Sirocco (2017)

Z Wiki Aiwe
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Grupa ochotników zjawiła się w obozie vigil stacjonujących na ziemach sparkly fen. Obecnymi przedstawicielami bractwa byli Janusz, warden, kaeiles ora kolejny norn Einar. Po przybyciu na miejsce otrzymali niezbedne informacje co do wyznaczonej im misji. Mianowicie ich zadaniem było wsparcie pewnego miejsca gdzie kilka miesięcy temu inna grupa również należąca do aiwe dostarczyło pewną skrzynię z podobno potężnym artefaktem. Po wysłuchaniu szczegółów typu miejsce położenia, stacjonująca obrona oraz wielkość ich wyposażenia, grupa ruszyła na kolejną przygode. Janusz barbarzyńca miał pewna przewagę nad innymi członkami wyprawy gdyż był jednym z tych co uczestniczyli w eskortowaniu artefaktu. Na swojej drodze nie napotkali nic groźnego oprócz irytujących bagien, które dla wardena, janusza oraz Einara były wręcz uciążliwe. Na swojej drodze napotkali dziwny obelisk emanujący bardzo zlowieszcza magia która jakby zabierała życie i ochładzała powietrze w swoim otoczeniu. Warden nałożył na nią barierę a cała drużyna uznała że lepiej tego nie dotykać, gdy poszli dalen warden poczuł jak jego barykada zostaje pprzełamana.  Norn Janusz w pewnym momencie znacznie wyprzedził swoją grupę znajdując własną ścieżkę, jedynie bardziej sie ubrudził. Warden przy gestych bagnach stworzył coś w rodzaju trwałych schodków dzięki obronnej magii strażników co pozwoliło reszcie grupy swobodnie przejść. Po dotarciu na miejsce norn widzi krypte w której ukryty został artefakt a przed nim jeden ze strażników walczył z nieumarlymi podczas gdy jego kompan był prawie co rozrywany na strzępy. Nornowi nie trzeba  było dwa razy powtarzać by wkroczyć do walki. Szybkimi ruchami posiekał wroga, sam jedyny ocalały strażnik został dość mocno opluty żrącym kwasem, jego ostatnimi słowami w steone janusza było "Nie pozwól im dokończyć rytuału". Janusz dobił żołnierza aby ukrócić jego cierpienie po czym wszedł do środka. Tymczasem grupa w ttle napotkała na swojej drodze rannego żołnierza, jego sytuacja była wręcz krytyczna a brak medyka wśród grupy potwierdziło że nie da się go juz uratować. Ranny przekazał informację takie same jak poprzedni strażnik Januszowi po śmierci norn einar poprosił duchy aby zaopiekowały się jego duszą. Gdy norn janusz wszedł do krypty usłyszał pełen grozy ryk, który przywołał do siebie dziesięciu martwych żołnierzy , prowizoryczne zabarykadował przejście gdzie była zniszczona brama od krypty, a sam wojownik schodził coraz nizej otchłań nieograniczonej ciemności. Po zajściu na dół norn zauważył trzy zakapturzone postacie wypowiadające niezrozumiałe słowa stojąc wokół otwartej skrzyni z której wydobywał się dźwięk bijącego serca. Norn chciał się przedostać do zakapturzonych jednak w chwili przybliżenia poczuł na swojej drodze przeszkodę w postaci bariery, która odbiła  go do tyłu. Następną próbę wykonał przy pomocy swojego miecza, widać było efekt gdyż zauważył drobne pęknięcie, jednak w chwili gdy zabierał się za drugie uderzenie nieumarli zdołali sie przebić przez barykadę i jeden z nich wprzestaje niczym wampir w szyje Janusza.

Grupa po śmierci żołnierza myślała nad planem działania ruszyli gdy zobaczyli jak kilki nieumarłych wyłania się z bagien i idzie w sreone krypty wprost do Janusza. Gdu byli przed kryptą usłyszeli ogromny wybuch i wylatujacych z wejścia nieumarłych, a na samym końcu Janusza który przeturlał się trochę po ziemi. Nieumarli byli ogluszeni dzięki czemu aiwe szybko się ich pozbyło. W dodatku zza krzaków pod osłona natury na miejscu pojawiła się asirka Pin Pini ktora skutecznie w stronę nieumarłych posyłała swoje strzały. Następnie wyłoniły sie trzy zakapturzone postacie które wywołały na niebie burzę ciwmnej energii. Warden skupił się całkowicie na obronie dzieki czemu wyszedł bez szwanku, einar próbował zasłonić się swoim szerokim mieczem ale parcie energii było niestety zbyt silne co spowodowało ze odrzuciło go q pobliskie ściany ruin. Janusz bronił kaeiles która organizowała potężna kule ognia by spalić stojących w wejściu wrogów, tworząc z niej istny piec. Elementalistka kosztem Janusza posłała w wroga kule ognia popieląc go doszczętnie, a norn został odrzucony niedaleko einara. Nagle jednak wśród płomieni zaczyna pojawiać się kolejny wróg tym razem był to potwór. Jego ryk niósł się na całą okolicę, w odpowiedzi na pocisk kae z jego paszczy wydobyl sie promień o nieapotykanej ilości mocy, elemntalistka widziała że pocisk jest zbyt szybki by była w stanie go uniknąć bez szwanku.  Warden nie zastanawiał się nawet używając na swojej ukochanej elitarnej umiejętności obronnej, einar tak samo chciał pomóc jednak to norn Janusz wyskoczył na potwora unosząc ogromny młot z zaostrzona dolną częścią chcąc zamknąć mu jape jednak tym samym przyjął cios wprost na siebie, a jego ciało zostało bardzo mocno poparzone tak że kazdy ruch sprawiał mu niewyobrażalnie wielki ból. Pini pini  zgrabnie uniknęła pocisku nad nią po czym wystrzeliła w bestie wybuchającą strzałę pomiędzy oczy potwora tymczasowo go oślepiając. Bestia rozwścieczona na oślep strzelała ze swojej paszczy niszczącymi promieniami, poczuła również na swoim uchu sokoła asurki, ktory wydziobał mu je tym samym zwracając na siebie uwagę. Janusz wpadł w szał, z agresją pobiegł w strone potwora i zaostrzona część broni wbił mu w płuca a sam potwór powoli zaczął wyzianiać ducha, jednak coś było nie tak gdyż serce z piersi potwora wciąż biło. Janusz bez namysłu wyciął dziure w miejscu serca, warden wyczuł że podobną aure czuł przy napotkanym obelisku. Janusz tymczasem nadział serce na sztylet i wyciągnął z klatki piersiowej patrząc jak bije... I powoli przestaje. Misja dobiegła końca mimo że placówka została zniszczona wraz z artefaktem grupa wróciła do swojej siedziby by opatrzyć rany a niektórzy posilić przy ognisku.

Organizator

Subortis

Uczestnicy

Warden Mathre

Kaeiles Mathre

Janusz barbarzyńca

Einar Nattregn

Pin Pini


- Wróć -