Wielki Bal w Divinity's Reach (2018)

Z Wiki Aiwe
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

6 dzień Sezonu Fenixa był dniem Wielkiego Balu w Divinity's Reach, organizowanego przez jednego z Ministrów z nieoficjalnej okazji poszukiwania odpowiedniego kandydata na męża dla jego córki, skrzypaczki Valetty, która miała okazję występować nawet dla Królowej Jennah.

Wielki bal 2018.jpeg

Awilczycy, którzy zostali zaproszeni na bal, spotkali się przy Drogowskazie w pobliżu, gdzie wymienili się kilkoma ostatnimi słowami i ruszyli w stronę rezydencji. Na miejscu zastali kolejkę, a w niej oprócz ludzi, dwóch popielców oraz asurę w towarzystwie golema. To właśnie na przedstawicieli nieludzi najczęściej zwracano uwagę, szukając w ich zachowaniu dobrych manier i współpracowników. Postęp technologiczny wśród innych ras był słodkim, zakazanym owocem, po który niektórzy odważyli się sięgnąć, by wspierać swoje biznesy. Nigdy nie za darmo.

Wejście do środka nie zostało poprzedzone żadnymi problemami. Każdy, kto ukazał zaproszenie, był stosownie ubrany i nie posiadał przy sobie widocznej broni, był wpuszczony do holu i od wejścia poczęstowany przez kelnera lampką szampana. Gdy awijczycy przeszli do głównej sali, mogli podziwiać wystrój z wstęg, świec i kwiatów, zrobiony w kolorach Ministerstwa, którego flagi powiewały po obu stronach schodów na górę. Stoliki niemal uginały się pod ciężarem rozmaitości przekąsek i lekkich alkoholi. Jedzenie oraz napoje były od początku uzupełniane przez nienagannie wykonujących pracę kelnerów. W rogu sali stała orkiersta, która rozpoczęła grę, gdy tylko pojawili się pierwsi goście.

Poszukiwany przez Aiwe mężczyzna, szatyn o wysokim wzroście i z ozdobną broszką w kształcie kota, nie został zauważony od wejścia, choć wzrok awijczyków przykuła kobieta o podobnej biżuterii zdobiącej suknię. Gdy płomiennowłosa Egzekutorka zagadnęła ją o broszkę, dostała śmiałą i entuzjastyczną odpowiedź, w której dowiedziała się, że kobieta uwielbiała koty i prowadzi ich hodowlę. Później rozmowa się urwała, a tajemnicza pani zniknęła w tłumie ze swoim partnerem, prawdopodobnie wykorzystując chwilę, w której Minister zszedł wraz z rodziną, by wygłosić powitalną rozmowę i rozpocząć bal tańcem ze swoją żoną w towarzystwie pary stworzonej z córki Valetty oraz nieznajomego młodzieńca. Rozpoczęły się tańce, ale nie wszyscy postanowili wziąć w nich udział. Małżeństwo Mathre nie zastanawiało się długo nad dołączeniem na parkiet, ale inni awijczycy skoncentrowali się na obserwacji. Przynajmniej do momentu, w którym jeden z eleganckich popielców poprosił Strażniczkę Respectę do tańca, a ta zgodziła się. Jej czujność została uśpiona, gdy oddała się w ramiona tajemniczego popielca.

Podczas, gdy bal się rozpoczął, awijczycy zaczęli widzieć to, co chcieli zobaczyć. Nie wszyscy, choć czasami kilkoro na raz, dostrzegali pomiędzy zebranymi sylwetkę poszukiwanego mężczyzny, ale ten znikał wśród tłumu, rozmywał się zwykle, gdy spojrzeli kolejny raz. Być może, gdyby podzielili się między sobą informacjami, zrozumieliby, że ktoś manipuluje obrazem  w ich umysłach, zostawiając tam to, czego oczekiwali.

Latharna oraz Penturia ruszyły na górę, gdzie większość sali była zastawiona przez stoły z jadłem oraz napojami, a przy nich siedzieli goście, którzy woleli rozmawiać niż tańczyć. Wśród nich znalazła się Egzekutorka Złata ze swoją matką oraz Ravael. Dyskusja zdawała się pochłonąć trójkę do reszty, podczas, gdy młoda mesmerka i złodziejka ruszyły na przeciwne balkony. Ta pierwsza zastała na miejscu obściskującą się parę, więc szybko zrezygnowała i wróciła na salę, gdzie jej oczom ukazał się poszukiwany mężczyzna, jedzący w spokoju kawałek mięsiwa. Został w miejscu jednak tylko kilka mrugnięć powiek Latharny. Penturia nie zastała na balkonie nikogo. Dzięki wcześniej umówionej współpracy z Szeptami, mogła działać inaczej niż pozostali przybysze. Znajomość rezydencji oraz wsparcie towarzyszy umożliwiły jej próbę dostania się na balkon, który znajdował się za zamkniętymi drzwiami na górze.

W tym czasie tańcząca córka Ministra oraz jej partner wpadli na zajadających się przy bufecie Kae i Wardena, przez co Valetta, rozzłoszczona, zwyzywała towarzysza i ruszyła na górę, by zamknąć się w sypialnym pokoju.

Penturia nie traciła czasu. Dostała się na daszek niedaleko balkonu, ale niestety cegłówki na nim okazały się stare i niezbyt dobrze zamontowane, przez co omsknęła się jej noga i kobieta zwróciła na siebie uwagę psa. Zwierzę zaczęło ujadać, co zwiastowało pojawienie się Strażników. Już chwyciła się balkonu, by wspiąć się nań, jednak mężczyzna ją zauważył i zawołał w jej kierunku. Później zniknął po nim ślad, nie wiadomo z jakich powodów. Kobieta dostała się na balkon, by zauważyć, że dotarła na niego kilka o sekund za późno. Mężczyzna w masce i z broszką kota zepchnął z krawędzi córkę Ministra i był gotowy uciekać, jednak został zatrzymany przez Penturię, która jednocześnie wezwała towarzyszące jej Szepty. Jeden z nich próbował łapać Valettę, ale było już za późno. Złodziejka ruszyła w stronę mężczyzny i zauważyła, że zaraz za nim pojawił się kolejny, właściwy, pozostawiając po sobie jedynie klona. Uśmiechnął się upiornie, a portal pod nim zamigotał. Nim przez niego przeszedł, Penturia zaatakowała, a klon eksplodował, raniąc kobietę dziesiątkami odłamków, które głębiej lub płycej utknęły w skórze. Nim mesmer uciekł, zrzucił z siebie iluzję, za jaką ukrywała się kobieta o śniadej skórze, ciemnych włosach oraz kocim, zielonym spojrzeniu.

Latharnie udało się zobaczyć końcówkę potyczki, gdy Straż otworzyła drzwi do pokoju. Weszła do pomieszczenia, ale nie zdołała nic zrobić. To był najwyższy czas, by uciekać z miejsca zbrodni.

Kilka chwil wcześniej od strony drzwi wejściowych do rezydencji rozległ się kobiecy krzyk przerażenia, który sprowadził przed wrota lwią część zebranych na balu osób. Gdy do Ministra dotarła wiadomość, że to jego córka leżała na ziemi, zepchnięta z piętra, natychmiast zakończył uroczystość i kazał wezwać najlepszych medyków, który nie mieli dobrych wieści. Valetta żyła, ale być może miała się już nigdy nie obudzić. Jej kręgi były uszkodzone.

Szepty ruszyły na poszukiwania uciekinierki, podobnie jak Strażniczka Respecta, która zauważyła jakiś podejrzany ruch. Idąc za tropem, nie znalazła mesmerki, ale udało się jej złapać porzucony przez nią list dla awijczyków. Musiał być przygotowany już wcześniej, ponieważ był zalakowany, a w laku znajdowała się odciśnięta pieczęć w kształcie kociej broszki. Drogie Aiwe. Odkąd zajęliście się sprawą w wiosce na Równinach Gendarran, uważnie śledzę Wasze ruchy. Nie daruję Wam tego, że pojmaliście moją siostrę. Najpierw odzyskam ją, a później pokażę Wam, jak wygląda piekło na ziemi. ~ M. - Głosiła treść listu.

Po zapoznaniu się z listem awijczycy zauważyli, że sprawa nie była tylko elementem zlecenia, ale zagrażała bezpośrednio Leth mori Aiwe. Mesmerka pokazała, jak potężną kobietą była. Zdawało się, że działa w pojedynkę, ale czy należało ją lekceważyć?


Prowadzący:

Złata.


Uczestnicy:

Kaeiles Mathre

Warden Mathre

Latharna Rivaux

Respecta Ripsharp

Penturia

Ravael


- Wróć -