czego potrzebny był Wrotomierz. Miał być wykorzystany do ukończenia Mecha Skelka.

Na Glumma natrafili w kolejnym pomieszczeniu, gdzie na biurku leżał Wrotomierz. Zaraz po otwarciu przejścia do pomieszczenia, które było zabezpieczone polem siłowym, Rodolfo z nałożoną na siebie niewidzialnością pomknął by zabrać urządzenie z biurka, a Warden otoczył siebie i Visteriona tarczą. Glumm, choć zaskoczony, okazał się jednak bardzo szybki. Błyskawicznie otoczył się tarczą i za pomocą stojącej za biurkiem konsoli aktywował Mecha Skelka. Ten ruszył na awijczyków dokładnie w momencie, gdy Rodolfo zabierał Wrotomierz z biurka, czemu towarzyszył gniewny krzyk Glumma. Skelk zniknął, by teleportować się w inne miejsce, ale po chwili pojawił się ponownie z trzaskiem, błyskając iskrami. Wszystko wskazywało na to, że Glumm zapomniał zainstalować Wrotomierz w golemie, przez co ten zepsuł się przy pierwszej próbie teleportacji.

Awijczycy zwycięsko opuścili bazę ścigani jedynie przez puste groźby Glumma.

Uczestnicy:

Eastia Hosted Rodolfo Tavano Saltantem Ad Mortem Visterion Warden Marthe

Prowadzący:

Davros Icechild


- Wróć -