Zima zła (2017)
Wśród Nornów krążą legendy o bractwie AIWE, że waleczni, odważni, że dobro Tyrii stawiają nad własne, teraz do opowieści dołączą, troskę o dzieci, wariactwo, śmiech i zabawę.
Pewnego dnia Ereltana, Warden oraz Verimpa wybrali się do Taigan Groves, śnieżne miejsce, przywitało grupę mroźnym powietrzem i lekko prószącym śniegiem. Niedaleko drogowskazu, z którego wyszli, znajdowała się karczma Geretha, gospodarz już raz miał przyjemność udostępniać pomieszczenie członkom bractwa, więc i tym razem ucieszył się na wieść, że znów będzie gościł tak zacnych ludzi i to akurat w dzień, w którym chore dzieci z sierocińca mieszczącego się nieopodal odwiedzą tą okolicę. Norn widząc z daleka zbliżających się wędrowców machnięciem ręki zaprosił ich do karczmy i zaproponował ciepły napitek i gorący półmisek świeżo upieczonego mięsa.
Trójka towarzyszy rozgościła się w pomieszczeniu racząc się podaną strawą i popijając ją ciepłym piwem i miodem, cisza i trzaskający w kominku ogień wprowadzał bardzo senną atmosferę, która nagle została zakłócona zbliżającymi się krokami i głosami.
Drzwi do karczmy otwarły się z hukiem i do środka wparowała grupa około dwudziestu dzieci, które śmiały się i krzyczały do siebie ciesząc się, że wreszcie mogą spędzić dzień na świeżym powietrzu.
Dzieci, widząc grupę siedzącą przy stole, wpadły na szatański plan, wyciągnęły Wardena i Erel na dwór i zaczęły z nimi bitwę na śnieżki. Śmiechów i chichów było co niemiara, Erel po chwili przypominała bałwana, oblepiona śniegiem od stóp do głów, Warden ostro stawiał opór śnieżką, jednakże grupa dzieci pod wodzą rudego przygotowała zmasowany atak i strażnik został spacyfikowany. W karczmie została tylko Verimpa, która została zaczepiona przez małą niebieskooką dziewczynkę, której zaczęła opowiadać o cudownym ogrodzie w Divinity oraz o innych przepięknych miejscach w Krycie.
Śniegowa zabawa trwała by tak przez cały długi dzień, gdyby nie przybycie mrocznej i ciemnej postaci, Subotrisa, dzieci widząc cień, zlękły się, jedynie "rudy" pełen werwy i odwagi rzucił w nekromante śnieżką, jednak wzrok mężczyzny mówił jedno "śmierć złoczyńcy". Erel cała w bieli, beztrosko wyciągnęła Subortisa na pogadankę, wtedy też pojawiła się Veri, która podeszła do mężczyzny i wytargała go za ucho, mówiąc do niego szeptem.
Nagle zgromadzeni przy karczmie usłyszeli głośne jęki, to Salt leżał na ziemi, a śnieg pod nim zabarwiony był na czerwono. Warden rzucił sie do mężczyzny z obawą o jego życie, jednakże strach okazał się zbędny, gdyż Salt zgniótł maliny, które zebrał niecałe kilka godzin wcześniej.
Zabawa na śniegu kończyła sie powoli, dzieci zadowolone i szczęśliwe, że mogły swobodnie i beztrosko spędzić czas na świeżym powietrzu, a do tego pokonać członków bractwa AIWE w bitwie na śnieżki wróciły do karczmy na ciepły posiłek, natomiast towarzysze z gildii uradowani tym, że mogli dać chwilę radości dzieciakom wrócili do swoich obowiązków.
Uczestnicy
Kaeiles
Warden
Salt
Veri
Erel
Sub
- Wróć -