Zrujnowana placówka (2018)

Z Wiki Aiwe
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Na miejscu stawili się Nassan, Ascard, Ereltana, Yokuruichi, Ragner oraz Davros. Stanęli naprzeciw zrujnowanej placówki badawczej ukrytej w górze. Ta też zresztą nie była w najlepszym stanie, jako że znaczna jej część się zapadła. Wejście było zablokowane przez wielką, czarną płachtę. Tę przywłaszczyła sobie Ereltana w nadziei, że ten epicki przedmiot okaże się użyteczny.

Gdy zanurzyli się w mrocznym, na wpół zawalonym tunelu grupę prowadził mięsny golem Davrosa, który został wyposażony przez Nassana w pochodnię. Prowadzeni przez tak mężnego i godnego zaufania truposza dotarli do plamy jakiejś dziwnej mazi. Aiwijczycy zmarnowali dłuższą chwilę zastanawiając się, co u licha powinni z nią uczynić. Koniec końców Ascard zamroził kałużę, roztrzaskał ją i rozsunął na bok, tworząc czyste przejście.

Chwilę później natrafili stertę gruzu, która blokowała im drogę. Jedyne przejście było pod skałami, ale to było zablokowane przez wystające z niego ludzkie zwłoki. Akcję jednocześnie podjęli Ascard i Ereltana. Ereltana chciała truchło animować, by to samo się wygrzebało, a Ascard chciał je po prostu wyjąć. Dzięki temu, że truchło (jak się okazało) było przecięte wpół i druga połowa została po tamtej stronie, ścierwo wyszło tak szybko, że Erel animowała je już po wyciągnięciu. Ożywieniec pomachał więc do norna i zaraz przestał stracił to jakże zaszczytne miano "ożywionego".

Następnie cała ekipa się przedostała na drugą stronę. Na czworakach, albo brzuchach, bo dziura była nieduża. Tylko Erel udało się schylić i nie musiała padać na kolana. Znaleźli się w niedużym pomieszczeniu, z którego biegł tylko jeden tunel. Pozostałe były zablokowane przez gruzy i skały. Ten niezablokowany był jednak w nienaruszonym, wręcz idealnym stanie. Wyjaśnienie znaleźli, gdy się weń zanurzyli. Na ścianach były zamontowane ładunki wybuchowe. Uzbrojone i aktywne, tylko czekające aż ktoś je uruchomi. Grupka LmA się domyśliła, że podobnymi ładunkami wysadzono pozostałą część placówki. A czemu te nie wybuchły? Odpowiedzi udzielił szkielet szczura, który leżał obok przegryzionego kabla łączącego sieć materiałów wybuchowych z pozostałą (i zawaloną) częścią placówki.

Na końcu korytarza znajdowała się okrągła komnata w której znajdowały się wejścia do tuzina różnych pomieszczeń. Choć tylko jedno z nich było otwarte. Na obwodzie komnaty, na ścianach były zamontowane ładunki wybuchowe. Na środku natomiast znajdowało się TO.

A TYM czymś była zbroja. Wykonana ze metalu o złotej barwie była prawdziwym arcymistrzostwem. Za wyjątkiem brakującej lewej ręki, zamiast której znajdowała się jedynie czarna tkanina blokująca dziurę w ramieniu. Z pleców natomiast wystawał wielki, czerwony kryształ. Pancerz okazał się konstruktem, który Ereltana rozpoznała, kiedyś walczyła z czymś podobnym. Był to HIB – Hybrydowa Istota Bojowa, golem bojowy Pryzmatu. Ten poprosił o LmA o identyfikację. Ci identyfikowali się jako Inquest, Biała Opończa czy Levvi. HIB uznał że kłamią i rozpoczął starcie.

Jego przebieg natomiast był wyjątkowo chaotyczny. Zaczął Nassan, który postrzelał z pistoletów, narzucał granatów i mołotowów – i nie odniósł żadnego skutku. Yokuruichi i Ragner rozpoczęli więc walkę w zwarciu, wspomagani przez magię Ereltany, Davrosa i Ascarda. Pierwsza dwójka nabawiła się popękanych kości, jako że uderzenia konstruktu niosły ogromną moc i blokowanie ich było bolesnym pomysłem. W międzyczasie jednak czarodziejska trójka zdołała magicznymi pociskami zniszczyć tkaninę w lewej ręce i uszkodzić krwawy kryształ. To pierwsze poskutkowało fontannami czarnej mazi tryskającej z konstruktu, a to drugie… Niczym konkretnym, tak po prawdzie.

I choć piątka Aiwijczyków zdołała wyrobić sobie nad HIBem przewagę, to nie musieli kończyć walki. Nassan w międzyczasie zdołał dostać się do detektora, którego szukali. Zakrzyknął wtedy triumfalnie "Spierdalamy!" i jak rzekł, tak zrobił. Pozostali podążyli za nim, a konstrukt ich nie gonił, jako że przyjął postawę defensywną. Gdy cała szóstka znalazła się na zewnątrz, Ereltana teatralnie zawiesiła płachtę z powrotem na swoim miejscu, a jej uroczy, nieumarły szczurek zaczął skakać po detonatorze znajdującym się na znalezionych w korytarzu materiałach wybuchowych.

Wśród huku i grzmotu góra zawaliła się do reszty, na zawsze grzebiąc sekrety ukryte w tej starej placówce badawczej. Cel został jednak osiągnięty.

Organizator

– Visterion

Uczestnicy

– Nassan

– Ascard

– Ereltana

– Davors

– Yokuruichi

– Ragner



- Wróć -