Wyprawa po moduł fizyczny do M.E.S.M.E.R-a (2018)

Z Wiki Aiwe
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Nocą na placu w mieście Aiwe zebrała się grupa ochotników, by udać się do zamkniętego laboratorium i odzyskać z niego cenne części potrzebne do naprawy gildyjnego Systemu M.E.S.M.E.R. — wielkiego mechanizmu zainstalowanego na arenie by umożliwić bezpieczną i realistyczną walkę z niemal dowolnymi przeciwnikami.

Na miejscu zgodnie czekała na nich asurka Draggurri, której naprawa M.E.S.M.E.R-a została powierzona. Kiedy tylko zebrało się dosyć osób, zaczęła wyjaśniać czego Awijczycy mogą spodziewać się na miejscu. Wykorzystała do tego swojego niezastąpionego golema — pana Miauczka — który wyświetlił zebranym mapę kompleksu. Przekazała im również lewitujący wózek, który mógł być przydatny do transportu części. Draggurri zaznaczyła, że na miejscu nie powinni spodziewać walki, chyba że obiekt byłby pod obserwacją Inquestu, na co prawdopodobieństwo szacowała na mniej niż jedną dziesiątą.

Na koniec asurka przekazała grupie trzy przedmioty — klucze niezbędne do dostania się do ukrytych pomieszczeń laboratorium, gdzie schowny był rozmontowany system FAnTOM — maszyna o działaniu zbliżonym do M.E.S.M.E.R-a, z której miały zostać zabrane brakujące części.

Po zapoznaniu się z sytuacją do Metrycznej Prowincji wyruszyli Penturia, Latharna, Kaeiles oraz Respecta i przebraniu się w niezwykle przekonujące stroje złomiarzy. Kierując się wskazówkami asurki, grupa Awijczyków dotarła do wejścia zgodnie z oczekiwaniami ukrytego w skalnym zboczu i zamaskowanego gęstą roślinnością.

Zamiast beztrosko ruszyć do środka, bohaterowie ustalili, że najpierw do wejścia podejdzie Penturia i pod osłoną niewidzialności zbada sytuację. Złodziejka ostrożnie ruszyła do wejścia i już po chwili jej uwagę przykuło nieprzyjaźnie mrugające przy wejściu czerwone światełko — dobrze widoczne ze względu na późną porę dnia. Po podejściu bliżej okazało się ono być emitowane przez kamerę, dzięki której Inquest mógł monitorować wejście do laboratorium. Postępując bardzo ostrożnie kobieta rzuciła nożem w wystający z urządzenie niewielki kawałek kabla, który szybko znikał zagrzebany pod ziemią. Ostetecznie rzut okazał się być celny i światełko po chwili zgasło. Ewidentnie nie był to jednak koniec, gdyż w ziejącym czernią tunelu prowadzącym do laboratorium widać światło kolejnej kamery, ukrytej za zakrętem.

W czasie, gdy Penturia unieszkodliwiała urządzenie podglądające, Latharna wpadła na świetny pomysł zawczasu przygotowania drużynie drogi ucieczki i zlokalizowawszy odpowiednio ukryte miejsce, przywołała w nim jeden koniec portalu. Pozostała część drużyny w tym czasie czekała na znak od złodziejki.

Po krótkiej naradzie, Awijczycy ustalili, że również w tunelu Pentruia powinna iść jako pierwsza i neutralizować kolejne pułapki. Kiedy złodziejka ostrożnie ruszyła przodem, pozostali czekali chwilę, a następnie podążyli za nią. W tym celu Kaeiles oraz Latharna, nie chcąc przywoływać magicznego oświetlenia by nie ostrzegać potencjalnych przeciwników, zgodziły się zdać na popielczy wzrok Respecty i poruszać się blisko niej.

Penturia w tym czasie dotarła do kolejnej kamery i podobnie jak wcześniej odłączyła ją od zasilania, a następnie rzuconym w stronę reszty grupy kamykiem dała im sygnał, że mogę bezpiecznie bardziej zagłębić się w tunel. Trzecią kamerę napotkała dopiero przy właściwym wejściu do laboratorium, gdzie naturalna jaskinia przechodziła w asurański korytarza. Znalazła tam także nadajnik, który jak ustaliła mógł być skierowany w stronę Zewnętrznego Kompleksu Inquestu. Po równie sprawnym poradzeniu sobie nią dała reszcie znak kolejnym rzuconym kamieniem.

Tym razem jednak został on odczytany jako sygnał, że w dalszej części tunelu ktoś jest i doskonała okazja do zatrzymania się. Kiedy pozostali awijczycy przez dłuższy czas nie nadchodzili Penturia rzuciła kolejny kamień, a w końcu postanowiła głośnym szeptem ich zawołać. Ze względu na znaczną odległość tylko Respecta poprawnie określiła znaczenie komunikatu.

Latharna, Kaeiles i Respecta ruszyły w stronę wejścia do laboratorium, a Penturia po omacku badała dalszą część miejsca. Kiedy do zabudowań dotarła reszta grupy, Kaeiles przywołała ognistą kolę, która dosyć skutecznie rozświetliła całe otoczenie. Okazało się wówczas, że cała drużyna znalazła się wielkiej, podziemnej sali — głównym pomieszczeniu zamkniętego laboratorium.

Kiedy pozostali rozglądali się po głównej sali, złodziejka natrafiła na dwa wyłączone generatory. Należało uruchomić przynajmniej jeden z nich aby przywrócić placówce dość energii do uruchomienia głównego serwera, w którego gniazdach należało umieścić trójkę kluczy. Po chwili przyszła tam również elementalistka, której ognista kula rzuciła nieco światła na całą sprawę.

Uruchomienie generatora okazało się jednak zadaniem trudnym zapewne dla większości nie-asur. Penturia jako jedyna podjęła się tego zadania, ale ostatecznie nie powiodło jej się.

Przez jakiś czas grupa błąkała się lub stała w różnych miejscach placówki, szukając jakiegoś rozwiązania. Latharnie udało się zlokalizować miejsce w ścianie, gdzie znajdowało się ukryte najprawdopodobniej znajdowało się ukryte przejście, jednak metoda jego otwarcia nadal pozostawała otwartym problemem.

W tym czasie dołączył do nich Warden, który jakiś czas po wyruszeniu pozostałych znalazł odszukał w siedzibie Draggurri, a ta wytłumaczyła mu, jak mógł trafić do reszty. Egzekutor dołączył do swojej małżonki stojącej przy generatorze.

Niedługo potem okazało się, że szczęście sprzyjało drużynie — uruchomiony już system sterujący generatorem ukończył codobowy automatyczny test sprawności systemu i na jego podstawie automatycznie skalibrował generator. Dzięki temu Kae i Wardenowi udało się przywrócić zasilanie.

W oświetlonych już pomieszczeniach drużyna najwyraźniej poczuła się o wiele pewnej i w końcu ciche rozmowy przeszły w krzyki wymieniane pomiędzy znajdującymi się w różnych częściach laboratorium Awijczykami. Uciszyła je dopiero Respecta, której stojąc na straży przy wejściu do głównej sali udało się jakoś usłyszeć szczęk maszerujących golemów.

Powrót zasilania uruchomił większość komputerów obecnych w głównej sali, które prawie wszystkie wyświetliły komunikat o oczekiwaniu na włożenie we właściwe miejsce trzech kluczy. Krzątająca się po głównej sali Latharna zauważyła, że jeden z nich pokazywał coś zupełnie innego — pozornie zupełnie losowe i nieukładające się w żadną treść litery. Po dłuższej analizie odczytała z nich jednak zaszyfrowany komunikat, który zdawał się ostrzegać przed niejakim Dhiollem.

Nadszedł czas na umieszczenie w odpowiednich gniazdach trójki kluczy otrzymanych od Draggurri przed wyruszeniem. Po krótkiej obserwacji Penturia odnalazła przy głównym serwerze właściwe miejsce i włożyła je. Skutkowało to otwarciem przejścia do tajnej części laboratorium.

Jako pierwszy przez ukryte wejście wszedł Warden i to on pierwszy dotarł do ostatniego pomieszczenia, gdzie schowany był rozmontowany moduł fizyczny. Rozmontowana i powrzucana naprędce do skrzyń maszyneria wyglądała jak złom i za to też została wzięta, więc Egzekutor zaczął przeglądać zawartość skrzyń w poszukiwaniu części, które awijczycy mieli przynieść. Jego uwagę przyciągnęły metalowe płytki, z których wystawał gąszcz niewielkich kryształów. Załadował je wiec na wózek razem z jeszcze jedną wypełnioną częściami skrzynią.

W tym czasie Pentruia z Latharną przeszukiwały wcześniejsze pomieszczenia. Mesmerce udało się odnaleźć ksiażkę opisującą wykorzystanie iluzji w magicznych maszynach, takich jak właśnie M.E.S.M.E.R. czy FAnTOM. Penturia z kolei wzięła kilka losowych książek licząc na to, że uda jej się je sprzedać.

Odzyskawszy jak by się wydawało to, po co tu przyszli, Awijczycy zaczęli zastanawiać się nad droga wyjścia za laboratorium. Zdecydowali się nie korzystać z tajnego przejścia, ani z korytarza którym przyszli na miejsce, a w którym obecnie najwyraźniej czekał na nich komitet powitalny. Zamiast tego, Latharna utworzyła przywołała kolejny koniec portalu, połączony z tym utworzonym wcześniej, jeszcze przed wejściem do laboratorium. Drużyna przeszła przez niego wraz z wiozącym cały ładunek wózkiem i wszyscy znaleźli się w gęstwinie kilkadziesiąt metrów od wejścia do tunelu.

Jak mogli zobaczyć przy wejściu oddział złożony z grupy golemów oraz małej liczby asur1. Nie decydując się na konfrontację drużyna ruszyła do najbliższego Drogowskazu. Tylko Penturia poczekała chwilę i objęta zaklęciem niewidzialności, rzuciła nożem w plecy stojącego przed wejściem do jaskini asura — celnie jak się okazało. Po tym pożegnalnym prezencie pędem ruszyła za pozostałymi.

Na miejscu na zupełnie już opustoszałym o tej porze placu na ekipę złomiarzy czekała Draggurri. Z radością przyjęła informację o odzyskaniu najważniejszych części potrzebnych M.E.S.M.E.R-owi; z nieco mniejszym entuzjazmem zareagowała na informację, że o Inqueście oraz o tym, że klucze zostały zostawione w laboratorium. Licząc na to, że nie jest jeszcze za późno, zdecydowała się spróbować zdalnie dostać do zasilanych wciąż jeszcze systemów laboratorium i wysadzić je.

Uczestnicy

Kaeiles Mathre

Latharna Rivaux

Penturia

Respecta Ripsharp

Warden Marthe

Prowadzący

Draggurri


- Wróć -